W piśmie do burmistrza Myszkowa z 19 listopada Maciej Dudzic, prezes Elemental Battery Metals pisze o korzyściach z budowy farmy wiatraków w Mrzygłodzie: około 500.000 zł z podatków dla miasta (po 100.000 zł od turbiny), a jak się przepisy zmienią, to 10% darmowego prądu dla mieszkańców. Farma miałaby powstać na polach rolnych pomiędzy obwodnicą a drogą w w kierunku Marciszowa, od ronda w Mrzygłodzie. Na mapce, załączonej do pisma widzimy, że chodzi o teren oddalony ledwie o 250 metrów od domów przy ulicy Teodora Marszałka. Wybudowanie wiatraków tak blisko domów, do czasu jak obowiązuje zasada 10H (wysokość całego wiatraka razy 10) jest niemożliwe, ale firma zapewne liczy, na wejście życie przepisów proponowanych przez Ministerstwo Klimatu, aby zasadę 10H znieść, i ustanowić minimalną odległość turbin wiatrowych od domów na 500m. Dzisiaj to 700m. Gdyby Rząd RP Premiera Donalda Tuska skierował do Sejmu takie złagodzone przepisy, a Sejm by je przyjął, wybudowanie wiatraków w Mrzygłodzie byłoby teoretycznie możliwe. Wtedy znalazłyby się bardzo blisko nowego domu pani Eweliny Kot przy ulicy T. Marszałka. Dom stoi tylko 250m od ronda, wiatraki mogłyby stanąć drugie 250m od ronda wzdłuż obwodnicy, aby zachować odległość 500m, którą proponuje Ministerstwo Klimatu.
-Ja sobie tych wiatraków tutaj nie wyobrażam. Tak blisko? -mówi Ewelina Kot.
Sprawą propozycji budowy farmy wiatrowej w Mrzygłodzie, którą chce postawić Elemental Battery Metals interesuje się Stowarzyszenie Mrzygłód. W dzielnicy stowarzyszenie którego prezesem jest Krzysztof Kłosowski, były piłkarz Krisbutu Myszków. Stowarzyszenie na razie wsławiło się ankietą, którą przeprowadza wśród mieszkańców, czy dzielnica Mrzygłów powinna odłączyć się od Myszkowa i zostać samodzielnym miastem, Miastem Mrzygłód. Prawa miejskie Mrzygłód utracił jak wiele innych miast, za karę po Powstaniu Styczniowym. 160 lat temu. Jak mówi Krzysztof Kłosowski, na razie 150 mieszkańców podpisało się pod petycją przywrócenia praw miejskich dla Mrzygłodu i powołania osobnej gminy.
A w sprawie wiatraków mówi: -Ja jestem temu pomysłowi zdecydowanie przeciwny, i tak mówili wszyscy mieszkańcy Mrzygłodu, z którymi zdążyłem porozmawiać. Ale trzeba poznać zdanie ogółu mieszkańców Mrzygłodu. 10 grudnia o godz. 17:00 w porozumieniu z burmistrzem organizujemy spotkanie z mieszkańcami w szkole w Mrzygłodzie. Powiem panu tak. Gdy pytałem mieszkańców o zdanie, to najczęściej było słychać: jak jesteście z Zawiercia, to sobie postawcie wiatraki w Zawierciu”. Od burmistrza Myszkowa Włodzimierza Żaka usłyszeliśmy, że nie zrobi nic w tej sprawie, czemu sprzeciwiać się będą mieszkańcy Mrzygłodu. Zobaczymy po zebraniu, ale ja jestem przekonany, że mieszkańcy wyrażą swój zdecydowany sprzeciw. Nas niepokoi już pośpiech, jaki firma chce narzucić miastu. Ogłosili harmonogram, w którym akceptację władz miasta chcą uzyskać do końca 2024 roku.
Dodamy z dziennikarskiej rzetelności, że firmy Elemental mają siedzibę w Grodzisku Mazowieckim. W Zawierciu jest ich mega- fabryka przerabiająca katalizatory samochodowe.
Krzysztof Kłosowski dodaje: -wczoraj (2 grudnia) na komisji Rady Miasta przedstawiciele Elementala mówili, że będą to turbiny o wysokości masztu 165 metrów. Do tego trzeba dodać długość łopaty, czyli cały wiatrak będzie miał grubo ponad 200 metrów. Według obecnych przepisów, takie wiatraki mogłyby stanąć ponad 2 km od domów. A firma chce je postawić około 600 metrów od ulicy Cmentarnej, przy której i ja mieszkam.
W piśmie do burmistrza Myszkowa Elemental Battery Metals sp. z.o.o. przyznaje, że możliwość postawiania wiatraków w Mrzygłodzie jest zależna od tego, czy wejdą w życie obecnie procedowane zmiany ustawowe, mające znieść zasadę 10H. Ale to nie wszystko. Firma chce od miasta zmiany w Planie Zagospodarowania Przestrzennego. Szybkiej zmiany. Jeżeli mieszkańcy będą sprzeciwiać się tej inwestycji, a burmistrz przecież zapowiada, że nie zrobi nic wbrew ich woli, a Elemental z planów budowy farmy wiatrowej w Mrzygłodzie będzie musiał zrezygnować.
List intencyjny firmy EBM burmistrz Włodzimierz Żak przedstawił podczas komisji rady 20 listopada. Radny Tadeusz Bartnik (konkurent Żaka w ostatnich wyborach) wyraził wtedy opinię, że „protesty będą na pewno”. Czy Grupa Elemental, firma EBM czy jakaś inna z tej grupy odpuści? Trudno powiedzieć. To na pewno twardzi gracze, którzy chwalą się że firma ma 2 mld zł przychodów. Mają pieniądze na prawników, pisma i pozwy. My w redakcji wiemy to już najlepiej, bo gdy ukazały się trzy, może cztery artykuły w których pisaliśmy o skargach mieszkańców ulicy Myśliwskiej sąsiadujących z Elementalem, dostaliśmy 24 żądania sprostowania. Na każde trzeba odpisać, uzasadniając odmowę opublikowania, albo publikować. Uznaliśmy za zgodnie z przepisami o sprostowaniach dwa sprostowania i zostały opublikowane. Piszemy uzasadnienie odmowy do sześciu doręczonych żądań sprostowań. Zajmuje to cały dzień. Pod koniec dnia pisma są gotowe do wysyłki. A tu listonosz… przynosi kolejne sześć! Maciej Dudzic z Elemental Strategic Metals (jest też prezesem w EBM, tej od wiatraków) wysłał też przez prawników 4 wezwania przedsądowe. Kilka dni temu redakcja dostała pozew cywilny o przymuszenie do publikacji sprostowania, którego publikacji odmówiliśmy jako nie odnoszące się do faktów przedstawionych w artykule. Wiele akapitów, zwykle bardzo długich sprostowań zaczyna się od słów: „w artykule nie napisano że”. Zobaczymy, komu sąd przyzna rację.
Ale to nie koniec, Elemental (pewnie ponownie Maciej Dudzic, jeszcze nie dotarł do nas akt oskarżenia) złożył też prywatny akt oskarżenia zarzucając zniesławienie (firmy?) w jednym z artykułów. Chodzi o przestępstwo z art. 212 pkt 1 i 2. Przestępstwo, którego usunięcie z Kodeksu Karnego zapowiedział Minister Sprawiedliwości Adam Bondar. Chodzi o szersze zmiany w prawie karnym i cywilnym, które mają zwiększyć bezpieczeństwo dziennikarzy, radnych, działaczy społecznych, czy ekologicznych. Chodzi też o najlepsze wdrożenie dyrektywy UE nakazującej stworzenie przepisów przeciwdziałających SLAPP. Jeżeli przepisy Anty-SLAPP wejdą w życie w kształcie proponowanym przez stowarzyszenia dziennikarskie, fundacje zajmujące się prawami człowieka, sądy będą miały obowiązek dokonać oceny, czy seria pozwów, zwykle w pakiecie: proces o dobra osobiste (albo kilka procesów), seria żądań sprostowań (24 jak w naszym przypadku) i wreszcie atak o to samo z przepisów karnych, czy skarżącym chodzi o ochronę swoich dóbr, żądanie prostowania nieprawny, czy o nękanie, np. niepokornej redakcji, która ośmieliła się bronić mieszkańców, narzekających na sąsiedztwo wspaniałej przecież fabryki, nowoczesnej, wybudowanej zgodnie z normami. Na marginesie, tego żąda od nas Elemental w sprostowaniach. Jak mieszkańcy, co powtarzają dziesiątki razy, na spotkaniach, narzekają na hałas i smog świetlny, Elemental żąda dopisania, że fabryka powstała spełniając wszystkie normy.
Przekładając to na możliwy scenariusz wydarzeń w Mrzygłodzie: jak Elemental Battery Metals dostanie pozwolenie na wiatraki, z projektu i pozwoleń będzie wynikało, że nie będą hałasować, ani zasłaniać widoku, a po wybudowaniu mieszkańcy uznają, że hałasują i szpecą krajobraz, drodzy mieszkańcy, za wypowiadanie takich słów, niechybnie czeka Was proces. Pozwie Was korporacja, która chwali się że ma 2 mld obrotów. Do naszej redakcji wysłali pism… jakieś 300 stron w sumie.
W Polsce są protesty, gdzie mieszkańcy żądają jeszcze większych odległości od wiatraków niż 2 kilometry
Okazuje się, że protestów przeciwko budowie farm wiatrowych nie brakuje, choć obowiązującą uznawane za restrykcyjne, przepisy o ich dopuszczalnej lokalizacji od domów (zasada 10H). Protestują np. mieszkańcy Suwalszczyzny, o czym pisał 14.11 portal cire.pl: „Ok. 100 osób demonstrowało w środę przed Starostwem Powiatowym w Suwałkach (Podlaskie) przeciwko budowie farm wiatrowych, które inwestorzy - zdaniem protestujących - chcą stawiać zbyt blisko domów mieszkalnych. Protestujący nie zgadzają się na budowę wiatraków bliżej niż 2 km od domów: „członkowie kilku stowarzyszeń działających na Suwalszczyźnie i na Mazurach oraz mieszkańcy miejscowości, gdzie są i mają być budowane wiatraki. Protestujący mieli transparenty z hasłami: „Wiatraki - 2 km od domów”, „Nie wiatrakom”, „Chcemy żyć u siebie, nie w elektrowni wiatrowej” oraz „Wiatraki precz od naszych domów”.
Zbigniew Serafin, przewodniczący Stowarzyszenia „Wiatraki tylko bezpieczne” ocenił, że wiatraki na Suwalszczyźnie budowane są „z pogwałceniem praw człowieka”. Stowarzyszenie proponuje, by stawiać wiatraki min. 3 km od domów -czytamy w cire.pl portalu wydawanym przez Agencję Rynku Energii.
Najwięcej przeciwników jest w gminach: Augustów, Puńsk, Krasnopol, Sejny, Bakałarzewo i Suwałki. Według informacji zebranych przez PAP, są plany, aby powstało tam ok. 200 wiatraków. Na Suwalszczyźnie stoi ich obecnie ok. 80.
Ponad 70 stowarzyszeń i organizacji z całego kraju wysłało w poniedziałek list otwarty do premiera z prośbą o wypracowanie uregulowań prawnych dotyczących budowy farm wiatrowych. Działacze organizacji pozarządowych zdecydowali o wysłaniu listu do premiera po tym, jak szefowie kolejnych resortów na kierowane do nich w tej sprawie pisma odpowiadali, że nie leży to w ich kompetencjach. Poprosili premiera o „podjęcie działań, które mają wyeliminować patologie towarzyszące powstawaniu przemysłowych elektrowni wiatrowych na terenie naszego kraju”.
Na tym samym portalu jest też informacja o uruchomieniu przez Tauron farmy wiatrowej Warblewo o mocy 30 MW okolicach Słupska i gminy Damnica. To 15 turbin Vestas V100 o mocy 2 MW każda. Jej budowa rozpoczęła się w 2021 roku, a więc zgodnie z ciągle obowiązującą w Polsce „zasadą 10H” kiedy odległość turbin od domów mieszkalnych musi wynosić 10 x wysokości turbiny z łopatą. Vestas V100 może mieć wysokość około 160 metrów, więc zabudowania mieszkalne muszą być minimum 1,6 km od wiatraków. I widać na zdjęciach firmy Tauron, że wokół farmy Warblewo wszędzie rozległe pola.
https://tze.tauron.pl/farmy-wiatrowe-w-budowie/warblewo#slide19
Obecnie obowiązujące w Polsce przepisy mówią, że minimalna odległość turbin wiatrowych od domów jest liczona jako dziesięciokrotność ich całkowitej wysokości ale nie mniej niż 700m. Ministerstwo Klimatu w rządzie Donalda Tuska mówi o propozycji odejścia od zasady 10H, a odległość minimalna ma być zmniejszona do 500 metrów. Wtedy farma, którą chce w Mrzygłodzie postawić firma Elemental Battery Metals sp. z o.o. z Grodziska Mazowieckiego, mogłaby powstać w odległości około 250 metrów od ronda w Mrzygłodzie w stronę Zawiercia i wzdłuż obwodnicy. Tu od domów w Mrzygłodzie przy ulicy Cmentarnej jest około 600 metrów.
Firma należy do Grupy Kapitałowej Elemental, do której należy też fabryka w Zawierciu, która już bardzo zalazła za skórę mieszkańcom ulicy Myśliwskiej. Firma Elemental Strategic Metals z Grodziska wybudowała tam ogromną fabrykę (ok. 2,1 ha hal) a kolejna firma z grupy już dostała pozytywną decyzję środowiskową od Prezydentki Zawiercia na budowę jeszcze większej fabryki. Jej hale mają zająć ok. 2,3 hektara. Decyzję oprotestowali mieszkańcy. Firma Elemental H2Tech sp. z o.o. (kolejna z Grupy Elemental) chce tam postawić zakład określany jako: „PROMETEAN- instalacja do produkcji miedzi i metali szlachetnych z wykorzystaniem zużytych komponentów elektronicznych”. Mieszkańcy Zawiercia z ulicy Myśliwskiej w skardze z 29 lipca chcą uchylenia decyzji. Ale stawiają też kilka ciekawych wniosków do Planu Zagospodarowania Przestrzennego.
Chcą m. innymi:
-wprowadzenia zakazu stawiania turbin wiatrowych na części nieruchomości należącej do Elemental i ograniczeń ich stawiania w pozostałej części.
W odwołaniu do już wydanej decyzji środowiskowej mieszkańcy piszą o swoich dotychczasowych doświadczeniach z sąsiedztwem z niedawno uruchomioną fabryką Elemental Strategic Metals: „obecnie działające hale należące spółki z tej samej grupy kapitałowej znacząco już oddziaływują na nasze nieruchomości zarówno w dzień jak i w nocy. Nowoczesny, jak stara się jawić zakład Elemental mimo wyposażenia w moc różnego rodzaju filtrów na dachach swoich budynków nieustannie pracuje przy otwartych halach. Ignorują nasze apele i prośby dotyczące zmniejszenia luminacji zainstalowanych na i wokół zakładu lamp, które potęgowane odbitym światłem od paneli fotowoltaicznych wywołują łunę świetlną nad całą okolicą. Wszystkie urządzenia na dachach emitują hałas, który również poprzez różnicę wysokości i brak jakichkolwiek barier dźwiękochłonnych zalewają nasze posesje nieustannym budzeniem”.
Gdy mieszkańcy ulicy Myśliwskiej dowiedzieli się o turbinach wiatrowych, jakie Elemental chce stawiać w Mrzygłodzie, zapowiadają że przyjdą na spotkanie 10 grudnia o 17, aby podzielić się z mieszkańcami Mrzygłodu wrażeniami, jak życie się w sąsiedztwie fabryki Elemental.
Hałas to jeden z najczęściej podnoszonych zarzutów do elektrowni wiatrowych. Jak daleko od turbiny jej hałas jest uciążliwy?
W artykule portalu teraz- środowisko.pl z czerwca 2023 „Oddziaływanie akustyczne wiatraków” czytamy, że: „Hałas (nadmierna emisja energii akustycznej) to jeden rodzajów zanieczyszczeń środowiska. Im bardziej długotrwały, tym bardziej negatywnie wpływa na zdrowie czy jakość życia.” Wiatraki mają tę cechę, że ich emisja hałasu jest stała, jednostajna, gdy tylko turbina jest w ruchu.
-Poziom mocy akustycznej nowoczesnej turbiny mieści się w przedziale od 100 do 110 dB(A). Dla osoby znajdującej się na ziemi przy turbinie poziom dźwięku nie będzie wyższy niż 60 dB(A). W miejscach zamieszkania jest jeszcze niższy - z większości badań wynika, że niewiele osób, jeśli w ogóle, jest narażonych na średni poziom dźwięku przekraczający 45 dB(A). Jest to poziom dopuszczalny w nocy dla zabudowy zagrodowej. (...)Wartość dopuszczalna hałasu farmy wiatrowej dla jednej najmniej korzystnej godziny pory nocnej wynosi w zależności od sposobu zagospodarowania terenu, odpowiednio 40 dB lub 45 dB –wyjaśnia dr Zagubień (www.teraz-srodowisko.pl)
Cały artykuł jest dostępny tutaj: https://www.teraz-srodowisko.pl/aktualnosci/halas-farmy-wiatrowe-normy-badania-13543.html
Firmy takie jak Elemental tłumaczą się, że przecież „nie przekraczają dopuszczalnych norm”. Problem w tym, że nawet jak poziom hałasu jest dopuszczalnej (co ważne maksymalnej! normie) może być dla sąsiadów bardzo uciążliwy, jak jest jednostajny. Dużo łatwiej zniesiemy chwilowy, nagły wzrost hałasu do nawet bardzo wysokiego poziomu (np. przejeżdżający pod domem warczący samochód) niż stale docierający nocą odgłos wentylatorów z sąsiedniej fabryki, czy… farmy wiatraków. O takich właśnie doświadczeniach mówią i piszą mieszkańcy ulicy Myśliwskiej w Zawierciu, którzy protestują przeciwko budowie nowych fabryk, a chcą też ograniczenia działalności już istniejących. Niemożliwe? Niekoniecznie! Lotniska w Londynie, Paryżu też kiedyś musiały ograniczyć nocne loty, choć wydawało się to niemożliwe.
O tym, że nawet hałas „w normie” może wywoływać np. zaburzenia snu, pisze Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiczna w Poznaniu:
Bardziej krytycznie o wpływie hałasu na nasze zdrowie wypowiadają się lekarze laryngolodzy (www.fonix.pl):
Szkodliwość hałasu
Ucho ludzkie odbiera dźwięki w bardzo szerokim zakresie natężeń: od 0 do 120 decybeli, powyżej jednak progu 120 decybeli większość osób odczuwa ból, może też nastąpić uszkodzenie słuchu. Równocześnie dźwięki o niższym natężeniu, szczególnie przy dłuższej ekspozycji, mogą być równie szkodliwe dla słuchu.
• Poniżej 35 dB- nieszkodliwe dla zdrowia, mogą być denerwujące lub przeszkadzać w pracy wymagającej skupienia.
• 35–70 dB- wpływają na zmęczenie układu nerwowego człowieka, poważnie utrudniają zrozumiałość mowy, zasypianie i wypoczynek.
• 70–85 dB- znacznie zmniejszają wydajność pracy, mogą być szkodliwe dla zdrowia i powodować uszkodzenie słuchu.
do pobrania:
-list intencyjny Elemental Battery Metals sp. z.o.o. do burmistrza Myszkowa z 19-11-2024
-prezentacja Grupy Kapitałowej Elemental i koncepcja budowy farmy wiatrowej w Mrzyłodzie
Od 2021 roku o inwestycjach Grupy Elemental w Zawierciu, w tym o fabryce przerabiającej akumulatory i katalizatory pisaliśmy:
Napisz komentarz
Komentarze