(Zaborze) Spotkaniem z drzewem zakończyła się dla 39-letniego mężczyzny jazda „po pijaku”. Mając blisko 2 promile alkoholu w organizmie nie zapanował nad prowadzonym przez siebie autem, doprowadził do wypadku, a w jego efekcie wraz ze swoim pasażerem trafił do szpitala.
Do zdarzenia doszło w Zaborzu, w sobotę 14 kwietnia, około godziny 13.00. To wtedy dyżurny myszkowskiej komendy przyjął zgłoszenie, że kierowca Seata uderzył tam w drzewo. Jedną z pierwszych czynności wykonanych na miejscu wypadku przez policjantów drogówki było sprawdzenie stanu trzeźwości 39 – letniego kierowcy. Badanie wiele wyjaśniło. Okazało się, że w organizmie mężczyzny buzowały blisko 2 promile alkoholu. Na dokładkę okazało się, że nie posiadł też uprawnień do kierowania autem. Kierowca osobówki i jego 36 – letni pasażer z obrażeniami ciała trafili do szpitala, kiedy jednak wydobrzeje nie uniknie spotkania z obliczem Temidy. (rb).
Napisz komentarz
Komentarze