Nasi siatkarze zaliczyli znakomite zwycięstwo na własnym parkiecie w starciu z wyżej notowanym rywalem z Zabrza. Niestety dzień później doznali niespodziewanej porażki i nie będą liczyli się już w walce o najwyższe cele.
MTS AS Myszków – UKS Zabrze –Makoszowy 3:1 / 25:16, 25:18, 16:25, 25:20/
Sobotni mecz (04.04), którego myszkowianie byli gospodarzem dostarczył licznie zgromadzonej widowni wiele emocji. Drużyna Walki Zabrze-Makoszowy po ostatnich bardzo udanych występach przyjechała nastawiona na zdobycie kompletu punktów. Ekipa przyjezdnych wyprzedzała przed tym starciem myszkowian pięcioma punktami i wydawała się być pewna swego. Nasi czwartoligowcy szybko ściągnęli rywali na ziemie. Dobra gra MTS-u w pierwszym secie uwidoczniła się w wyniku 25:16 co skutecznie ostudziło bojową atmosferę w Zabrzańskim zespole. Drugi set przebiegał od początku pod dyktando miejscowych. Podopieczni Stanisława Kapuśniaka raz po raz popisywali się efektownymi atakami ze wszystkich stref boiska oraz dobrymi obronami na siatce jak i w polu. Drugi wygrany set 25:18 wymógł na drużynie z Zabrza konieczność zmiany taktyki. Po zmianie stron goście zagrywali ryzykownie, a naszych dopadł kryzys. Po przegranej trzeciej partii gracze MTS-u pokazali że niedyspozycja była chwilowa i był to tylko wypadek przy pracy Ostatnią partię wygraliśmy 25:20. Cały Myszkowski team MTS-u zagrał bardzo dobre zawody. Na wyróżnienie zasłużył najczęściej punktujący Kamil Dyja.
W meczu wystąpili: Gocek Dariusz, Gradzik Krzysztof, Wielgos Bartłomiej, Churas Paweł, Flak Dawid , Dyja Kamil, Kotowicz Marcin /Libero/ - oraz Woliński Marek, Siwek Łukasz, Widz Wojciech, Musiał Konrad, Butryn Krzysztof.
Po sobotnim zwycięstwie nastroje w myszkowskim zespole były znakomite. Gracze MTS-u mogli po cichu myśleć o włączeniu się do walki o awans. Niestety zaprzepaścili tę szansę w niedziele (05.04) w Koniecpolu. Po wygranej w pierwszym secie nasi siatkarze zaniżyli loty.
- Nasza młodzież po wygraniu pierwszego seta straciła wszystkie swoje atuty, którymi imponowała w meczu sobotnim i w początkowej fazie spotkania niedzielnego. Bez walki oddaliśmy na stojąco trzy kolejne sety spotkania w Koniecpolu. Po spotkaniu było wiele złości, ale pretensje zawodnicy mieli tylko do siebie, bowiem swoją postawą na boisku pomogli zawodnikom z Koniecpola odbudować morale i uwierzyć, że jak się chce to można grać lepiej aniżeli się potrafi – skomentował szkoleniowiec MTS-u.
Myszkowianie za wcześnie uwierzyli w końcowy sukces, a po okresie słabszej gry nie byli w stanie wrócić do swojego rytmu gry. Chłopcy zaprzepaścili całkiem realną szansę awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. Można to tłumaczyć jak najbardziej zmęczeniem fizycznym, po ciężkich meczach, ale nie zmienia to smutnej dla graczy MTS-u rzeczywistości.
Pilica Koniecpol - MTS AS Myszków 3:1 / 21:25, 25:17, 25:15, 25:16/
Tabela IV ligi po 12 kolejce
MKSR – Klimowicz Pyskowice
12
35
36:7
MLKS Pilica Koniecpol
12
27
28:13
UKS Zabrze Makoszowi
12
23
28:18
KS Korona Cemex Rudniki
12
21
25:18
UKS Gwiazda Tarnowskie Góry
12
20
26:21
MTS AS Myszków
12
19
23:21
UKS Olimp Poręba
12
17
20:21
KU AZS Politechniki Częstochowa
12
11
15:27
KPKS Halemba
12
7
11:30
STS Victoria Lubliniec
12
0
0:36
W następnym meczu 18 kwietnia MTS podejmować będzie KPKS Halemba a dzień później na wyjeździe rozegra mecz z liderem z Pyskowic.
(RUC)
Napisz komentarz
Komentarze