(Koziegłowy) Nie ma szczęścia burmistrz Koziegłów Jacek Ślęczka do inwestycji w stolicy gminy. Rewitalizację rynku najpierw przerwali „złośliwi” archeolodzy, teraz ślamazarnie idzie robota wykonawcy, który kostkę granitową układa, jakby robił to pierwszy raz w życiu. I poprawia po trzy razy.
Zaryzykujemy stwierdzenie, że nawet ułożona długo nie wytrzyma. Chodząc po jeszcze nie wykończonym rynku, co chwilę natknąć się można na luźne, wypadające kostki granitu. Zęby wybić można niemal przed wejściem do magistratu. Złośliwi mówią, że kostka źle się układa, ponieważ rynek nie ma kanalizacji ściekowej, i za przeproszeniem, g… grunt rozmiękcza. Może więc to nie wina brukarzy? (JotM)
Napisz komentarz
Komentarze