(Myszków, Hucisko) 14 sierpnia w Hucisku (baza imprezy) i Myszkowie odbył się kolejny Ogólnopolski Jurajski Plener Karykaturzystów. W tym roku do Myszkowa zjechało wielu znakomitych rysowników, był też parodysta Waldemar Ochnia oraz fotografik Zenon Żyburtowicz. Każdy, kto był obecny pod Miejskim Domem Kultury mógł zobaczyć swoje oblicze w krzywym zwierciadle.
Druga odsłona Ogólnopolskiego Jurajskiego Pleneru Karykaturzystów możliwa była dzięki zaangażowaniu Wiesława Lipeckiego - naszego myszkowskiego artysty satyrycznego, który zadebiutował w 1993 roku w „Trybunie” i przez kilka kolejnych lat był rysownikiem Gazety Myszkowskiej.
Karykaturzyści przybyli, by pokazać nam Jurę jakiej jeszcze nie znamy. Aby mogli wyraziście ją zobrazować, przez kilka dni poznawali ją od podszewki, odwiedzając niepoznane dotąd zakątki. - Jako rysownicy bywamy na wielu tego typu imprezach. Pomyślałem sobie, że może by taka imprezę zorganizować też u nas. Jest wiele publikacji na temat Jury – turystycznych, naukowych itp. Trudno spotkać coś z przymrużeniem oka, troszkę w krzywym zwierciadle. Postanowiliśmy tę lukę zapełnić. A jak nam to wychodzi, prosimy o ocenę państwa – powiedział prowodyr pleneru – Wiesław Lipecki. Mieliśmy okazję podziwiać twórczość Henryka Cebuli, Sławomira Łuczyńskiego, Jarosława Wojtasińskiego, Michała Graczyka, Sławomira Lizonia, Szczepana Sadurskiego, Przemysława Ochnię, Alberta Kapuściaka, Wiesława Lipeckiego i Andrzeja Terleckiego. Obecny był również parodysta - Waldemar Ochnia oraz fotografik, podróżnik, satyryk - Zenon Żyburtowicz.
Wernisaż
Pierwsze efekty prac rysowników mogliśmy podziwiać 14 sierpnia, podczas spotkania przed Miejskim Domem Kultury. Na artystów czekały sztalugi i przybory rysownicze, a na przechodniów nieograniczona dawka dobrego humoru. Każdy, kto wiedział o imprezie mógł poznać swoje nieco zniekształcone oblicze przedstawione za pomocą kresek. Niestety, liczba odwiedzających była niewielka, co zauważył nawet przybyły na plener burmistrz Myszkowa, Włodzimierz Żak: - Szkoda, że jest nas tak mało! Jak będziemy się głośno śmiać, to przyciągniemy jeszcze innych. Nam – choć temat wesoły - tradycyjnie jest nie śmiesznie, ale za to rzetelnie. Dom Kultury i UM Myszkowa zrobił imprezę dla siebie, nie nagłaśniając jej i narzeka, że nie ma publiki. Choć pociecha jest jedna: burmistrz wiedział.
Artyści przemaszerowali wesoło z transparentem Partii Dobrego Humoru. Nawet posmutniały postument przed MDK zyskał nowe szaty. Uśmiech ani na chwilę nie znikał z twarzy. – Niesamowici ludzie, weseli, aż miło przystanąć i popatrzeć. Nie sposób się nie uśmiechnąć – podsumowała artystów jedna z przechodzących przed MDK kobiet.
Plener zakończył się wystawą prac artystów w Orlim Gnieździe w Hucisku. W trakcie wernisażu mieliśmy okazję posłuchać parodysty Waldemara Ochni. Człowiek o stu głosach - nie bez powodu tak go nazywają – zaprezentował swoje znane szlagiery. Idealnie naśladował głosy Michnika, Oleksego, a nawet Kargula i Pawlaka, rozbawiając zgromadzonych gości do łez. – Zaproszenie na plener przyjąłem bez zastanowienia. W ubiegłym roku bawiłem się świetnie. Rewelacyjna impreza i doborowe towarzystwo. Liczę na zaproszenie na kolejny – trzeci plener. I oznajmiam stanowczo - nie zawaham się przybyć! – powiedział Waldemar Ochnia.
Prace rysowników, które powstały w czasie pleneru można będzie podziwiać od września do października w Miejskim Domu Kultury w Myszkowie.
Katarzyna Kieras
Napisz komentarz
Komentarze