(Lelów) Nie udało się odnaleźć sztandaru wojennego 7 pułku artylerii lekkiej z Częstochowy, który 4 września 1939 r. został rozbity pod Lelowem. Poszukiwacze, którzy przyjechali z całej Polski, znaleźli między innymi wojskowe guziki.
Ekspedycja rozpoczęła się w sobotę 13 sierpnia o godz. 8,00, odprawą do poszukiwań pod cmentarzem żołnierzy 7 pal w Lelowie. O godz. 9,00 podzieleni na grupy poszukiwacze z przydzielonym im przewodnikiem, rozpoczęli eksplorację. Poszukiwania zakończyły się o godz. 18.00 piknikiem integracyjnym. W eksploracjach wzięło udział 96 poszukiwaczy, którzy przeszukali 10 hektarów lasu. Przybyli z całego kraju ( Szczecin, Poznań, Dolny Śląsk, Mazowsze, a jeden z Anglii) Efekt poszukiwań to sterta łusek, odłamków, guzików wojskowych, dwa nieśmiertelniki i fragmenty militariów.
- Podejrzewa się, że skrzynię z dokumentacją pułkową i sztandarem umieszczono w leju po pocisku i zakopano. Przeszukiwany teren był okładany 3 i 4 września 1939r. ogniem nękającym przez niemiecką artylerię ciężką (pamiętający to ludzie twierdzą, iż powstały doły „na chłopa wysokie”). Po wyrównaniu terenu i posadzeniu drzew, dostępny sprzęt elektroniczny nie jest w stanie tak głęboko sięgnąć – mówi Jerzy Karolczyk, organizator imprezy. Goście uczestniczący w poszukiwaniach dziękują organizatorom (Lelowskie Towarzystwo Historyczno - Kulturalne im. Walentego Zwierkowskiego) za świetną imprezę. Nadzór nad poszukiwaniami prowadził osobiście Wojewódzki Konserwator Zabytków z Częstochowy - Jacek Koj. (MB)
Napisz komentarz
Komentarze