Sala narad Urzędu Miasta Zawiercie 1 lipca o 15:00 pełna ludzi. Jest Prezydent Anna Nemś wspierana przez urzędników. Elemental reprezentuje członek zarządu spółki Maciej Dudzic. Mieszkańcy zaczynają od przypomnienia, że już od 6-7 lat narasta dla nich problem hałasu, i kolejne kontrole WIOŚ wykazując przekroczenia norm hałasu, ale „nic z tego nie wynika”.
-Najpierw był problem z Virtu, później z AXA. W obu firmach kontrole wykazały przekroczenia norm hałasu. A Elemental jest pod tym względem (uciążliwości hałasem- red) WYBITNY! My nie chcemy, żeby nas ogrodzić ekranami. Ogrodźcie ich!- mówili mieszkańcy ulicy Myśliwskiej.
W imieniu Elemental głos zabierał wiele razy Maciej Dudzic, członek Zarządu. Tak odniósł się do zarzutów, że zakład śmieci w stronę ulicy w taki sposób, że nie daje żyć mieszkańcom: -Zakład powstał wg norm prawa budowlanego, ma wszelkie pozwolenia, w tym decyzję środowiskową. Faktycznie 3 latarnie z naszego terenu świeciły na zewnątrz, obróciliśmy je.
Taka wypowiedź wywołała falę reakcji mieszkańców:
-A cała hala? To oświetlenie hal daje taką łunę, że nie da się spać.
-Pod moimi oknami jest ta wasza farma fotowoltaiki. Ona działa jak wielkie lustro, powodując odbicie światła od hal -mówiła kobieta.
-Tu się nie da żyć! -krzyczał ktoś inny.
Maciej Dudzic z Elemental tłumaczył jak powstał zakład i jakie jego zdaniem są z tego korzyści: -Rozważaliśmy 3 lokalizacje, dla każdej z nich przez zakupem terenu uzyskaliśmy decyzję środowiskową i dopiero zapadła decyzja, która lokalizacja jest najlepsza. W Zawierciu pracuje około 120 osób, nie są to pracownicy zatrudniani przez agencje pracy. Do tej liczby pracowników nie wliczam osób zatrudnionych w firmach zewnętrznych.
W streszczeniu decyzji środowiskowej dla lokalizacji Elemental w Zawierciu czytamy, że „najbliższe tereny mieszkalne przy ul. Myśliwskiej są około 100 m od terenu inwestycji”. Na tym odcinku, najbliżej domów zakład był zobowiązany posadzić „pas zieleni ochronnej” Szukaliśmy tej zieleni długo aż znaleźliśmy: kilkanaście młodych, cieniutkich drzewek liściastych, kilkanaście choinek. To o tym „pasie zieleni” mówił Maciej Dudzic w rozmowie z naszym dziennikarzem, że tej zieleni trzeba „dać czas urosnąć”.
-Te drzewa, żeby dały efekt ochrony, trzeba będzie czekać 30-40 lat! -krzyczeli mieszkańcy. Wzdłuż całej ulicy Myśliwskiej „pas zieleni” został posadzony na krótkim odcinku, gdzie fabryka zbliża się do niemal samej ulicy.
Anna Nemś, Prezydent Zawiercia: -Procedury, w jaki sposób firma dostała pozwolenia, trzeba wyjaśnić.
Mieszkańcy pytali, czy skoro zakład już jest dla nich tak uciążliwy (światło, hałas), prawdziwe są głosy, że będzie się dalej rozbudowywał?
Maciej Dudzic, Elemental: -Zakład ruszył już z prawie 100% mocą, a w ciągu 2-3 tygodni zostanie uruchomiona instalacja hydrometalurgii.
Czy Elemental miał prawo tu powstać?
Mieszkańcy dopytywali, jak to możliwe, że gdy oni przez lata chcieli np. dobudować garaż, to było to niezgodnie, z przepisami, bo albo działa rolna, albo leśna. A Elemental dostał pozwolenie na budowę 22 sierpnia 2022 roku, a dopiero w 2023 roku radni zmienili Plan Zagospodarowania Przestrzennego dopuszczając w tym miejscu budowę zakładów o zwiększonym ryzyku awarii przemysłowej.
-Zakład powstał na podstawie zapisów Planu (P.Z.P.) z 2010 roku, który miał lukę -odpowiedziała jedna z urzędniczek.
Maciej Dudzic z Elemental przyznał, że jedna ze spółek ich grupy kapitałowej, ubiega się o decyzję środowiskową dla budowy kolejnego zakładu. Chodzi o jeszcze niezabudowane tereny jakie firma ma przy ulicy Technologicznej. W sumie Elemental ma w Zawierciu 52 hektary. Obecna zabudowa hal to ok. 2,3 ha. Już więc jest to ogromna fabryka. Oprócz hal widzimy drogi dojazdowe, i kilkuhektarową farmę fotowoltaiki. Choć sama nie buczy i nie świeci, doskonale odbija światło od hal fabrycznych, zwiększając smog świetlny przy ulicy Myśliwskiej.
Na pytania, czy firma zmniejszy intensywność oświetlenia, aby przestało być zmorą mieszkańców, Maciej Dudzic z Elemental miał odpowiedź może nie odmowną, ale wymijającą: -Musimy oświetlać zakład, ze względów bezpieczeństwa. Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, czy możliwy będzie montaż takich osłon, żeby światło nie docierało do zabudowań mieszkalnych.
Taka odpowiedź tylko oburzyła mieszkańców: -Co możecie zrobić, żebyśmy nie słyszeli hałasu i nie czuli smrodu? I świećcie u siebie nie u nas! Są przy ulicy nowoczesne latarnie. Oświetlają ulicę, ale na moim podwórku jest ciemno! mówił jeden z mieszkańców.
-Mieszkaliśmy tu sobie na zadupiu i było nam dobrze. Tęsknimy za tym!
Dobrowolny wykup domów? Zdaniem Anny Nemś to niemożliwe. Zupełnie nie rozumiemy dlaczego!
Część mieszkańców ulicy Myśliwskiej stawia żądania: wykupcie nasze domy, skoro zniszczyliście nam życie. I jest im wszystko jedno, czy nieruchomości wykupi Miasto Zawiercie, które od 2007 roku podejmowało decyzje o umiejscowieniu SAG (Strefa Aktywności Gospodarczej) pod ich oknami, czy wykupi ich firma obciążana o uciążliwości. Jedna z mieszkanek, radna gminna powiedziała, że nie zamierza się wyprowadzać. Zdania mieszkańców są podzielone i faktycznie nie każdy sąsiedztwo firm musi uważać za niedogodność. Jak zauważyli inni mieszkańcy, sąsiedztwo SAG chwali radna, która mieszka od niedawna, wiedziała gdzie się buduje, a jej mąż prowadzi firmę transportową. Nie zmienia to nastawienia dużej części mieszkańców którzy chcą wykupu ich domów, skoro SAG otoczyła ich z trzech stron. Ale Prezydent Zawiercia Anna Nemś ogłosiła na koniec, że „wykup nie wchodzi w grę”. Dlaczego nie? Prezydent Nemś swojego kategorycznego stwierdzenia niczym nie poparła. Wykup byłby prawnie niemożliwy? Na pewno tak nie jest. Niesłuszny społecznie? Tez nie! To dlaczego nie? Niewykluczone, że wykup domów byłby nawet rozwiązaniem tańszym niż budowa ekranów, pasów zieleni, czy innych rozwiązań które będą kosztowały miliony, a mogą okazać się nieskuteczne. To miasto Zawiercie, jego kolejne ekipy od 2007 roku, więc przypomnijmy nazwiska prezydentów: Mirosław Mazur (a Anna Nemś jako wiceprezydent), Ryszard Mach, Witold Grim, Łukasz Konarski, zgotowało mieszkańcom ten los. Może źle to zaprojektowaliście?
Ze strony Elemental widać, że wyłania się taka postawa: kupiliśmy teren w strefie przemysłowej, uzyskaliśmy wszystkie pozwolenia, a wydaną dla fabryki decyzję środowiskową opiniowały instytucje: Sanepid, Wody Polskie, RDOŚ i Urząd Marszałkowski. Można by jeszcze dodać, że kasę na fabrykę dało NCBiR (Narodowe Centrum Badań i Rozwoju). To wszystko prawda. Prawdą jest też, że jak wpiszemy w wyszukiwarkę hasło „Afera NCBiR” wyskakują takie tytuły: jest śledztwo po zgłoszeniu NIK, Afera w NCBiR: trwa analiza tysięcy wniosków, „prokuratura powołała specjalny zespół” czy „działali jak mafia”. W Zawierciu powstał gigantyczny zakład o którym mieszkańcy mówią i piszą, że zatruwa im życie, choć działa ledwie kilka tygodni. Jeżeli okaże się, że zakład mimo tych wszystkich pozwoleń, zatwierdzonych dziesiątkami pieczątek z podpisami, jednak nie spełnia norm, pięknie opisanych na papierze z pieczątkami, może trzeba będzie go zamykać?
Wykup domów zainteresowanych mieszkańców a odszkodowania dla pozostałych z ulicy Myśliwskiej mogą się okazać zarówno dla miasta, jak i dla firm z SAG, rozwiązaniem po prostu tańszym i bezpieczniejszym.
Wcześniej na ten temat pisaliśmy:
Napisz komentarz
Komentarze