(Myszków) Widok przyznają państwo okropny. Krzaki i gałęzie na rzece Warcie, przepływającej przez Myszków zadziałały jak siatka i wyłapały płynące rzeką śmieci. Te butelki, worki, torby nie wzięły się w Warcie z niczego. To efekt zachowań ciągle sporej części nas, którzy rzekę traktują jak ogólnodostępne wysypisko lub ściek. Zdjęcie zrobił wędkarz z koła PZW Myszków –Miasto, który spacerował nad Wartą w Mrzygłodzie, w okoliach drogi na Włodowice. Sprawę postanowiliśmy zbadać z udziałem myszkowskiej Straży Miejskiej.
W środę (13.02) w towarzystwie strażników miejskich przemierzyliśmy spory kawałek nabrzeży Warty w dzielnicy Papiernia w Myszkowie (okolice ul. Pięknej) oraz w Mrzygłodzie (niedaleko drogi nr 791 w kierunku Zawiercia). W drugim z wymienionych miejsc znaleźliśmy zalegające na rzece odpady. Do wskazanego przez wędkarzy miejsca nie udało się dotrzeć lub rzeka po prostu przeniosła śmieciowy zator dalej. Część śmieci w nowe miejsce przeniósł z większego składowiska nurt rzeki.
- Sprawdziliśmy teren i będziemy interweniować w Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej w Poznaniu. Poproszę, żeby oni przejrzeli cały ten wskazany odcinek, począwszy od Zawiercia. Natomiast spróbujemy też podziałać bliżej, bo w Poraju znajduje się ich delegatura. Jeśli to nie jest nasz teren, a tak jest w tym przypadku, to nie możemy podjąć żadnych czynności. Często jest tak, że w przypadkach terenu gminy to my sprzątamy wszystko. Mamy pracowników, którzy robią to na bieżąco – tłumaczył Komendant Straży Miejskiej w Myszkowie Sławomir Pabiasz.
Jeżeli widzisz, że ktoś wyrzuca śmieci do lasu, na łąki czy do rzeki, albo wylewa szambo do rowu, rzeki możesz powiadomić straż miejską: w godzinach 7.30-15.30 pod numerem telefonu 343132142. Do godziny 21.30 można dodzwonić się na dyżurny telefon komórkowy Straży Miejskiej 602396451 (rt)
Napisz komentarz
Komentarze