ZAGŁODZIŁA PSY PRAWIE NA ŚMIERĆ
W piątek 14 sierpnia w godzinach wieczornych działacze Fundacji „Do serca przytul psa” i pracownicy Schroniska dla zwierząt w Zawierciu zabrali 4 psy z hodowli na Będuszu, w przeszłości uchodzącej za renomowaną. Psy -jak się okazało na miejscu- porzucone przez właścicielkę, były w tak okropnym stanie, że zdecydowanie można powiedzieć, że były na granicy śmierci głodowej. O wyjących psach, o tym, że w hodowli przy ul. Czarnieckiego dzieje się coś niedobrego, schronisko powiadomili sąsiedzi. Gdy nie mając pewności, co zastaną na miejscu, pracownicy schroniska i fundacji poprosili o asystę Policji, gdzie dzwonili 4 razy, albo byli zbywani „brakiem patrolu”, albo… nikt nie odbierał połączenia. Pracownicy schroniska ostatecznie zdecydowali się wejść na posesję sami, to co zastali w „boksach” gdzie trzymane były psy, przeraziło ich, choć widzieli już różne przypadki zaniedbywania zwierząt. Wielkie Dogi Kanaryjskie, jedne z największych, silne psy, mogące ważyć nawet 75 kg jak później zważono, miały wagę po 20 kg. Wyglądały jak kościotrupy obleczone w skórę! Na leczenie psów, które zostały odebrane w stanie skrajnego wyczerpania, na pomagam.pl w 2 dni zebrano ponad 13 tysięcy, choć celem zbiórki była kwota 10 tys. zł.
05.10.2020 15:13