(pow. myszkowski) Od kwietnia tego roku obowiązuje znowelizowana ustawa o języku migowym i innych środkach komunikowania się. Zakłada ona m.in., że organy administracji publicznej podmioty lecznicze, jednostki Policji czy Państwowej Straży Pożarnej będą musiały zapewnić osobom niesłyszącym tłumacza języka migowego. Sprawdziliśmy, jak to wygląda na naszym terenie.
Do ustawowych obowiązków przygotowana jest gmina Poraj. Każdy głuchoniemy, który zgłosi się do tamtejszego urzędu gminy będzie mógł skorzystać z bezpłatnej pomocy urzędnika posługującego się językiem migowym. Rolę tę pełni pracownik sekretariatu wójta Patrycja Kluza. - Osoba niepełnosprawna powinna zgłosić swą wizytę przynajmniej trzy dni przed jej terminem, chyba że będzie to sytuacja nagła. Potrzebę skorzystania z usług tłumacza migowego można dokonać osobiście w Sekretariacie Wójta Gminy Poraj, przy pomocy faksu, maila lub skorzystać z pomocy osoby trzeciej – informuje rzecznik prasowy porajskiego Urzędu Gminy Andrzej Kozłowski.
Osoby niesłyszące, a posługujące się językiem migowym nie powinny mieć kłopotów z porozumieniem się z urzędnikami także w Myszkowie. – Urząd Miasta w swoich zasobach kadrowych ma dwie osoby posługujące się językiem migowym, jedna z nich to pracownik sekretariatu – informuje rzecznik myszkowskiego magistratu Małgorzata Kitala – Miroszewska, dodając, że miasto było gotowe na wejście w życie znowelizowanych przepisów już na początku roku (pierwotnie zakładano, że ustawa wejdzie w życie 1 stycznia br.). – W Starostwie Powiatowym nie jest to akurat pracownik sekretariatu, ale także pracuje tu osoba znająca język migowy. Z kontaktem z osobami niesłyszącymi nie powinno być zatem w naszym przypadku kłopotu – zapewnia rzecznik starosty Marcin Pilis.
Jak udało nam się dowiedzieć osobą znającą język migowy dysponuje Szpital Powiatowy w Myszkowie. – Mamy pracownika, który zna go w stopniu podstawowym, chce on dalej podnosić swoje kwalifikacje. Być może takich osób będzie więcej, bo wśród personelu pielęgniarskiego zorganizowaliśmy nabór na szkolenie z migania. Zarezerwowaliśmy sobie na takim szkoleniu cztery miejsca – wyjaśnia Dorota Kaim Hagar, Naczelny Lekarz Szpitala.
Znowelizowane przepisy dotyczą także policji. – W naszej jednostce nie mamy akurat policjanta, który znałby język migowy, ilekroć jednak zachodzi potrzeba skorzystania z jego pomocy sięgamy do wykazu wyspecjalizowanych tłumaczy i korzystamy z ich fachowej wiedzy – tłumaczy starszy aspirant Magdalena Modrykamień, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie.
NIE MAJĄ, BĘDĄ MIEĆ, ZATRUDNIĄ Z ZEWNĄTRZ
Z policyjnego rozwiązania zamierza skorzystać gmina Żarki. – W ostatnim czasie jesteśmy wprost bombardowani ofertami szkoleń dotyczących języka migowego. Wyrażamy jednak wątpliwość, czy w ciągu np. dwóch dni da się go przyswoić na tyle dobrze by się nim bez kłopotów porozumiewać. Nawiążemy współpracę ze specjalistą i będziemy korzystać z jego pomocy w razie potrzeb. Jak dotąd takiej sytuacji w urzędzie nie było, co nie znaczy że nie może być. Ustawa i tak nakłada obowiązek poinformowania urzędu o potrzebie skorzystania z tłumacza z trzydniowym wyprzedzeniem – mówi Katarzyna Kulińska - Pluta, rzecznik żareckiego magistratu. Na wyszkolonego pracownika postawią w gminie Koziegłowy. – Jest już wyznaczony i zgłoszony do szkolenia pracownik Miejsko Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, który czeka na termin kursu. Niebawem będziemy zatem dysponować osobą potrafiącą migać – zapewnia Bożena Kolasa, rzecznik prasowy koziegłowskiego urzędu.
„Głuchy” na język migowy pozostaje Urząd Gminy w Niegowie, w którym jak udało nam się dowiedzieć nikt języka migowego nie zna. Nie wykluczone jednak, że postawiony przed problemem skorzysta z modelu zza żareckiej miedzy.
Warto podkreślić, że osoby niepełnosprawne słuchowo mają prawo w kontaktach z organami administracji publicznej skorzystać ponadto z pomocy tzw. osoby przybranej, która może pomagać im w porozumiewaniu się z urzędnikami. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze