„Panie redaktorze, czy to się nie ma tym ktoś zająć, co tu się robi w tej szkole w Koziegłowach. Przecież to jest nie szkoła, tylko stodoła. Tu jest tak zimno, że dzieci na lekcjach siedzą w kurtkach. W jednej klasie grzejniki grzeją, a w drugiej są zimne. Woźnych nie ma, bo jak urząd pracy dał ludzi do szkoły, to burmistrzowi nie pasowali, dał swoich z ZUK, a dyrektorce powiedział, że to są odpowiedni ludzie, a na ich miejsce przyjął do Z.U.K. nowych (słowo niecenzuralne). Ci nie mają pojęcia o ustawieniu pieca, tylko siedzą całe osiem godzin w kotłowni, a dzieci marzną i chorują, a dyrektorce pcha głupotę, a ona myśli że to prawda, bo się boi, żeby jej nie zwolnił. Ludzie idą, nażrą się obiadu, a czy oni płacą za obiad? Czy to jest liczone ogólnie za obiady? My rodzice musimy płacić.
Już się raz pomścił na dzieciach, bo im nie dał komputerów tylko swoim (niecenzuralne słowo), ile ich robiło w gminie. Czworo dostało, a dzieci nie miały z czego się uczyć. Szkoła dała dzieciom komputery na czas nauki. A premier Morawiecki pchał głupotę ludziom, że dzieci wszystkie dostały komputery. Kto dostał? (niecenzuralne słowo) Ślęczki. A jak dyrektorka upomniała się o komputery dla dzieci, to chciał ją zwolnić. Już się raz pomścił na dzieciach, teraz drugi raz, chyba chce żeby wymarzły dzieci, miałby spokój. My tu widzimy wszystko i obserwujemy co się dzieje. Proszę to załatwić, albo piszemy gdzie indziej. Dość tego. Będzie się ładnie tłumaczył, że nieprawda.” - pisze anonimowa osoba.
Trudno nam się odnieść do zarzutów stawianych przez anonimowego czytelnika, nawet takich, czy faktycznie są klasy w Szkole w Koziegłowach, w których są problemy z ich ogrzewaniem? Jeżeli to prawda, a gmina zaprzeczy, mieszkańcy, a zwłaszcza uczniowie, którzy rzekomo marzną, szybko kłamstwo zauważą. Poprosiliśmy burmistrza MiG Koziegłowy, aby odniósł się do tych zarzutów: czy są problemy z ogrzewaniem, czy rozdawanie komputerów dla uczniów miało przejrzyste reguły, i wreszcie, jakie są zasady korzystania ze szkolnej stołówki przez nauczycieli, pomoc szkolną czy inne osoby?
W odpowiedzi nadesłanej do naszej Redakcji 29 października, burmistrz Jacek Ślęczka przyznaje, że w drugiej połowie października wystąpiła w szkole awaria ogrzewania, ale została usunięta po kilku dniach. Burmistrz tłumaczy też, kto płaci za szkolne obiady i na jakich zasadach uczniowie otrzymywali laptopy podczas zdalnej nauki.
„Dyrekcja Zespołu Szkół w Koziegłowach potwierdza fakt, że w niektórych klasach pojawił się problem z ogrzewaniem, który z przerwami utrzymywał się przez tydzień. Usterka została zlokalizowania w dn. 22 października i usunięta w dniu 26 października br.
Sytuacja miała miejsce przy stosunkowo wysokiej temperaturze na zewnątrz (przy tej porze roku), nieprawdą jest, że uczniowie musieli chodzić w kurtkach. Temperatura w salach nie spadła poniżej 19 stopni. Zgodnie z Obwieszczeniem Ministra Edukacji Narodowej z dnia 4 września 2020 r. (…) „W pomieszczeniach, w których odbywają się zajęcia, zapewnia się temperaturę co najmniej 18ºC”.
Zespół Szkół w Koziegłowach nie zatrudnia osób na stanowiskach woźnych. W szkole zatrudnionych jest dwóch konserwatorów na czas nieokreślony, którzy aktualnie są nieobecni. W związku z tym Zakład Usług Komunalnych nieodpłatnie i grzecznościowo wspiera doraźnie szkołę swoimi pracownikami w celu wykonania najpilniejszych napraw.
Szkoła poszukuje jednego pracownika na zastępstwo, ale musi on spełniać określone wymagania m.in. ukończyć specjalistyczne szkolenie z obsługi kotłowni gazowej zakończone egzaminem. Aktualnie za pośrednictwem Urzędu Pracy w Myszkowie zgłosiła się jedna osoba, która po zdanym egzaminie ma rozpocząć pracę na zastępstwo 2 listopada br.
Obsługą kotłowni w związku z zaistniałą sytuacją po odpowiednim przeszkoleniu zajmuje się Dyrekcja Szkoły.
Ze stołówki szkolnej mają prawo korzystać zarówno uczniowie, jak i pracownicy Zespołu Szkół w Koziegłowach. Aktualnie ze stołówki korzysta odpłatnie ośmiu pracowników, którzy zgodnie z obowiązującym regulaminem płacą za obiady wyższą stawkę niż uczniowie.
W ramach programu „Zdalna Szkoła” szkoła w dwóch turach otrzymała łącznie 10 laptopów, które zgodnie z założeniami programu należało użyczyć (nie przekazać na własność) najbardziej potrzebującym uczniom. Dyrekcja Szkoły na podstawie wywiadów środowiskowych po konsultacji z Dyrektorem Gminno-Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Koziegłowach podjęła decyzję o użyczeniu 9 laptopów, natomiast jeden został w szkole dla ucznia, który w okresie nauki zdalnej uczył się na terenie szkoły w związku z niemożnością zapewnienia mu opieki przez rodziców. Z uwagi na ochronę danych osobowych szkoła nie może udostępnić listy osób, które otrzymały laptopy, zapewniam jednak, że nikt z mojej rodziny ani też moich pracowników nie znalazł się wśród tych 9 osób i nie otrzymał laptopa.
Po zakończeniu nauki zdalnej laptopy wróciły do szkoły i znajdują się na wyposażeniu pracowni – nauczyciele i uczniowie korzystają z nich podczas zajęć lekcyjnych.Za organizację bieżącej pracy Szkoły odpowiada Dyrektor, który podejmuje samodzielnie decyzje zarówno kadrowe jak i związane z zapewnieniem uczniom właściwych warunków nauczania zarówno w szkole jak i w czasie nauki zdalnej.
Informacje podane w anonimowym liście w znaczącej swej treści mijają się z prawdą i są krzywdzące dla Szkoły jak i organu prowadzącego. -pisze Burmistrz Gminy i Miasta Koziegłowy Jacek Ślęczka
Napisz komentarz
Komentarze