(Myszków) Jak zza kierownicy auta postrzega świat osoba będąca pod wpływem alkoholu można było się przekonać podczas wspólnej akcji myszkowskiej Straży Miejskiej i Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Rodzinny piknik o nad wyraz pedagogicznym charakterze został zorganizowany pod hasłem „Myszków najlepszy na trzeźwo” w sobotę, 19 maja, na stadionie przy ulicy Pułaskiego.
- Naszym celem jest pokazanie, jak zachowuje się człowiek prowadzący pojazd po spożyciu alkoholu lub innych środków odurzających oraz jakie najczęściej są konsekwencje takich poczynań – wyjaśniali organizatorzy akcji. Osobom posiadającym prawo jazdy udostępniony został samochód, którym można było pokonać kręty odcinek w alko – goglach. Okazuje się, że jazda z symulowanymi 2 promilami alkoholu w organizmie nie była łatwa. – To jakaś masakra – mówiła po przejażdżce Agnieszka Ziajska, mieszkanka Myszkowa. – Jazda do przodu jeszcze jakoś mi poszła, ale cofanie było okropne – dodawała. Jazdy na „kontrolowanej bani” próbowali także radni Lewicy Rafał Kępski i Adam Zaczkowski. – W trakcie tej jazdy, bardzo wolnej i bardzo ostrożnej może było wesoło, na naszych drogach na co dzień jednak już tak wesoło nie jest osoby z takim bagażem alkoholu we krwi jeżdżą jednak zupełnie inaczej – podkreślali obydwaj. Dzieci próbowały w alko – goglach strzelać piłką na bramkę. Okazało się, że „pod wpływem” nawet z najmniejszej odległości jest to bardzo trudne. Strażnicy uczulali także uczestników pikniku na bezpieczeństwo w czasie jazdy, czyli zapinanie pasów bezpieczeństwa. Na urządzeniu symulującym zderzenie z przeszkodą, można było przekonać się, że uderzenie czołowe nawet przy minimalnej prędkości 5 – 7 km/h potrafi zrobić na podróżującym mocne wrażenie. Co w takiej chwili dzieje się z osobą niezapiętą pasami demonstrował na szczęście tylko manekin. Przy tego typu imprezie nie mogło zabraknąć również punktu z fachową nauką pierwszej pomocy. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze