(Myszków) Nasz czytelnik zwrócił uwagę na zaśmiecane regularnie pobocza ulicy Zacisze w Mrzygłodzie. Poruszony przez niego problem, to niestety dość powszechna sytuacja, którą ukróci chyba dopiero „ustawa śmieciowa”.
- W przeciągu 3 tygodni ktoś notorycznie i bezczelnie wzdłuż ulicy Zacisze w Mrzygłodzie, na odcinku około 300 metrów, wysypuje na poboczu śmieci. Są to słoiki, talerze porcelanowe, kineskopy od telewizorów, a nawet walizki. Ostatnio pojawiła się także sztuczna choinka. Częściowo te śmieci są pokryte śniegiem, ale jak przyjdą roztopy to krajobraz będzie nieciekawy(…) Zastanawiam się co jeszcze ciekawego się pojawi – pisze Łukasz (nazwisko i adres e-mailowy do wiadomości redakcji).
OD REDAKCJI
„Brudasa z Mrzygłodu” ostrzegamy! Myszkowska Straż Miejska w walce z takimi jak on odnosi w ostatnim czasie sporo sukcesów. Dwóch z nich, za pozbywanie się nieczystości na dziko, słono już zapłaciło. Także dlatego, że i mieszkańcy płacący uczciwie za swoje śmieci mają na oku kombinatorów, będących „na bakier z ekologią”. I informują o nich strażników. Ci ostatni w walce z osobami zaśmiecającymi miasto używają także mobilnych kamer. Może kiedyś takie urządzenie zarejestruje kogoś na ulicy Zacisze? Wtedy z przyjemnością opublikujemy jego zdjęcie. Będzie „fajna pamiątka”, do kompletu z wysokim mandatem i sporą porcją wstydu. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze