(Rosochacz) Dwóch młodych kierowców urządziło sobie prawdopodobnie wyścigi samochodowe na wąskiej drodze w Rosochaczu. Ich bezmyślne popisy skończyły się wypadkiem, w którym poważne obrażenia odniósł 8-letni chłopiec. Został potrącony przez rozpędzone auto, kiedy prawidłowo jechał na rowerze w towarzystwie swojej mamy. Kobieta szczęśliwie wyszła z wypadku niemal bez szwanku. Ofiara wypadku i jego sprawca są mieszkańcami tej samej miejscowości.
Do groźnie wyglądającego i dramatycznego w skutkach wypadku doszło w sobotę 21 maja około godziny 17.00. - Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący Renaultem Laguną wyprzedzając na łuku drogi Volkswagena Golfa, zjechał na przeciwległy pas i uderzył w prawidłowo jadących rowerzystów. Na skutek tego zdarzenia najbardziej ucierpiał 8-letni chłopczyk. Nieprzytomny, z wielonarządowymi urazami trafił do szpitala. Kierowca Renaulta - 19-letni mieszkaniec Koziegłów, został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Z zeznań świadków wynika, że kierowcy Renaulta i Volkswagena urządzili sobie na drodze „tor wyścigowy” i przez całą jej długość, zajmując oba pasy ruchu, ścigali się. Mężczyźni stracili prawa jazdy. 19- latek w poniedziałek 23 maja usłyszał zarzut spowodowania wypadku drogowego, za co grozi kara nawet 8 lat pozbawienia wolności – relacjonuje aspirant Barbara Poznańska z Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie.
8-letni chłopiec ma obrażenia wielonarządowe, pękniętą czaszkę i uszkodzenia twarzy. Jego stan jest bardzo poważny. Mimo zagrożenia przyszłą, ewentualną wysoką karą więzienia, prokuratura wykazała wobec 19-latka wielką pobłażliwość. Zamiast kary aresztu zastosowano wobec niego jedynie policyjny dozór oraz poręczenie majątkowe. Szczegółowe okoliczności wypadku wyjaśniają myszkowscy śledczy. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze