(pow. myszkowski) Przez kilka ostatnich dni w Internecie krążą informacje na temat fałszywych kominiarzy, którzy odwiedzają prywatne posesje i mieszkania w powiecie myszkowskim. Młodzi mężczyźni oferują mieszkańcom usługi kominiarskie i proszą o symboliczny „grosik” w zamian za kalendarze. Policjanci kilka razy już interweniowali, ale w żadnym przypadku nie doszło do przestępstwa. Ale kominiarze to nie jedyny problem mieszkańców powiatu. Do drzwi pukają również fałszywi przedstawiciele różnych firm z prośbą o podpis pod aktualizacją umowy, w rzeczywistości okazuje się, że podpisujemy umowę z nowym dostawcą np. energii czy też gazu.
- Po Myszkowie krążą fałszywi kominiarze. Dziś ok. 18 (14 lipca – przyp. red) widziani byli na Ciszówce. Byli również na Mijaczowie, Będuszu Nowej Wsi, Myszków Centrum, w Żarkach a nawet Zawierciu. Młody chłopak ok. 25 lat ubrany w dziwny mundur i czarne oficerki, ogolony na zero bardzo uprzejmy i miły wysiada ze srebrnej terenówki i rozpoczyna „turnus” po domach. Niby sprzedaje kalendarze lub prosi o „grosik na szczęście”. W każdej dzielnicy taktyka taka sama. Chłopak pcha się na plac robi rozeznanie, wypytuje o plany wakacyjne, itp. Nie wchodzi do każdego. Wybiera domy! Wylegitymowany pokazuje papiery odnoście firmy budowlanej… Byli widziani również w busie jadącym w kierunku Żarek. Trzech młodych mężczyzn… Widzisz, dzwoń na policję! Nie są z Myszkowa! – ostrzega na portalu społecznościowym myszkowianka.
Pod postem rozgorzała dyskusja, bowiem okazuje się, że kominiarze odwiedzili różne miejscowości nie tylko w powiecie myszkowskim, ale również zawierciańskim, jak i samo Zawiercie. Policjanci o sprawie wiedzą, bo mieszkańcy przestraszeni od razu alarmują mundurowych, ale przestępstwa policjanci się nie dopatrzyli. – W dniu 14 lipca dyżurny myszkowskiej komendy około godziny 18.30 otrzymał telefoniczne zgłoszenie, że na ulicy Jedwabnej w Myszkowie nieznany mężczyzna podając się za kominiarza oferuje mieszkańcom usługi kominiarskie, prosi o symboliczny „grosik”” Policjanci, którzy przybyli na miejsce nie napotkali tego mężczyzny. Opatrolowali pobliski rejon za opisanym mężczyzną, jednak nigdzie go nie zastali – wyjaśnia st. asp. Barbara Poznańska, oficer prasowy KPP w Myszkowie. Okazuje się, że nie była to pierwsza interwencja stróżów prawa w tej sprawie. - Mieszkańcy powiatu myszkowskiego telefonicznie informowali o sytuacjach, gdzie mężczyźni w stroju kominiarzy oferowali do sprzedaży kalendarze, proponowali usługi kominiarskie lub też prosili domowników o symboliczny „grosik”. Za każdym razem interweniujący policjanci nawiązywali kontakt z tymi mężczyznami, którzy zostali wylegitymowani i kompleksowo sprawdzeni. Dotychczas nie stwierdzono żadnych naruszeń prawa z ich udziałem jak również nikt nie zgłaszał w Komendzie Powiatowej Policji w Myszkowie żadnych przestępstw czy wykroczeń, których mogliby dokonywać opisywani mężczyźni - dodaje rzecznik.
Ale kominiarze to nie jedyny problem mieszkańców. 25 lipca do naszej redakcji zadzwoniła kobieta informując o domokrążcach podających się za pracowników Tauronu. – Mówią, że roznoszą aktualizację umów na prąd i gaz, którą trzeba podpisać. W rzeczywistości jest to nowa umowa z nowym dostawcą, okazuje się dopiero, gdy dostaniemy rachunek. Kilka osób już się na to nabrało – opowiadała dzwoniąc do redakcji mieszkanka Myszkowa. Policja ciągle ostrzega przed domokrążcami i uczula, aby nie wpuszczać obcych ludzi do domu czy na plac. Nie rozmawiać i nie przyjmować żadnych ofert. Pracownicy gazowni, Tauronu, czy sieci komórkowych nigdy nie chodzili po domach prosząc o jakiekolwiek aktualizacje umów. - Apelujemy do Państwa o ostrożność i rozwagę. Pod żadnym pozorem nie wpuszczajcie do mieszkań obcych osób. Od przedstawicieli różnych firm, administracji, opieki społecznej, gazowni, elektrowni lub telekomunikacji wymagajcie identyfikatorów potwierdzających ich zatrudnienie. Sprawdźcie telefonicznie, czy kierowano ich do Waszego mieszkania. Jeśli zorientujecie się, że macie do czynienia z oszustami powiadomcie policjantów, którzy w porozumieniu z Wami zatrzymają sprawców dzwońcie pod nr alarmowe 997 lub 112 – ostrzega st. asp. Poznańska.
Ewelina Kurzak
Napisz komentarz
Komentarze