Wyjątkowo niebezpieczne zanieczyszczenie zostało odkryte przez Policję na działce Osińska Góra 3 w 2010 roku. 27 kwietnia 2010 roku wydana została właścicielowi nieruchomości decyzja nakazująca usunięcie wszystkich odpadów nagromadzonych na nieruchomości w budynkach magazynowych oraz wyrównanym zagłębieniu terenu. Decyzja miała rygor natychmiastowej wykonalności ze względu na ochronę zdrowia i życia ludzkiego oraz ochronę środowiska naturalnego. Ale właściciel nieruchomości nie usunął odpadów. Gmina Myszków zgodnie z zapisami ustawy o postępowaniu egzekucyjnym dokonała wykonania zastępczego. Odpady zostały usunięte na koszt gminy. Koszt usunięcia i legalnej utylizacji 27 ton odpadów zgromadzonych na terenie i w magazynie oraz 43 ton odpadów z ziemi wyniósł 475.847,19 zł.
Kto i gdzie to wywiózł?
Prace wykonywała Firma Remondis Sp. z o.o. Oddział w Dąbrowie Górniczej. Zgodnie z posiadanymi kartami przekazania odpadów, powyższe odpady zostały przekazane do PPUH STANMAR Marian Okupski z siedzibą w Kutnie, celem unieszkodliwienia zgodnie z posiadanymi zezwoleniami.
Reszta odpadów czekała
W ziemi pozostała jeszcze duża i niestety nieznana ilość odpadów zarówno niebezpiecznych, jak i innych niż niebezpieczne. Cały czas prowadzony był stały monitoring ujęcia wody oraz wód głębinowych prowadzony przez WIOŚ w Katowicach-Delegatura w Częstochowie. Nie wykazywał on migracji zanieczyszczeń do wód podziemnych oraz gleby, dlatego też można było starać się o środki zewnętrzne na cel całkowitego oczyszczenia terenu.
W październiku 2011 roku Gmina Myszków wystąpiła z wnioskiem do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska o środki na usunięcie pozostałej ilości odpadów i rekultywację zdegradowanego terenu, jednakże ze względu na brak posiadania własności terenu przez gminę wniosek został odrzucony.
W listopadzie 2015 roku gmina w drodze licytacji stała się właścicielem zanieczyszczonego terenu. Miasto zapłaciło na działkę 114.500 zł i ponownie wystąpiło z wnioskiem o dofinansowanie na usunięcie zanieczyszczonej gleby i remediację terenu. Ale zmieniły się zasady finansowania i NFOŚiGW wniosek gminy Myszków odrzucił ponownie. Po raz kolejny w lipcu 2016 roku Gmina Myszków wystąpiła z wnioskiem tym razem do WFOŚiGW w Katowicach w sprawie pozyskania dofinansowania na prace polegające na „Remediacji terenu zdegradowanego i likwidacji źródeł szczególnie negatywnego oddziaływania na środowisko przy ul. Osińska Góra 3 w Myszkowie.
Po wielokrotnych rozmowach, składanych prośbach oraz wnioskach w licznych instytucjach Warszawie, zarówno w Ministerstwie Środowiska, Kancelarii Premiera, jak i w NFOŚiGW, ostatecznie Gmina Myszków uzyskała dotację od WFOŚiGW w Katowicach, w kwocie przekraczającej milion złotych (1.008.513,00zł). Remediacja terenu rozpoczęła się w maju 2017r. zaraz po uzyskaniu dofinansowania w formie dotacji. Na dzień dzisiejszy gmina jest właścicielem oczyszczonego terenu położonego w strefie objętej planem zagospodarowania przestrzennego na terenie tzw. przemysłowym. Czystość i brak zagrożenia została potwierdzona stosownymi badaniami gleby z dna wykopów oraz materiału wypełniającego zagłębienia powstałe po wybraniu odpadów.
Po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku i uzyskaniu dotacji z WFOŚiGW w Katowicach, w maju 2017 roku Gmina przystąpiła do prac remediacji terenu. W drodze przetargu został wyłoniony wykonawca. Byłio to Konsorcjum w składzie:
Hydrogeotechnika Sp. z o.o. z Kielc
Przedsiębiorstwo Handlowo –Usługowe Grażyna Kalwat z miejscowości Porąbki.
Etap ten zakończył się wydobyciem i usunięciem odpadów niebezpiecznych w ilości 1584 ton co kosztowało 543.577,85zł. Pieniądze te pochodziły z dotacji WFOŚiGW w Katowicach. Odpady, zgodnie z posiadanymi przez gminę Kartami Przekazania Odpadów trafiły do Regionalnego Zakładu Utylizacji Odpadów INNEKO Sp. z o.o. w Gorzowie Wielkopolskim.
Ze względu na odkrycie podczas prac ziemnych dodatkowego obszaru zakopania odpadów innych niż niebezpieczne oraz bardzo duże ich ilości, gmina zwracała się dwukrotnie z prośbą do WFOŚiGW o wyrażenie zgody na zwiększenie zakresu rzeczowo-finansowego jak również zwiększenie ilości odpadów do unieszkodliwienia, celem zakończenia prac remediacji.
Po uzyskaniu zgody zarządu WFOŚiGW w Katowicach na zwiększenie zakresu oraz kwoty dofinansowania do 1.008.513,00zł przystąpiono ponownie do prac.
W marcu 2018r. gmina zakończyła proces remediacji przedmiotowego terenu usuwając jeszcze 1.383 ton odpadów innych niż niebezpieczne, co kosztowało 351.179,99zł pozyskanych środków z WFOŚiGW w Katowicach.
Prace ostatniego etapu remediacji wykonywała firma wybrana w drodze przetargu Przedsiębiorstwo Produkcyjno Usługowo Handlowe „JURA-INVEST” Zbigniew Dorożyński, z Myszkowa. Zgodnie z posiadanymi kartami przekazania odpadów, odpady trafiły do:
- Częstochowskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego Sp. z o.o. w Sobuczynie,
- Dobra Energia Sp. z o.o. z siedzibą w Jędrzejowie,
- Geminus Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie,
- Sobreko Sp. z o.o. z siedzibą w Sobuczynie,
- PPUH „VIG” Sp. z o.o. w restrukturyzacji z siedzibą w Dąbrowie (zakład w Myszkowie).
Czystość i brak zagrożenia została potwierdzona stosownymi badaniami gleby z dnia wykopów oraz materiału wypełniającego zagłębienia powstałe po wybraniu odpadów.
Remediacja - usuwanie ze środowiska zanieczyszczeń, które powstały w wyniku takich zdarzeń, jak awaria cysterny czy wyciek benzyny. Dotyczy całości działań naprawczych, które należy podjąć, aby toksyczną substancję usunąć ze środowiska (ziemi, gleby, wód gruntowych) lub ograniczyć jej emisję i w miarę możliwości przywrócić obszarowi zanieczyszczonemu stan sprzed skażenia.
A winni zanieczyszczenia:
jeden skazany, drugi nie żyje
W roku 2016 Sąd Rejonowy w Myszkowie skazał Rafała S. z gminy Staszów (kieleckie) na rok więzienia i 80 tys. nawiązki na NFOŚ uznając go za współsprawcę przestępstwa. Wyrok później został podtrzymany przez Sąd Okręgowy w Częstochowie. Główny z oskarżonych Wiesław S. z Myszkowa, wobec którego prokuratura wnioskowała o wieloletnią odsiadkę, uniknął odpowiedzialności karnej, ponieważ przed wydaniem wyroku zginął w wypadku samochodowym. Do niego należał teren gdzie składowano nielegalnie odpady, miał być głównym organizatorem procederu.
Minęło prawie 8 lat od ujawnienia nielegalnego składowiska, którego oczyszczenie kosztowało 1,5 mln zł. Sprawcy przestępstwa ponieśli jakąś odpowiedzialność, choć skutki materialne w ogromnej większości spadły na gminę i fundusze ochrony środowiska (WIOŚiGW), czyli też były to pieniądze publiczne. Tylko część wydatków może uda się odzyskać po korzystnej sprzedaży działki przemysłowej.
Dosłownie w tym tygodniu w Częstochowie zostało odkryte inne składowisko beczek z chemikaliami, w ilości kilkuset sztuk. Ciekawe ile milionów złotych będzie kosztowało ich usunięcie? Sprawcy zapewne są bankrutami bez majątku.
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze