I JAK JECHAĆ?

Choć barierki tymczasowo wygradzające strefę przed cmentarzem na ulicy Sikorskiego w Myszkowie późną nocą lub nad ranem zniknęły, służby zapomniały o znaku nakazującym jazdę w lewo lub w prawo na ulicy JP2. Dla miejscowych to raczej żaden problem, gdyż każdy ignorował znak, kierując się zdrowym rozsądkiem. Ale ktoś kto nie zna skrzyżowania, albo nie wie, że to pozostałość tymczasowej organizacji ruchu, może być skołowany.
Sygnalizacja świetlna i znaki nad nią wyraźnie pokazują, że prosto w ulicę Sikorskiego wolno jechać, znak na słupku mówi coś przeciwnego. Służby miejskie, odpowiedzialne za tymczasowe oznakowanie przy cmentarzu, nie powinny dopuszczać do takich wpadek. (red)