(Poraj) Radni gminy Poraj podczas ostatniej sesji nie wyrazili zgody na przedłużenie dzierżawy terenu w pobliżu ulicy Armii Krajowej w Poraju, na którym znajdują się dwa maszty operatorów telefonii komórkowej. Radni mają już dość ich obecności w centrum Poraja.
Maszty, na których operatorzy telefonii komórkowych umieścili swoje nadajniki, pojawiły się w Poraju w 2001 roku na terenie istniejącej wtedy fabryki wózków. Umowa dzierżawy nieruchomości z Polską Telefonią Komórkową Centertel (Orange) została zawarta na 15 lat, a z Polską Telefonią Cyfrową w Warszawie (Era) na 10 lat. Później teren ten został przejęty za długi przez gminę Poraj. Ponieważ umowa z jednym z operatorów w tym roku dobiega końca, przedstawiciele telefonii komórkowej zwrócili się do wójta Mariana Szczerbaka o jej przedłużenie na kolejną dekadę. Wójt o opinię w tej sprawie zapytał radnych, ci jednak masztom i dalszej dzierżawie terenów, na których znajdują się anteny mówią stanowcze: nie!
- Niedługo wygasa zawarta na 10 lat umowa dzierżawy terenu przy ul. Armii Krajowej. Została ona zawarta, jeszcze za czasów mojego poprzednika, przez likwidatora byłej Fabryki Wózków. Ponieważ przedstawiciele operatora wystąpili o jej przedłużenie zwróciłem się z tym tematem do radnych. Rada musi bowiem wyrazić zgodę na to, bym taką długoterminową umowę mógł zawrzeć, musi być w tej sprawie konkretna uchwała. Mnie samemu takiej decyzji podjąć nie wolno. Mogę jedynie, bez zgody rady, przedłużyć dzierżawę terenu na okres do 3 lat. Z takiej możliwości nie zamierzam jednak korzystać. Nie chcę przedłużać tej dzierżawy ani na taki czas, ani na wspomniane 10 lat. Stąd mój wniosek do rady, w postaci konkretnej, negatywnej uchwały. Radni podzielili mój pogląd i na dalszą dzierżawę nie wyrazili zgody – powiedział nam po głosowaniu wójt Marian Szczerbak.
W tej sprawie Rada Gminy Poraj była niemal jednomyślna. Jedynie radna Zdzisława Polak w przedłużeniu dzierżawy nie widziała nic złego.
Porajscy radni w walce z masztami poszli nawet dalej. Radna Jolanta Kozak złożyła podczas sesji formalny wniosek, by przygotowując kolejne zmiany gminnego planu zagospodarowania przestrzennego, wprowadzić dla masztów telekomunikacyjnych specjalne obwarowania. Zgodnie z jej propozycją mogłyby one być instalowane jedynie w takich miejscach gminy, które położone są z dala od ludzkich siedzib.
- Samo przegłosowanie uchwały w sprawie dzierżawy nie zabezpieczy mieszkańców gminy przed działaniem telefonii komórkowych. Dopóki w planie zagospodarowania przestrzennego nie będzie zakazu umieszczania takich masztów w terenach mieszkalnych lub przeznaczonych do zabudowy, dopóty będą zakusy na budowę masztów w innych miejscowościach. Dlatego we wspomnianym planie musi znaleźć się zapis o posadowieniu przekaźników telefonii komórkowej w odległości od terenów zabudowanych, określonej jako bezpieczna – argumentowała Jolanta Kozak.
Radni, którzy przyjęli jej wniosek muszą jeszcze doprecyzować określenie „bezpieczna odległość”, bo ta może ulegać zmianie w zależności od tego, kto ją będzie określał. Radni słusznie zauważyli, że eksperci powoływani przez operatorów sieci komórkowych odległości takie bardzo skracają, uznając działanie nadajników nawet za nieszkodliwe.
Robert Bączyński
Napisz komentarz
Komentarze