(Myszków) Rada Nadzorcza należącego w 100% do Miasta Myszków Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Myszkowie 26 marca –jak zapowiadaliśmy- ponownie zajmowała się sprawą zaniedbań w egzekucji należności za wodę od Światowit SA. Straty miejskiej spółki, które mogą się okazać niemożliwe do ściągnięcia wraz z odsetkami wyniosły przynajmniej 700.000 zł –potwierdził nam przewodniczący Rady Nadzorczej MZWiK Dariusz Górnik. Waży się los prezesa spółki Ryszarda Woszczyka. Wodociągi już zrezygnowały z usług radcy prawnego, której zaniedbania w egzekucji długu, mogą być bezpośrednią przyczyną tak ogromnych strat.
-Ewidentnie zawiniła w tej sprawie kancelaria radcy, która obsługiwała sprawy prawne spółki, ale odpowiedzialność zarządu, czyli prezesa Woszczyka, jest również bezdyskusyjna. Sprawa zadłużenia Myfany była jedną z ważniejszych dla spółki, ze względu na wielkość zadłużenia. To, że zaniedbano zabezpieczenia tych wierzytelności, jednoznacznie obciąża zarząd –mówi Dariusz Górnik, przewodniczący Rady Nadzorczej w MZWiK.
Czy to oznacza, że prezes spółki Ryszard Woszczyk zostanie odwołany? –pytamy.
D. Górnik: - Decyzje personalne zostaną podjęte do Walnego Zebrania Wspólników, którego termin ostateczny upływa z końcem czerwca. Powiem od razu, dlaczego nie podjęliśmy natychmiast takich decyzji. Spółka realizuje właśnie ważną dla nas inwestycję, budowę suszarni odpadów. Zarząd w spółce jest jednoosobowy, i ewentualne odwołanie prezesa, w tak ważnym dla firmy momencie, powinno wiązać się z automatycznym powołaniem innej osoby. Dlatego nie mówię, że nie będzie żadnych zmian, ale postanowiliśmy z decyzjami zaczekać.
Ile dokładnie gminna spółka straciła na zaniedbaniach w egzekucji długów od Myfany? Wg. informacji Rady Nadzorczej w spółce zaniedbano zabezpieczenia prawomocnych wierzytelności wobec Myfany na kwotę 488.000 zł (dług + odsetki do końca 2008) z dwóch wyroków egzekucyjnych: na 109.000 zł i 173.000 zł. Choć wyroki były prawomocne już w 2005 roku, radca prawny spółki Hanna Tarnowska-Kasznia nie zadbała o nadanie im tytułów wykonawczych u komornika. Co więcej, jak oświadczył przewodniczący RN D. Górnik, w aktach spółki jest pismo z 25.XI 2008 od radczyni, w którym ta oświadcza, że wierzytelności spółki zostały złożone do komornika wraz z wnioskami o egzekucję. Tymczasem okazało się, że część wniosków do komornika zostało złożone dopiero… w marcu 2009, kiedy wokół sprawy źle zabezpieczonych długów za wodę zrobił się smród.
Rada Nadzorcza wyjaśnia też los trzeciego postępowania sądowego, w którym spółka zwróciła się do sądu w 2007 roku z pozwem o zapłatę 173.000 zł. Z informacji głównej księgowej spółki wynika, że wniesiona opłata sądowa od kwoty sporu została przez sąd zwrócona i ponownie wpłacona przez spółkę w X 2007. Ale do dzisiaj nie ma wyroku. Dzisiaj władze spółki nie mają właściwie pewności, czy sprawa została w ogóle skierowana do sądu…
Dariusz Górnik: -Tę sprawę ma wyjaśnić w imieniu spółki nowa kancelaria prawna radcy Agnieszki Kos-Pęczek (z Częstochowy), z którą wodociągi podpisały umowę na obsługę prawną. Z usług poprzedniej kancelarii zrezygnowaliśmy.
Czy wodociągi mogą jeszcze odzyskać te pieniądze?
D. Górnik: -Teoretycznie tak, gdyż jak wiemy, po licytacji hal Myfany zostało jakieś 3 mln zł. Ale wierzycieli jest więcej, i realnie rzecz traktując odzyskanie wszystkich pieniędzy jest w ocenie Rady Nadzorczej raczej nierealne. Na te kwoty już została utworzona rezerwa pozwalająca zaliczyć je w straty spółki.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że choć radca spółki H. Tarnawska-Kasznia nie wywiązała się z obowiązków wobec klienta, za tzw. „zastępstwo” procesowe zainkasowała 3x po 3600 zł, w sumie 10.800 zł wynagrodzenia. (JotM)
Co interesuje właściciela wodociągów?
Podczas sesji Rady Miasta Myszkowa 31 marca w informacji burmistrza Janusza Romaniuka (pełni rolę właściciela dla MZWiK) o sytuacji w spółce nie padło ani słowo. Dopiero na pytanie radnego Eugeniusza Bugaja, szefa klubu Lewicy, o sytuację w spółce burmistrz bez żadnych konkretów odpowiedział, że sprawa badana jest przez Radę Nadzorczą. Zero konkretów, same ogólniki. Cóż, skoro burmistrz zbywa ogólnikami, radnym Rady Miasta Myszkowa polecamy szczególnie uważną lekturę naszego artykułu. Nie od burmistrza, to przynajmniej z Gazety Myszkowskiej dowiedzą się co się dzieje w mieście.
Za to czym burmistrz lubi się zajmować?
Sesja była 31. marca, tekst piszę dokładnie w Prima Aprilis, ale to nie dowcip: w punkcie „sprawozdanie burmistrza z pracy w okresie międzysesyjnym” radni usłyszeli np., że … do burmistrza dotarły (ustne) informacje o zebraniu wspólnoty mieszkaniowej mieszkańców bloku przy Stawowej 2A, że z jakichś powodów zebranie przerwano i burmistrz martwi się o los tych ludzi. Panie Burmistrzu! Postawię pytanie otwarte: co ma piernik do wiatraka? Zainteresowanie miasta zebraniem udziałowców prywatnej spółki mieszkańców, przy ignorowaniu problemów zarządzania podległej Panu spółki wodociągowej Pana po prostu ośmiesza.
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze