(Myszków) Poczty sztandarowe, liczne grono druhów strażaków i mieszkańców Mrzygłódki pożegnało 21 kwietnia Stanisława Goca, długoletniego Prezesa miejscowej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej. Zmarł w wieku 79 lat.
Miejscowi strażacy wspominają, że Stanisław Goc objął prowadzenie jednostki w trudnym dla niej momencie, gdy jednostka miała kłopoty finansowe i kiepską opinię wśród mieszkańców Mrzygłódki. Jednostce pod kierunkiem S. Goca udało się jednak „wyjść na prostą”. Uporządkowano strażackie finanse, a efektem poparcia mieszkańców dla jednostki istniejącej w dzielnicy od 1920 roku było ufundowanie sztandaru dla strażaków. Jego przekazanie odbyło się w 1964 r. Własny sztandar – zdaniem ochotników z Mrzygłódki - uchronił jednostkę od połączenia z jednostką w Mrzygłodzie, a takie były plany władz samorządowych. Mimo niepewnej sytuacji jednostki strażacy przystąpili do budowy strażnicy. Bez wsparcia władz, wymaganej wówczas dokumentacji, zezwolenia na budowę, pełni zapału strażacy przystąpili do robienia wykopów pod fundamenty. Całą odpowiedzialność za budowę przejął wtedy na siebie Prezes Stanisław Goc. Widząc determinację strażaków, inicjatywę podjętą przez nich poparło całe społeczeństwo dzielnicy. Jego skutkiem było otwarcie strażnicy w 1975 roku.
- Stanisław Goc w swojej działalności odnajdywał wspólny język z młodzieżą, którą umiał zachęcić do pracy społecznej. Mimo podeszłego wieku i choroby często bywał w strażnicy i interesował się życiem jednostki. Za pracę społeczną został odznaczony Srebrnym i Złotym Krzyżem Zasługi oraz Brązowym, Srebrnym i Złotym medalem Za zasługi dla pożarnictwa – wspomina zmarłego Bogusław Borówka, członek OSP Mrzygłódka, znawca historii jednostki. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze