(Żarki) Las pod linią wysokiego napięcia, która przecina ulicę Koziegłowską to miejsce nielegalnego wybierania piachu i dzikie wysypisko śmieci. Wykopy podchodzą coraz bliżej słupów energetycznych. Ciekawe, kiedy dzika kopalnia piasku spowoduje przewrócenie się ogromnych słupów? Jednym z takich miejsc jest teren pod linią wysokiego napięcia przy ulicy Koziegłowskiej. Śmieci, po wezwaniach Urzędu Miasta i Gminy Żarki posprzątało Nadleśnictwo Złoty Potok, lecz problem wykopów i kradzieży piasku pozostał…
- My mamy prawo wezwać właściciela ziemi do uprzątnięcia nieczystości, a właścicielem terenu, na którym stoją słupy są Lasy Państwowe. Tu również jest nielegalnie pobierany piasek, a doły potem zasypywane śmieciami – informuje Katarzyna Kulińska z Urzędu Miasta i Gminy Żarki - W październiku tego roku do Nadleśnictwa w Złotym Potoku została skierowana z Urzędu Miasta i Gminy w Żarkach prośba o uprzątnięcie tego terenu do dnia 10 listopada 2010 r. Ze względu na fakt, iż za śmieci na swoim terenie odpowiada właściciel – dodaje.
W odpowiedzi w oficjalnym piśmie do Urzędu Miasta i Gminy z 5 listopada Nadleśnictwo przyznało, iż ze względu na fakt, iż teren jest rozległy, nie jest w stanie zaprowadzić porządku we wskazanym terminie. - 23 listopada na miejsce pojechali pracownicy urzędu i sprawdzili teren. Nieczystości są uprzątnięte, a teren został w dużej mierze wyrównany – mówi Katarzyna Kulińska. Dość długo jednak czekać musiał ten bardzo chętnie odwiedzany przez grzybiarzy i spacerowiczów teren na oczyszczenie z nieczystości. Kilkusetmetrowy pas śmieci, od kilku lat powiększający swój obszar wzdłuż linii wysokiego napięcia, nie robił najmilszego wrażenia na mieszkańcach i przyjezdnych. – Zawsze na bieżąco staramy się wywozić śmieci z dzikich wysypisk, jeśli tylko zaistnieje problem. Zlecenie wykonuje z ramienia Lasów Państwowych Zakład Usług Leśnych – w przypadku ulicy Koziegłowskiej firma Sekwoja z Żarek - informuje Ewa Patrzałek z Nadleśnictwa Złoty Potok.
Doły wokół słupów wysokiego napięcia na Koziegłowskiej od dawna przyciągają amatorów wywózki śmieci i złodziei piasku. Dojazd nie jest zbyt skomplikowany, w nocy ruch pojazdów niewielki, a wokół żadnych zabudowań. Nic dziwnego zatem, że proceder kwitnie i jest tylko kwestią czasu widok nowych śmieci w tym miejscu. - Jeżeli kogoś nie złapiemy na gorącym uczynku, to nie możemy nic zrobić. Przejeżdża w tamtym terenie straż leśna, przechodzi leśniczy, lecz nie jesteśmy w stanie kontrolować obszaru przez cały czas – mówi Ewa Patrzałek.
Kolejny problem związany z terenem na Koziegłowskiej to wykopy wzdłuż słupów energetycznych. Zostały zrównane tylko po jednej stronie ulicy. Po drugiej zaś, wyrobisko zbliża się do fundamentów obiektu. Czy słup może się zawalić? Jak mówi Marek Napora, dyrektor zakładu energetycznego Enion w Myszkowie: - Jeżeli wykopy będą postępować istnieje taka ewentualność, jednak jest to mało prawdopodobne. Fundamenty głęboko osadzonych czterech nóg obiektu rozpłaszczają się pod powierzchnią gruntu w kształt grzyba. Więc całość konstrukcji jest dość mocno osadzona. Dodatkowo, wykopy przebiegają wzdłuż linii przesyłowych, a nie w poprzek. Jednak nie należy tego lekceważyć. Z zapytaniem w tej sprawie zwróciliśmy się także do Polskich Sieci Elektroenergetycznych, do których należą słupy na Koziegłowskiej: - Służby PSE Operator S.A. były na miejscu wskazanym przez Państwa i na dzień dzisiejszy nie istnieje zagrożenie dla trwałości konstrukcji słupa. Właścicielem terenu gdzie prowadzone są wykopy są Lasy Państwowe. W dniu jutrzejszym (25 listopada) przedstawiciele PSE Operator spotkają się z właścicielem terenu i zwrócą uwagę na obowiązki, jakie na nim spoczywają – informuje Piotr Uhma, rzecznik prasowy PSE.
Nadleśnictwo Złoty Potok, pytane o możliwość wyrównania dołów nie precyzuje, kiedy mogłoby się to stać: - Doły oczywiście powinny być zasypane i prawdopodobnie w najbliższym czasie będą wyrównane. Będą wystawione tablice informujące o zakazie wywozu nieczystości i kradzieży piasku, na ile to pomoże – nie wiem. Znając mentalność ludzi wyrzucających nielegalnie nieczystości i kradnących piasek – pewnie za dużo nie pomoże.
Marcin Bareła
Napisz komentarz
Komentarze