„Nie po to płacimy burmistrzowi kilkanaście tysięcy złotych pensji, żeby 5x dziennie jadł karpia” –tę sentencję ułożyłem, gdy dostrzegłem, że kolejni ludzie władzy: burmistrzowie, starostowie oblatują przed świętami wszystkie szkoły, przedszkola, emerytów, gdzie oglądają jasełka, składają życzenia i… jedzą karpia. Nowo wybrany burmistrz Myszkowa mamy wrażenie, przebił jednak poprzedników, wymyślając nowy patent, jak obskoczyć 5 wigilii/jasełek dziennie. Na część posłał urzędników (popieramy!) a do Gimnazjum nr 5… żonę. Jakież było zdziwienie młodzieży, gdy na 22.XII przygotowali przedstawienie i zamiast zapowiadanego nowego burmistrza ujrzeli jego żonę! Aż przybiegli do redakcji zbulwersowani podzielić się wrażeniami z tego wydarzenia…
Na koniec pocieszająca wiadomość. Sprawdziliśmy, żona burmistrza (piszemy z małej litery, bo nie ma takiego Tytułu), zawodowo pracownik Powiatowego Urzędu Pracy była tego dnia na urlopie. Uff, inaczej byłaby bumelka! (JotM)
Napisz komentarz
Komentarze