(Myszków) Mieszkańców Myszkowa korzystających z ulicy 3 Maja w Myszkowie zaintrygowały ekipy remontowe, jakie pojawiły się w tym miejscu pod koniec marca i wykonywały prace jeszcze w pierwszym tygodniu kwietnia. - Przecież to jest nowa ulica, poszło na nią kupę pieniędzy, a znów ją rozkopują. Ktoś mówił, że kanalizację tam poprawiają. To przecież o takich rzeczach – położeniu nowego kanału trzeba było pomyśleć wcześniej, zanim położyło się nawierzchnię – dzielili się z nami swoimi opiniami czytelnicy. Prezes myszkowskich wodociągów Ryszard Woszczyk uspokaja, że prace jakie ostatnio wykonywano w żaden sposób nie ingerują w ulicę 3 Maja, która pod nawierzchnią skrywa zupełnie nowy, wykonany w czasie rewitalizacji ulicy wodociąg.
- W dniach od 29 marca do 8 kwietnia br. wykonywana była na zlecenie Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Myszkowie renowacja kanału sanitarnego w ulicy 3 Maja. Zakres prac obejmował uszczelnienie rurociągu kanału, poprzez włożenie rękawa z włókna szklanego nasączonego żywicą poliestrową i utwardzenie go promieniami UV oraz wykonanie renowacji studni rewizyjnych. Prace wykonywała firma „Unimark” z Wadowic, wybrana w przetargu nieograniczonym ogłoszonym przez Spółkę. Wartość robót wg. oferty wynosiła 171.565 zł (brutto), a renowacji poddano odcinek o długości 352 metrów. Wykonawca zakończył wszystkie przewidziane zleceniem prace, obecnie trwają czynności odbiorowe – tłumaczy Karolina Malczewska z myszkowskiego ZWiK. Dodaje jednocześnie, że 5 kwietnia do spółki wpłynęło zgłoszenie o wycieku wody z obudowy zasuwy zlokalizowanej w chodniku przy ul. 3 Maja 11. - Ekipa remontowa ZWiK przystąpiła niezwłocznie do szczegółowego zlokalizowania awarii i określenia jej przyczyny. Stwierdzono rozszczelnienie siodła elektrooporowego przyłącza wodociągowego dogrzanego do rury przewodowej. Wykonywany na nasze zlecenie przez firmę „Skanska” wodociąg jest w okresie gwarancyjnym i ze względu na konieczność szybkiego przywrócenia dostawy wody, w porozumieniu ze „Skanska” ustalono, że prace montażowe zostaną wykonane przez ZWiK, a kosztami naprawy zostanie obciążony gwarant. Prace naprawcze wykonano 5 kwietnia br. Roboty związane z odtworzeniem nawierzchni chodnika wykonane zostały przez firmę „Skanska” - bez udziału ZWiK – dodaje Karolina Malczewska.
O prace wykonywane na ulicy 3 Maja zapytaliśmy Prezesa Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Myszkowie Ryszarda Woszczyka, z naciskiem na to, dlaczego nie zaplanowano renowacji wspomnianego kanału sanitarnego w czasie rewitalizacji drogi kilka lat temu.
- Zanim została wyremontowana ulica 3 Maja wymieniony został stary, żeliwny wodociąg. Nowy został wykonany w innej technologii, z rur z tworzyw sztucznych. Ten wodociąg kładł wykonawca przebudowy ulicy wybrany w przetargu, firma „Skanska”. Wodociąg jest oczywiście objęty gwarancją. Dlatego kiedy w ubiegłym tygodniu doszło do awarii szybko ją usunęliśmy, a za wykonane prace fakturę wyślemy firmie „Skanska”. Prócz wodociągu w ulicy 3 Maja pozostał fragment kanału sanitarnego, który modernizowaliśmy według przyjętego harmonogramu. Jego przebudowa z żaden sposób nie kolidowała z tym, co zostało zrobione podczas przebudowy – rewitalizacji ulicy 3 Maja. W żaden sposób nie ingeruje w istniejącą tam infrastrukturę, nie narusza jej – zapewnia prezes myszkowskich wodociągów Ryszard Woszczyk.
Zapewnienia zapewnieniami, ale w odbiorze społecznym prace wykonywane na nowej, kosztującej wiele milionów złotych drodze nie wyglądają najlepiej. Nasi czytelnicy często powtarzali, że to zwyczajnie „nie po gospodarsku”. Nam nasunęła się jeszcze jedna wątpliwość. Czy prace związane z renowacją kanału sanitarnego nie staną się np. wymówką dla firmy „Skanska” przy następnej awarii wodociągu? Co jeśli firma stwierdzi, że wodociąg został naruszony podczas tych właśnie prac, a tym samym o gwarancji dla nowego przecież wodociągu nie może być mowy? A i kostka układana na ulicy i chodniku, rozbierana i znów układana może nie tworzyć trwałej nawierzchni, tym bardziej, że są na ulicy 3 Maja miejsca, gdzie bez awarii i wykopów trzeba było ją układać ponownie, bo kostki ruszały się jak zęby u chorego na paradontozę. Dlatego podzielamy spostrzeżenia czytelników, że można, a nawet trzeba to było zrobić dużo wcześniej.
Robert Bączyński
Napisz komentarz
Komentarze