(Masłońskie) W czwartek 7 czerwca na przejeździe kolejowym w Masłońskim zginał 19-letni mieszkaniec tej miejscowości, Paweł J. Chłopak nie dostrzegł na czas nadjeżdżającego z dużą prędkością od strony Myszkowa pociągu Intercity. Uderzony przez pędzący skład, w wyniku odniesionych obrażeń młody mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Policjanci z Myszkowa wyjaśniają okoliczności tego tragicznego wypadku.
- Do zdarzenia doszło w czwartek 7 czerwca tuż po godzinie 7.00, na szlaku kolejowym w Masłońskim. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, 19-latek został potrącony przez pociąg Intercity relacji Bielsko-Biała - Białystok. Nastolatek na skutek odniesionych obrażeń poniósł śmierć na miejscu – mówi starszy aspirant Barbara Poznańska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie. Okoliczności tragedii jasno wskazują, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. Paweł J. usiłował dostać się na jeden z peronów. Od strony Częstochowy nadjeżdżał skład towarowy, chłopak czekał zatem aż ten minie przejazd. Pociąg zasłonił widoczność od strony Myszkowa, dodatkowo powodowany przez niego hałas spowodował prawdopodobnie, że nie było słychać sygnałów nadjeżdżającego składu pospiesznego. Kiedy ostatni wagon minął przejazd, chłopak ruszył. Niestety tuż przed pociąg Intercity „Zamenhof”. Siła uderzenia była tak duża, że Pawła J. odrzuciło kilka metrów na peron. Niestety, na pomoc dla niego było już za późno. – Śmierć Pawła wywołała w naszej szkole, zarówno wśród dzieci i nauczycieli, duże poruszenie, smutek a nawet łzy. Znaliśmy go, bo to nasz były uczeń. Może nie należał do prymusów, ale był zawsze pomocny, uprzejmy. Często nas odwiedzał, widziałam go i rozmawiałam z nim nawet niedawno. Cieszył się, że dobrze mu się wiedzie w szkole zawodowej, opowiadał mi, że robi prawo jazdy, poznał miłą dziewczynę. Życie stało przed nim otworem, miał plany. To straszna tragedia – mówi jedna z nauczycielek ze Szkoły Podstawowej w Żarkach Letnisku. – Za kilka dni miał odebrać świadectwo z promocją do następnej klasy. Niestety, już tego nie zrobi, a my będziemy uczestniczyć w jego pogrzebie – dodaje nauczycielka z Zespołu Szkół nr 1 w Myszkowie gdzie do niedawna uczył się Paweł J.
TO KOLEJNY TAKI DRAMAT
Do podobnej tragedii doszło na początku roku w Poraju. W połowie stycznia, na stacji PKP w Poraju pod kołami pociągu towarowego zginał 17-latek przechodzący przez tory kolejowe. Przechodząc oznakowanym przejściem albo nie zauważył nadjeżdżającego składu, albo sądził, że zdąży na czas pokonać torowisko. Niestety, uderzony przez lokomotywę nastolatek na skutek odniesionych obrażeń poniósł śmierć na miejscu. Oby do podobnych tragedii już nigdy nie doszło. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze