Szanowna Pani Zdzisławo Kos, Radna z dzielnicy Mijaczów i inni Radni o podobnym toku myślenia.
Mieszkańcy budynków sąsiadujących z rzeką Wartą składają podziękowania za oczyszczenie koryta rzeki. Przypuszczam, że wie Pani - rozmowy o oczyszczeniu Kanału Ulgi trwały już dużo wcześniej, bo od 2006 roku, kiedy to w planie zagospodarowania przestrzennego utworzono tereny bezpośrednio zagrożone powodzią w obrębie ulic Warta i Wierzbowa.
Poprzez działanie, między innymi Pana Eligiusza, doszło do debaty, na której poruszono sprawę rzeki i terenów powodziowych oraz umieszczenia inwestycji w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym. A w końcowym efekcie doprowadzono do spotkania Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu z władzami miasta i oczyszczenia koryta rzeki. Dalsze negocjacje trwają.
Ale temat dla mieszkańców ulic Warta i Wierzbowa jest, pomimo swej wagi, drugoplanowym. Zasadniczy problem wynika z braku kanału burzowego. 95% mieszkańców złożyło podpisy zgody na odbudowę tegoż kanału. Bardzo istotnym tematem jest to, że nie zgłosiła Pani wniosku odnośnie kanału burzowego, tym bardziej, że również Pani zamieszkuje przy tej ulicy.
Pedagog, była dyrektorka szkoły, nie widzi, jak na znaczącym odcinku jezdni i pobocza, w czasie i po deszczu, dzieci idące do szkoły brodzą w powstałym rozlewisku. Z całą pewnością mieszkający przy tej ulicy, jak również przy okolicznych, dzieci i rodzice, podziękują za tak wspaniały wyczyn.
Następnym problemem jest stanowczy sprzeciw Pani i innych Radnych dla budowy boiska „ORLIK”. Czy wszyscy radni tak bardzo sprzeciwiający się tej inwestycji wiedzą, że stracili 660 tys. zł dotacji na budowę tego obiektu? Najprawdopodobniej wolą widzieć młodzież z butelką piwa zamiast z piłką w ręce.
Mieszkaniec ulicy Warta
Andrzej Kita
Napisz komentarz
Komentarze