Piątkowa debata nad zmianami w budżecie miasta bardzo szybko przerodziła się w niemerytoryczną pyskówkę radnych. Osią konfliktu stała się ponownie kontrowersyjna przebudowa ulicy 3 Maja. Tym razem spierano się o to, z jakiego materiału powinna być wykonana nawierzchnia ulicy. W projekcie zaproponowanym przez Burmistrza Janusza Romaniuka droga miała zostać wyłożona kostką granitową. Jednak zgodnie z nowymi planami myszkowskiego magistratu w tym roku prace miały zostać wykonane tylko na odcinku 3 Maja od ulicy Kościelnej do Wyszyńskiego. Roboty nie objęłyby placu przed MDK i parkingu przed prokuraturą. Zwiększyłby się także koszt całej inwestycji z pierwotnego 1 mln 300 tys. do 2 mln 500 tys. Burmistrz zaproponował podział inwestycji na etapy. Na to nie zgodzili się radni.
Sławomir Janas: -Pieniędzy w budżecie nie brakuje. Ale nie chcemy budować nawierzchni ulic w centrum Myszkowa z kostki granitowej, jak rynek w Krakowie. W Myszkowie mamy 170 km dróg, z czego tylko połowa jest asfaltowa. Więc pytam, tych radnych, którzy chcą granitowego centrum Myszkowa, czy to w porządku wobec mieszkańców tych ulic, którzy chodzą po kostki w błocie. Warto przebudować centrum, popieram unowocześnienie centrum miasta z wykorzystaniem również granitu, na chodnikach, placach, ale jezdnie ulic, po których przecież nie zamierzamy wyłączyć z ruchu moim zdaniem powinny być z porządnego asfaltu. Radni bronią przebudowy ul.3 Maja, ale przebudowy wykonanej porządnie: z przebudową placów przy Prokuraturze, Domu Kultury i bez słupów. Wersja, którą po fali krytyki forsuje burmistrz Romaniuk potwierdza tylko jego totalną nieudolność w przygotowaniu tej inwestycji.
Zdecydowanym przeciwnikiem planów Romaniuka był na sesji radny Sławomir Janas (Szef Klubu Platformy Obywatelskiej i Przyszłości). - Nie stać Myszkowa, aby wyłożyć kostką granitową ul. 3 Maja. Wykonanie kostką granitową jest o 100 proc. droższe od nawierzchni asfaltowej. Zresztą granit będzie kontrastował z tymi słupami” – mówił Janas podczas sesji.
Radny Janas przedstawił własną propozycję: - Zróbmy w tym roku tylko jezdnię, z całą infrastrukturą podziemna oraz kanalizacją. A na przyszły rok zostawmy przebudowę chodników i placów.
Tego pomysłu nie podchwycił burmistrz Romaniuk. Szef Klubu PO i Przyszłości skrytykował również negocjacje prowadzone przez burmistrza z Enionem w sprawie usunięcia słupów z 3 Maja. Zwrócił uwagę, na ekspresowe tempo negocjacji z Enionem: pismo burmistrza wychodzi z urzędu 17.08, a odpowiedź Enionu ma datę 18.08 (wpłynęło 23.08 do Urzędu Miasta). Na wcześniejszych sesjach burmistrz mówił, że decyzje w tak ważnej sprawie musi podjąć Zarząd Enionu w Krakowie. A teraz w 24 godzimy Romaniuk załatwił korespondencję z Rejonem Enionu w Myszkowie, który wg burmistrza jeszcze kilka tygodni temu nie mógł o tym decydować. 18.08 Rejon Energetyczny Myszków odpowiada burmistrzowi: „(…) w maju b.r. fragment tej linii został poddany kompleksowej modernizacji. Stan techniczny tematycznej linii (…) ocenia się jako bardzo dobry, w związku z powyższym w najbliższej dekadzie (…) nie planujemy jej przebudowy.”
Ze strony redakcji będzie to już komentarz, ale: czy negocjacje burmistrza z „Enionem” nie wyglądają tak, jakby burmistrz zabiegał o negatywną decyzję?
- Z dozą niepokoju słucham wypowiedzi pana Janasa – mówiła Zofia Chwalba. - Wszystkie wymogi zostały spełnione, aby przebudowa mogła ruszyć. Pan chce tylko storpedować wszystkie projekty dobre dla miasta. Wcześniej nie podobały się panu słupy, teraz nie odpowiada panu kostka granitowa. Dyskusja na ten temat powinna zostać przeprowadzona w lipcu, jednak wtedy państwo nie przyszliście na posiedzenie – mówiła oburzona Chwalba. - Wieś tańczy i śpiewa. Ludzie chcą jeździć po dobrych drogach - wykrzykiwał, waląc pięścią w stół radny Andrzej Giewon.
NIEPOPRAWNY HERB
Wśród mniej istotnych spraw poruszanych na piątkowej sesji Rady Miasta pojawił się problem herbu Myszkowa. Problem to praktycznie żaden, jednak Zofia Chwalba uznała to za temat na tyle godny uwagi, że aż postanowiła w jego sprawie zwrócić się do burmistrza. Zdaniem radnej symbol naszego miasta jest niepoprawny. Przede wszystkim Chwalba uznała, że niebieska wstęga u dołu herbu symbolizująca rzekę Wartę ma zbyt pokrętny kształt. Zdaniem radnej powinna być kształtu sinusoidalnego. Kolejnym rażącym błędem, który wychwyciło jej sprawne oko, są nieprawidłowo układające się barwy. To jeszcze nie wszystko. Chwalba wyrzuciłaby z herbu kłosy zbóż oraz kominy – symbol sojuszu robotniczo – chłopskiego, którego jej zdaniem nigdy nie było. - Moim zdaniem herb jest przeładowany, w każdym razie jest on na pewno niepoprawny i niezgodny z zasadami heraldycznymi – mówiła. Można się tylko cieszyć, że dobry humor cały czas nie opuszcza radnych.
nasz komentarz:
A mnie się kostka podoba
Ja jestem za granitem, czyli przebudową ul. 3 Maja z rozmachem: granit, chrom i złoto. Ale bez słupów! Radny Janas wypowiada się, że jeżeli wygra wybory i zostanie burmistrzem, to ulicę 3 Maja skończy na pewno, choć nieco taniej, bo z asfaltem na jezdni. Sądzę, że gdyby zapytać innych kandydatów, każdy poprze projekt ulicy 3 Maja do przebudowy w 2011 roku, skoro temat stał się taki medialny. Do 15 listopada burmistrz Romaniuk musi przesłać do RIO projekt budżetu do oceny. Wybory będą najprawdopodobniej 21 listopada, więc to już nie Janusz R. będzie go realizował. Do listopada powinno być już orzeczenie sądu na temat jego rajdu Toyotą pod Sandomierzem, przypomnijmy – po pijanemu.
Romaniuk, który ma zerową zdolność do przyznawania się do błędów uparł się, żeby ul. 3 Maja rozgrzebać choć w kawałku, byle zachować słupy i pokazać, że „coś robi”. Przy okazji dyskusji o 3 Maja wyszło, dlaczego nam projekt tak podrożał w kilka miesięcy, z 1,3 do 2,5 mln zł. Otóż, jak się okazało, w przygotowaniach do budżetu na 2010 rok miasto wzięło pod uwagę założenia, że ulica 3 Maja pozostanie asfaltowa. Gdy w trakcie roku burmistrz zmienił asfalt na kostkę, budowa podrożała o niezły milion. A mieszkańców, co o tym sądzą (kostka czy asfalt?), nikt nie raczył zapytać.
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze