(Żarki, Jaroszów) Jadąc Drogą Wojewódzką 793, z Żarek w kierunku Zawady, tuż za zakrętem za Żarkami, znajduje się – jednym słowem śmietnisko. W oczy kłują śmieci, wyrzucane na bieżąco, naprzeciwko zjazdu na Jaroszów.
- Za śmieci, wysypane przy drodze odpowiada właściciel drogi. Opisane przez pana tereny leżą poza zasięgiem Lasów Państwowych, są to lasy prywatne – informuje Robert Gęsiarz, zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie Złoty Potok. Rzecznik Urzędu Miasta i Gminy Żarki potwierdza, lasy należą do osoby prywatnej. - Są to faktycznie lasy prywatne. Najpierw musimy ustalić właściciela wezwać go do uprzątnięcia terenu. Tematem została zainteresowana Straż Miejska. Niestety, śmietnik zrobili ludzie. Wygodnie jest się tam zatrzymać i wyrzucić coś do lasu – mówi Katarzyna Kulińska - Pluta.
Teren czujnym okiem objęła Straż Miejska w Żarkach, ponoć kwestią czasu jest dotarcie do śmieciarza, lub śmieciarzy. Fatalnie wygląda także pas, wzdłuż drogi na Jaroszów. Mnóstwo śmieci, pampersy, a nawet odpady przemysłowe dają w efekcie smutny, zaśmiecony widok. Niestety, mimo starań urzędników (ostatnia zbiórka opon, zbiórka elektroodpadów, organizowane przez Urząd Miasta i Gminy w Żarkach) i zwykłych miłośników środowiska naturalnego (Stowarzyszenie Jurajskie Amonity, organizuje akcje sprzątania Jaroszowa), śmieci ciągle przybywa. (MB)
Napisz komentarz
Komentarze