Jura Niegowa - Pogoń Kamyk – 0:1 (0:0)
W miniony weekend Jura przegrała z Pogonią Kamyk, choć wynik kompletnie nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku. To trzecia porażka tej wiosny walczących o utrzymanie w lidze okręgowej niegowian.
W środę niegowianie byli bliscy sprawienia niespodzianki w Woźnikach. W starciu z trzecim w klasyfikacji MLKS-em Jura pokazała, że nie zasługuje na to by zamykać tabelę. Goście prowadzili po strzale Przemysława Lamcha z rzutu karnego. Miejscowi wyrównali jeszcze przed przerwą. Korzystnego remisu Jura broniła do 75 minuty. W ubiegłą niedzielę (25 kwietnia) podopieczni Jana Gromady podejmowali Pogoń Kamyk. Niegowianie mieli optyczną przewagę w starciu z wyżej notowanym rywalem, ale nie umieli udokumentować jej bramkami.
- Po pierwszych meczach wiosennych mogę powiedzieć tylko tyle, że mamy ogromnego pecha. Nasza gra nie wygląda źle. Teraz powinniśmy byli spokojnie wygrać. W 16 minucie bramkarz gości obronił karnego wykonywanego przez Przemka Lamcha. W Woźnikach Przemek pewnie wykorzystał jedenastkę. Dwie znakomite okazje bramkowe miał Michał Haładus. W drugiej połowie Pogoń strzeliła nam bramkę, choć to my prowadziliśmy cały czas grę. Losy tej potyczki powinniśmy byli rozstrzygnąć jeszcze przed zmianą stron. Bramkarz rywali wygrał dla nich ten mecz, bronił niesamowicie. Będziemy walczyli o utrzymanie za wszelką cenę, do końca – powiedział trener Jury Niegowa Jan Gromada.
Jura Niegowa: Siwy – Lampa (70 min Rembak), Nowiński, Kieraś, P. Lamch, M. Lamch, Maciąg, Piłka (60 min Janocha), A. Haładus, M. Haładus (80 min Jabura), A. Lamch. (RUC)
Napisz komentarz
Komentarze