Warto wiedzieć co grozi za nielegalne podłączanie „deszczówki” do kanalizacji sanitarnej, a także dlaczego oprócz ryzyka kar, nie powinniśmy tego robić?
Na początek należy podkreślić, że zgodnie z obowiązującym prawem odprowadzanie „deszczówki” do kanalizacji sanitarnej jest zabronione.
Trzeba mieć też na uwadze, że przez takie działania rosną ceny odbioru ścieków, gdyż zwiększają się m.in. koszty energii elektrycznej zużywanej przez przepompownie ścieków oraz koszty oczyszczenia nadmiernej ilości ścieków, które docierają na oczyszczalnie.
Ponadto wody opadowe w kanalizacji sanitarnej to również większe ryzyko podtopień czy nawet zalewania nieruchomości. Powinniśmy o tym pamiętać, zwłaszcza przy coraz częściej występujących nawalnych deszczach, już nie mówiąc o ryzyku powodzi jakie występują obecnie na terenie Śląska Opolskiego, Dolnego Śląska i w całej zlewni Odry.
Dla właścicieli nieruchomości wygodne jest odprowadzenie „deszczówki’ do studzienki kanalizacyjnej przez dodatkowe rynny. Trzeba jednak pamiętać, że takie działania są nielegalne. Wody odpadowe powinny być bowiem odprowadzane do kanalizacji deszczowej, a nie sanitarnej.
Są już w Polsce gminy, które przeprowadzają kontrole, czy mieszkańcy nie wykorzystują kanalizacji sanitarnej, popularnie nazywanej kanalizacją ściekową do odprowadzenia „deszczówki”. Takie działania realizowane były np. w Jaworznie czy w Wadowicach. Myszkowskie Wodociągi również planują rozpocząć takie kontrole.
-Nie jest naszym celem straszenie mieszkańców a uporządkowanie spraw związanych
z oddzieleniem wód deszczowych od kanalizacji sanitarnej. Chodzi nam o wyeliminowanie wód opadowych z kanalizacji sanitarnej, co również przełoży się na bezpieczeństwo mieszkańców.
W przypadku stwierdzenia nielegalnych podłączeń, będziemy wzywać do ich likwidacji, a jeśli to nie poskutkuje, będziemy zmuszeni skierować sprawę do odpowiednich organów w celu nałożenia mandatu - mówi Prezes ZWIK Myszków Sp. z o. o. Robert Chądzyński.
Mieszkańcy Myszkowa, a pewnie i innych gmin, którzy skorzystają na wiedzy, którą teraz popularyzujemy, mogą być po pierwsze nieświadomi, że tak nie wolno. Mogą też nawet nie wiedzieć, że na ich posesji deszczówka jest podłączona nieprawidłowo do kanalizacji sanitarnej.
W przypadku nowych, powstałych w ostatnich kilkunastu latach domów, trudno jednak będzie mówić o niewiedzy, ale budynki mające kilkadziesiąt lat, przebudowywane, to już inna sprawa. Jeśli dziadek 60 lat temu podłączył rynnę do kanału, to wnuk może nawet o tym nie wiedzieć.
Robert Chądzyński, Prezes ZWIK: - Dlatego przede wszystkim chcemy dotrzeć do mieszkańców, dać im czas na przejrzenie własnych posesji. Nawet gdy zaczniemy kontrole na ulicach, to pierwszą naszą reakcją będzie wydanie zalecenia do wykonania stosownym prac. Dopiero gdy właściciel czy administrator nieruchomości nie zlikwiduje nielegalnego podłączenia konieczne będzie zgłoszenie sprawy do odpowiednich organów.
Gdzie mieszkańcy Myszkowa mogą się spodziewać kontroli najszybciej i kiedy?
O tym mówi Dyrektor ds. Technicznych w ZWIK Myszków mgr inż. Krzysztof Trepka:
-Zaczniemy za 2-3 tygodnie od publikacji tego artykułu. Chcemy - jak mówił już Pan Prezes dać czas mieszkańcom, aby pomogli nam i sobie. Należy pokreślić, poza faktem, że zrzut deszczówki do kanalizacji sanitarnej jest nielegalny, to powoduje on znaczne zwiększenie kosztów ogólnych pracy przepompowni ścieków oraz, co najważniejsze, pracy samej Oczyszczalni Ścieków. Przekłada się to na cenę odprowadzanych ścieków, więc te koszty niestety ponoszą wszyscy mieszkańcy, którzy posiadają przyłączenie do kanalizacji sanitarnej. Kontrole planujemy rozpocząć od dzielnic
i miejsc, które od dłuższego czasu są dla nas „podejrzane, w których obserwujemy w przypadku krótkich, ale intensywnych opadów deszczu nadmierny napływ ścieków. Dzięki systemowi monitoringu jesteśmy w stanie co do minuty odnotować zwiększony napływ ścieków do danej przepompowni.
Czy żeby wykonać kontrolę pracownicy ZWIK muszą wchodzić na posesje, umawiać się
z właścicielami?
Dyrektor ds. Technicznych w ZWIK Myszków mgr inż. Krzysztof Trepka: - Nie, nasi pracownicy nie muszą wchodzić na posesję ani zawiadamiać o planowanej kontroli. Od tego roku posiadamy już odpowiednie zaplecze sprzętowe tj. zadymiarkę, kamerę do inspekcji kanalizacji czy specjalistyczny samochód typu WUKO, dzięki którym jesteśmy w stanie skontrolować każdy odcinek kanalizacji. Jeśli w wyniku naszych działań zlokalizujemy nielegalne podłączenie lub inny problem techniczny to wtedy dopiero konieczne będzie zawiadomienie właściciela posesji.
Fot. Kamera do inspekcji sieci kanalizacyjnych jaką zakupił w tym roku ZWiK
Robert Chądzyński, Prezes ZWIK: - Kanalizacja sanitarna ma nam służyć do odprowadzania ścieków bytowych z naszych gospodarstw domowych. Nie jest ona zaprojektowana ani przygotowana do przyjęcia dużej ilości wód opadowych. Piasek czy liście – dostające się do rur wraz z deszczówką mogą prowadzić do zatykania przewodów kanalizacyjnych. Zgodnie
z przepisami, odprowadzenie tego typu wód do kanalizacji sanitarnej jest nielegalne. Zbyt duże spiętrzenie w krótkim okresie czasu może spowodować podtopienia, nie tylko na ulicach czy posesjach, ale również bezpośrednio w domach.
Jak legalnie w zgodzie ze środowiskiem zagospodarować deszczówkę?
ZWiK Myszków zachęca, aby ,,łapać deszczówkę”, dzięki czemu można nawadniać trawniki czy ogródki. Jeśli jednak nie ma takiej możliwości, można korzystać z dołów chłonnych czy zbiorników retencyjnych.
Warto śledzić informacje dotyczące programu "Moja Woda", który pomaga w dofinansowaniu zbierania wód opadowych. Korzystając z niego, można otrzymać dotację między innymi na zakup, dostawę, montaż, budowę i uruchomienie:
instalacji do zbierania wód opadowych lub roztopowych z powierzchni nieprzepuszczalnych nieruchomości;
instalacji do retencjonowania wód opadowych, w tym roztopowych w gruncie;
instalacji do wykorzystywania retencjonowanych wód opadowych lub roztopowych.
Jakie kary grożą za odprowadzenie deszczówki do kanalizacji?
Jak wskazuje art. 9. ust. 1 Ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę
i zbiorowym odprowadzaniu ścieków: Zabrania się wprowadzania ścieków bytowych i ścieków przemysłowych do urządzeń kanalizacyjnych przeznaczonych do odprowadzania wód opadowych lub roztopowych będących skutkiem opadów atmosferycznych, a także wprowadzania tych wód opadowych i roztopowych oraz wód drenażowych do kanalizacji sanitarnej. Za złamanie tego zakazu grożą kary takie jak grzywna do 10.000 zł, a nawet ograniczenie wolności.
Napisz komentarz
Komentarze