45-letni mężczyzna znalazł sobie osobliwy sposób zarabiania. Organizował imprezy, nazywane przez niego "ceremonią", na które wstęp kosztował 1500 zł od osoby. Gościom podawał napar ze środków halucynogennych i psychotropów, który powodował halucynacje i stany euforyczne, co groziło bardzo groźnymi powikłaniami zdrowotnymi, a nawet śmiercią.