Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 29 kwietnia 2025 04:37
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

ŚMIECI MUSZĄ ZDROŻEĆ

(Myszków) To efekt podpisanej w lipcu przez burmistrza Włodzimierza Żaka umowy z firmą ASA, odbierającą odpady. Poprzednia umowa z tą samą firmą obowiązywała do 30 czerwca. Nowa wiąże się ze zmianą kosztów obsługi gospodarki śmieciowej. A mówiąc wprost: odbiór odpadów zdrożał. Radni decyzję o zmianie stawek tzw. podatku śmieciowego odłożyli w czasie - prawdopodobnie do października. Od chwili podpisania umowy do wprowadzenia w życie nowych stawek, każdego miesiąca gmina dopłaca do śmieci z własnego budżetu 103 tys. zł. Można by pomyśleć, że to przedwyborczy prezent dla mieszkańców. Niestety. Brak zmiany w opłacie wiązać się będzie z tym, że gdzieś nie będzie placu zabaw lub remontu drogi.  
Podziel się
Oceń

(Myszków) To efekt podpisanej w lipcu przez burmistrza Włodzimierza Żaka umowy z firmą ASA, odbierającą odpady. Poprzednia umowa z tą samą firmą obowiązywała do 30 czerwca. Nowa wiąże się ze zmianą kosztów obsługi gospodarki śmieciowej. A mówiąc wprost: odbiór odpadów zdrożał. Radni decyzję o zmianie stawek tzw. podatku śmieciowego odłożyli w czasie - prawdopodobnie do października. Od chwili podpisania umowy do wprowadzenia w życie nowych stawek, każdego miesiąca gmina dopłaca do śmieci z własnego budżetu 103 tys. zł. Można by pomyśleć, że to przedwyborczy prezent dla mieszkańców. Niestety. Brak zmiany w opłacie wiązać się będzie z tym, że gdzieś nie będzie placu zabaw lub remontu drogi.

 

W poprzednim wydaniu Gazety Myszkowskiej w artykule „MYSZKOWSCY RADNI W ŚMIECIOWYM SZACHU” opisywaliśmy sytuację w jakiej postawił miejskich rajców burmistrz Włodzimierz Żak. Przypomnijmy. Włodarz zaproponował trzy projekty uchwały dotyczącej zmiany stawki za odbiór śmieci. Najbardziej optymistyczna wersja przewidywała wzrost ceny za odpady segregowane z 7zł do 11,50zł od osoby, a za odpady niesegregowane z 14 do 22 zł. Podczas obrad komisji wrzało. Radni byli zaskoczeni nie tylko tak drastycznym wzrostem stawek, ale koniecznością ich zmiany w ogóle. Zarzucali, że dowiadują się o wszystkim na ostatnią chwilę. Jak to możliwe? 2 kwietnia rada zmieniła standardy dotyczące gospodarki odpadami w gminie Myszków, m.in.: wprowadzone zostały pojemniki na popiół, zwiększona została częstotliwość odbioru śmieci z bloków, mieszkańcy worki z trawą mogą wystawiać przed posesję. Wszystkie zmiany ujęte zostały w przetargu organizowanym przez gminę jeszcze w kwietniu. Do walki o realizację zadania stanęły 2 firmy: ASA (już bez SANiKO w konsorcjum), która obsługiwała poprzednią umowę zaproponowała 13.651.200zł oraz firma „Eko-system” Bożena i Waldemar Strach Sp. j. – 15.725.988zł. Osobno zorganizowany był przetarg na obsługę PSZOK, który wygrało SANiKO. W „głównym” przetargu zwycięzyła ASA, do podpisania umowy doszło 6 lipca br. Gmina nie straciła ciągłości w odbiorze odpadów od mieszkańców – ASA realizuje zadanie. Jednak pojawił się inny problem. Konieczność skalkulowania cen. Obecna stawka tzw. podatku śmieciowego nie pokrywa funkcjonującego kontraktu. Brakuje ok. 5zł od mieszkańca za odpady segregowane i 8zł od mieszkańca za odpady niesegregowane – łącznie, miesięcznie to ok. 100 tys. zł. Zdaniem burmistrza niezbędna była natychmiastowa podwyżka opłat. Bo gmina do tego zadania dokładać nie może, choć są samorządy które się z tej zasady wyłamują. Niestety propozycje burmistrza nie spotkały się z akceptacją rady, bo to właśnie radni ustalają wysokość podatku śmieciowego. Trzy projekty uchwał z zaproponowanymi przez W. Żaka zmianami zostały zdjęte z porządku obrad czwartkowej sesji Rady Miasta (27 sierpnia) i to głównie głosami radnych Platformy Obywatelskiej, dotychczas murem stojących za burmistrzem. Ale odłożenie tematu w czasie może okazać się najgorszym rozwiązaniem. Że radni nie podnieśli opłaty nie jest żadnym ukłonem w stronę mieszkańców, ani żadnym prezentem. Różnica we wpływach z opłaty za śmieci i opłatach do firmy ASA musi zostać pokryta. W tej chwili do śmieci miasto dołożyło już 300 tys. zł. Z czego? Z budżetu, z kredytu, ale przecież to wszystko są pieniądze myszkowian.

 

Czy radni mogli nie wiedzieć?

 

Rozdźwięk pomiędzy tym co mówi i robi burmistrz W. Żak jest zauważalny. Podczas komisji zapewniał, że informuje radnych o podpisywanych umowach istotnych dla miasta, o ogłaszanych i rozstrzyganych przetargach. Włodarz, jak zapewniał, robi to zawsze w sprawozdaniu międzysesyjnym odczytywanym podczas obrad rady miasta. Specjalnie przysłuchaliśmy się czy w tym odczytanym na sesji 27 sierpnia była mowa o podpisaniu umowy z firmą ASA. Umowę burmistrz zawarł 6 lipca. Sprawozdanie dotyczyło okresu od 25 czerwca do 27 sierpnia. O śmieciach ani słowa. Może nie dosłyszeliśmy – poprosiliśmy o przesłanie elektronicznej wersji dokumentu. Ale i tam słowa o odpisaniu umowy z firmą ASA nie było. Problem w tym, że radni o tym, że kończy się umowa z firmą obsługującą gospodarkę odpadami w gminie powinni wiedzieć. Ilu z nich zadało sobie ten trud? Tego nie wiemy.

 

Czy w innych gminach też jest drogo?

 

W nieco większej gminie Zawiercie stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi są mniejsze. Mieszkaniec segregujący odpady płaci miesięcznie 10zł a niesegregujący 15zł. Gmina Zawiercie posiada własne wysypisko śmieci, a w kwietniu tego roku otworzyła także własną Regionalną Instalację Przetwarzania Odpadów Komunalnych. To właśnie do RIPOK trafiają wszystkie odpady. A to w jak dużej odległości od danej gminy znajduje się taki punkt ma największy wpływ na wysokość opłaty. Choć Zawiercie ma własną instalację, stawki opłaty śmieciowej nie zostały po jej otwarciu zmniejszone.

 

- Utworzenie RIPOK pozwala na utrzymanie kosztów za zagospodarowanie odpadami komunalnymi na tym samym poziomie. Raczej nie powoduje to obniżenia naszych kosztów zagospodarowania odpadów. Unia Europejska i przepisy państwowe nakładają na takie instalacje dość duże koszty. To nie jest tak, że koszty spadną, bo RIPOK jest w Zawierciu – tłumaczył kierownik składowiska odpadów w Zawierciu  Marcin Szemla dla Kuriera Zawierciańskiego.

 

Jeszcze taniej jest w Częstochowie, ale ta także posiada swój RIPOK. Częstochowianie za odpady segregowane płacą 10,50zł, a za niesegregowane 12,50zł miesięcznie. W mniejszych gminach jest taniej, choćby z tego powodu, że ciężarówki zbierające śmieci robią mniej kursów do RIPOK. Mieszkańcy gminy Żarki, na której problemy z firmami obsługującymi gospodarkę odpadami wymusiły zakup własnych pojemników i powoływanie odbiorców zastępczych, płacą za śmieci segregowane 7zł i 12 za niesegregowane. W gminie Koziegłowy, która również borykała się z problemami przy rozstrzygnięciu przetargu, stawki za selektywną zbiórkę odpadów to 6zł, za nieselektywną 15zł. W gminie Niegowa to 6,50zł za odpady segregowane i 13zł za niesegregowane. W gminie Poraj podstawowa opłata od mieszkańca segregującego odpady to 7zł i niesegregującego 14zł. Cena zmniejszana jest wraz ze wzrostem liczby mieszkańców danej nieruchomości.

 

Najdrożej w regionie jest w nieodległej gminie Poręba. Gmina boryka się z problemami finansowymi. Mieszkańcy płacą za odpady segregowane 14,92 zł od osoby, a w przypadku niesegregowania odpadów 22,38 zł.

 

Analizując powyższe dane, zaproponowane myszkowskim radnym przez Włodzimierza Żaka stawki są jednymi z najwyższych w okolicy. Burmistrz zapewnił jednak podczas sesji, że postara się obniżyć koszty i zmniejszyć proponowane opłaty. Pytanie czy w te stawki wliczona będzie ta kilkumiesięczna różnica wynikająca z opłat przekazywanych przez mieszkańców i tych przekazywanych firmie ASA za odbiór śmieci? A jeśli nie, to z czego zostanie pokryta? Już podczas komisji burmistrz Żak zaznaczał, że może się to odbić na miejskich inwestycjach.

 

Katarzyna Kieras

 

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ReklamaAdvertisement
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: ZenekTreść komentarza: Panie Wojciechu współczuję. I Trzymam Kciuki !!!Data dodania komentarza: 24.04.2025, 13:37Źródło komentarza: ZARZUTY KORUPCYJNE DLA BYŁEGO STAROSTY. KAUCJA 200.000 ZŁ I WYSZEDŁAutor komentarza: KarolinaTreść komentarza: 😍Data dodania komentarza: 19.04.2025, 16:19Źródło komentarza: Vespa na JurzeAutor komentarza: TomaszTreść komentarza: To jest chyba jednak standard. Dzisiaj (17/04/2025) identyczne obrazki były w Koziegłowach na ul. Żareckiej obok domu burmistrza Koziegłów. Zamiatanie ulicy przebiegało tak że trzeba było uciekać na drugą stronę ulicy żeby jako tako przejść. Tumany kurzu ciągnęły się na odległość 100 m za zamiatarką. Oczywiście wszystkie prace na sucho przy słonecznej pogodzie i 25 stopniach ciepła.Data dodania komentarza: 17.04.2025, 12:56Źródło komentarza: ZAMIATARKA CZY KURZARKA?Autor komentarza: WojtekTreść komentarza: Takiemu to nic nie zrobią bo ma kolegę sędziego,Data dodania komentarza: 16.04.2025, 14:09Źródło komentarza: BYŁY STAROSTA MYSZKOWSKI ZATRZYMANY. ZARZUTY KORUPCYJNEAutor komentarza: MarianTreść komentarza: Przecież to "elyta" polityczna to co mu zrobią? Jak skażą to się odwoła że sadzili ni ci sędziowie co trzeba.Data dodania komentarza: 16.04.2025, 02:59Źródło komentarza: BYŁY STAROSTA MYSZKOWSKI ZATRZYMANY. ZARZUTY KORUPCYJNEAutor komentarza: GrzegorzTreść komentarza: Jak zwykły obywatel to ma przechlapane. Jak adwokatka Monika M. miała trzykrotny zakaz prowadzenia pojazdów i wpadła po raz kolejny to dostała 7500 zł grzywny. W Myszkowie sąd jest litościwy.Data dodania komentarza: 16.04.2025, 02:51Źródło komentarza: MYSZKÓW. BYŁ TAK PIJANY, ŻE WJECHAŁ NA SKUTERZE W PŁOT
Reklama
Reklama
Reklama