(Myszków) Od grudnia ub. roku nie działa tomograf w myszkowskim Szpitalu Powiatowym. Najpierw tomograf wyłączyła z użytku awaria systemu elektronicznego. Kiedy uporano się z usterką, pracy odmówiła lampa rentgenowska. W efekcie tomograf „stoi” zepsuty od grudnia 2011. Osoby ze skierowaniem na badanie TK odsyłane są do innych placówek lub czekają aż pracownia zacznie działać. Ma to nastąpić w ciągu najbliższych dni. To samo zapewnienie usłyszeliśmy od dyrektora Jacka Kreta w pierwszych dniach stycznia.
O kłopotach z wykonaniem badania w Pracowni Tomografii Komputerowej w Szpitalu Powiatowym w Myszkowie, ze względu na awarię i długi okres jej usuwania, informowali naszą redakcję czytelnicy. – Kiedy wreszcie pracownia ruszy? – pytali zniecierpliwieni.
- Pierwsza awaria dotyczyła systemu elektronicznego w tomografie. Została ona właśnie usunięta, choć trwało to dosyć długo. Nie ukrywam, że naprawę chcieliśmy wykonać taniej. Części, która się zepsuła (jej koszt to ok. 130 tys. zł. – przyp. red.) szukaliśmy nawet na rynku niemieckim. Nie udało się i koniec końców, musieliśmy jednak zwrócić się o naprawę do firmy Siemens, która można powiedzieć, ma wyłączność na tego typu zadania, choć wykonuje je drożej – tłumaczy Dorota Kaim – Hagar, Naczelna Lekarz Szpitala Powiatowego w Myszkowie.
SIEMENS CO SIĘ PSUJE
Kiedy wydawało się, że nic już nie stoi na przeszkodzie by pracownię TK uruchomić, w urządzeniu „swój żywot” zakończyła lampa rentgenowska. – To nawet nie jest awaria, bo lampa przewidziana była do wymiany, ma ona bowiem określoną żywotność. Choć nie ukrywam, że liczyliśmy, że jeszcze popracuje. Wszystko to zbiegło się nieszczęśliwie w czasie. Aparat jest potrzebny i liczymy, że lada dzień zacznie działać. Wymiana lampy to nie jest jakaś skomplikowana naprawa, choć oczywiście znów bardzo kosztowna. Ponownie konieczne są negocjacje z firmą Siemens, która wykona to zadanie. Odbędą się w tym tygodniu – zapewniała Dorota Kaim – Hagar, z która rozmawialiśmy w środę, 15 lutego. Jej słowa potwierdza rzecznik Starostwa Powiatowego w Myszkowie, pod które podlega myszkowska lecznica. - Tomograf ruszy w najbliższych dniach, zaraz po tym, jak zostanie wymieniona lampa. Jest ona urządzeniem zużywalnym, częścią, której trwałość wyznacza ok. 7 tysięcy jednostkowych badań. Po osiągnięciu tej liczby, lampa może przestać działać. Tak też stało się w tym przypadku. Wymiana lampy jest więc podyktowana wysokim poziomem eksploatacji tomografu – informuje Marcin Pilis.
Działający ledwie od początku 2009 roku w Myszkowie tomograf dostarczyła firma Siemens. Koszt urządzenia to ponad 850 tysięcy. Kolejne 689 tys. kosztowała szpital adaptacja pomieszczeń. Przez dwa lata lecznica wydała też 240 tysięcy na zakup odczynników, tzw. kontrastów. To dane ze Biuletynu Informacji Publicznej szpitala. Dotychczas zakup i eksploatacja tomografu kosztowała nas prawie 1,8 mln zł, bez kosztów obsługi (lekarze, technicy radiologii). Teraz szpital ogłosił podpisanie z firmą Siemens umowy na serwisowanie i diagnostykę urządzenia przez okres 36 miesięcy. Koszt: prawie pół miliona złotych. (rb)
KOSZTOWNY TOMOGRAF SIĘ PSUJE
(Myszków) Od grudnia ub. roku nie działa tomograf w myszkowskim Szpitalu
Powiatowym. Najpierw tomograf wyłączyła z użytku awaria systemu
elektronicznego. Kiedy uporano się z usterką, pracy odmówiła lampa
rentgenowska. W efekcie tomograf „stoi” zepsuty od grudnia 2011. Osoby
ze skierowaniem na badanie TK odsyłane są do innych placówek lub czekają
aż pracownia zacznie działać. Ma to nastąpić w ciągu najbliższych dni.
To samo zapewnienie usłyszeliśmy od dyrektora Jacka Kreta w pierwszych
dniach stycznia.
- 19.02.2012 23:53 (aktualizacja 14.08.2023 14:42)
Napisz komentarz
Komentarze