(Czatachowa) Gdy 20-cia, może więcej lat temu, na końcu wsi Czatachowa w lesie w szałasie spał w trumnie pierwszy mnich, Pustelnia w Czatachowie była ciekawostką, przyciągającą ciekawskich. Rozmowa z takim mnichem była czymś innym niż ociekający w ozdoby kościół czy klasztor. Z czasem wspólnota rozrastała się, powstawały budynki i dzisiaj Pustelnia wygląda jak każdy klasztor. Nazwa „pustelnia” też zupełnie nie pasuje do tego miejsca, gdyż miejscowy ksiądz Daniel Galus, sam tutyłujący się „ojcem”, który jest tu od 2007 roku, zmienił pustelnię w coś, z czym Kościół Katolicki ma coraz większy problem. W co właściwie? Wokół ks. Galusa powstała Wspólnota Miłość i Miłosierdzie Jezusa przyciągająca czasem tysiące, ale zawsze przynajmniej setki wiernych. Również hierarchowie kościelni nie uciekają od porównywania wspólnoty do sekty. Bo kult jednostki (ks. Daniel Galus) to ważny element sekty. Pierwszy zwrócił na to uwagę biskup opolski Andrzej Czaja, dyscyplinować przywódcę grupy próbowała Archidiecezja Częstochowska. W 2017 roku abp Wacław Depo wydał oświadczenie, w którym radził duchownym i świeckim, aby nie uczestniczyli w spotkaniach modlitewnych u ks. Daniela Galusa.
(Czatachowa - Częstochowa) Na początku kwietnia metropolita częstochowski wydał komunikat, w którym zalecił wiernym, by nie brali udziału w spotkaniach organizowanych przez ks. Daniela Galusa - pustelnika z Czatachowy - i powstałej wokół niego Wspólnoty Miłość i Miłosierdzie Jezusa. Na chwilę obecną nie została ona zatwierdzona przez Kościół, a związana z nią Fundacja „Anioł Miłosierdzia” nie jest podmiotem kościelnym. Komunikat metropolity częstochowskiego jest efektem kierowanych do kurii pytań i wątpliwości dotyczących Wspólnoty, a powstrzymanie się od organizowania wyjazdów na spotkania modlitewne może zapobiec „dalszym kontrowersjom i niejasnościom”.