(Myszków) We wtorek 1 grudnia otrzymaliśmy odpowiedź z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie na temat znaku B-1 ustawionego na Placu Dworcowym w Myszkowie, na wysokości „Lidla”. Znak oznaczający „Zakaz ruchu w obu kierunkach”, choć ustawiono go by zabraniał wjazdu na plac manewrowy wykorzystywany przez autobusy komunikacji publicznej, mógł być interpretowany przez kierujących także jako zakaz jazdy prosto, czyli w kierunku Ronda Flagi. Wątpliwości jak należy go odczytywać miało wielu kierowców, dlatego poprosiliśmy policjantów by sprawdzili, czy ustawienie znaku jest prawidłowe. Choć trwało to bardzo długo, bo ponad dwa tygodnie, myszkowska drogówka wreszcie ustaliła: znak nie powinien stać w tym miejscu. Zostanie usunięty. A co z mandatami, którymi ukarano niejednego kierowcę, parkującego na placu, skoro znak zakazujący ruchu został ustawiony źle?
- Jadąc przez Plac Dworcowy w kierunku Ronda Flagi i dalej do ulicy 3 Maja na wysokości „Lidla” stoją dwa znaki: B-36 – „Zakaz zatrzymywania się” oraz tuz przed nim znak B–1 – „Zakaz ruchu w obu kierunkach”. Ten drugi powodować może zamieszanie wśród kierowców, szczególnie spoza miasta. Bo mogą sądzić, że dalej jazda prosto nie jest dozwolona. Tym bardziej, że jest ustawiony za zamalowanym polem jezdni, przez który i tak nie powinno się skręcać na plac manewrowy (…) Chciałbym wiedzieć, czy znak jest ustawiony prawidłowo – miał wątpliwości jeden z naszych czytelników. Jak się okazało, nie tylko on. Sygnały, że znak może być różnie interpretowany przekazywali nam także inni kierujący. Wątpliwości w sprawie znaku przekazaliśmy do Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie. Odpowiedź, którą otrzymaliśmy we wtorek 1 grudnia potwierdziła nasze przypuszczenia, że znak został ustawiony nieprawidłowo.
- W odpowiedzi na pytanie dotyczące ustawienia znaku B-1 w Myszkowie przy ul. 1 Maja informuję, że podjęliśmy kompleksowe działania w tym zakresie. Zorganizowaliśmy spotkanie z przedstawicielem Zarządu Dróg Powiatowych, a następnie wspólnie dokonaliśmy lustracji tego miejsca celem podjęcia działań zmierzających do rozstrzygnięcia tej nieprawidłowości. Końcowym etapem działań było skierowanie wystąpienia do Burmistrza Urzędu Miasta w Myszkowie, który jest właściwym zarządcą tego obszaru, o usunięcie z tego miejsca znaku B-1, który jest nieprawidłowo ustawiony oraz zastosowanie w tym miejscu oznakowania poziomego z wykorzystaniem znaków P-3 i P-21 – czytamy w odpowiedzi przesłanej przez rzeczniczkę KPP w Myszkowie.
DOSTAŁEŚ TAM MANDAT? OPOWIEDZ NAM O TYM
Osoby, które sygnalizowały nam problem interpretacji znaku B-1 na wysokości „Lidla” wskazywały, że policja karała mandatami osoby, które parkowały na placu manewrowym. Co prawda wjazdu tam zabraniają znaki B-1 ustawione prawidłowo od strony marketu „Netto, tuż za zjazdem z Ronda Flagi oraz przy budynku dworca PKP, ale jeżeli ktoś wjechał od Placu Dworcowego, mógł być przekonany, że znak przy Lidlu dotyczy ulicy, nie placu. Co prawda przyjęty i zapłacony mandat anulować jest bardzo trudno, ciekawi nas jednak sama skala zjawiska. Dzwoniąc do naszej redakcji możecie się podzielić z nami swoimi doświadczeniami. A my zastanowimy się, czy jest droga prawna do uchylenia prawomocnych, choć bezprawnie nałożonych mandatów. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze