TAJEMNICA DŁUGÓW SZPITALA
(Myszków) Dyrektor SP ZOZ Dariusz Kaczmarek nie odpowiedział na żadne z pytań Gazety Myszkowskiej dotyczące zadłużenia szpitala. Pytania wysłaliśmy 28 stycznia, czekając cierpliwie na odpowiedź. Pytaliśmy o zadłużenie szpitala na koniec listopada 2019 i na koniec grudnia oraz czy to prawda, że SP ZOZ Myszków ponownie od kilku miesięcy nie reguluje składek do ZUS. Podczas sesji Rady Powiatu Myszkowskiego 30 stycznia Dariusz Jorg - doradca dyrektora potwierdził, że długi szpitala na koniec listopada przekroczyły 5 mln zł, ale zapewniał, że „wynik na koniec 2019, po rozliczeniu nadwykonań powinien być dużo lepszy”. Mamy - jeżeli wierzyć zapewnieniom- poznać go z końcem lutego, gdy szpital zamknie bilans finansów całego roku. Na razie mamy się czego obawiać, gdyż piszemy o tym od 1,5 roku, że myszkowski szpital zadłuża się w szybkim tempie, od czasu wprowadzenia tzw. „sieci szpitali”. Rozwiązanie wprowadzone na początku rządów PiS mało uzdrowić szpitale, a okazało się ich trumną. Polacy od czasu gdy posłanka Lichocka z PiS pokazała do kamer środkowy palec coraz częściej zastanawiają się: dlaczego rząd lekką ręką przeznacza 2 mld zł na rządową telewizję, a nie na onkologię? Każdy, kto choć raz w życiu był w szpitalu musiałby być ślepy nie widząc serduszek WOŚP na różnym drogim sprzęcie. Choć pomoc Polaków, przekazywana do szpitali podczas finałów WOŚP przez kilkanaście lat była ogromna, to warto porównać dwie liczby: WOŚP przez wszystkie lata, podczas wszystkich finałów WOŚP zebrała około 2 mld zł. Tyle PiS przeznaczył w roku wyborów prezydenckich na propagandę w rządowej telewizji… na 1 rok.
02.03.2020 08:20