(Myszków) Przed Sądem Rejonowym w Myszkowie w procesie przeciwko dawnym prezesom Myfany złożył zeznania Tomasz A., pełniący od kwietnia 2004 roku funkcję głównego księgowego myszkowskiej fabryki. Zeznania złożone przed sądem nie były zbyt obszerne w porównaniu ze złożonymi wcześniej na policji, które poniżej cytujemy. Kolejna odsłona głośnego procesu w sprawie wyrządzenia znacznych szkód w majątku zakładu przez dwóch jego ówczesnych prezesów – Krzysztofa Ś. i Krzysztofa G., miała miejsce 3 listopada br. W sprawie orzeka sędzia Magdalena Mastaj.
Tomasz A. był od kwietnia 2004 roku zatrudniony w MFNE Światowit – na początku jako osoba wspomagająca pion księgowo – finansowy, a później w charakterze głównego księgowego. Na to stanowisko został zarekomendowany zarządowi Myfany przez Andrzeja Słomkę, którego poznał, będąc jeszcze dyrektorem finansowym i członkiem zarządu w firmie SWARZĘDZ MEBLE S.A.
- Kiedy rozpoczynałem pracę w Myszkowie, plan restrukturyzacji MFNE S.A. częściowo był wdrożony w życie. Były już powołane cztery spółki zależne, prawie we wszystkich tych podmiotach MFNE Światowit S.A. posiadała 100% udziałów. Jeżeli chodzi o kondycję finansową tych spółek, to zdecydowanie najlepsze wyniki osiągała spółka Światowit AGD sp. z o.o. Pozostałe przedmioty generowały straty lub przynosiły nieznaczne zyski. Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że spółka Światowit AGD pomimo tego, że generowała zyski, wymagała zasilenia w kapitał zakładowy z uwagi na fakt, że kapitał początkowy wniesiony przez MFNE Światowit S.A. był niewspółmiernie niski do rozmiarów prowadzonej działalności produkcyjnej i nie pozwalał na sfinansowanie niezbędnego poziomu zapasów.
Jak wspomina świadek, miały miejsca dwa podwyższenia kapitału Światowit AGD. W ramach pierwszego udziały o wartości 450 tys. zł zostały w całości objęte przez firmę Inwestor 2000, którą kierował oskarżony Krzysztof Ś. Zdaniem świadka, firma Inwestor 2000 zapłaciła za obejmowane w Światowit AGD udziały cenę, odpowiadającą ich wartości rzeczywistej tj. rynkowej.
Zdaniem świadka, podwyższenie kapitału było bardzo ryzykownym posunięciem. – Spółka Światowit AGD funkcjonowała w oparciu o majątek stanowiący wartość MFNE Światowit S.A., który stopniowo odkupywała, natomiast nowy udziałowiec tej spółki, tj. Inwestor 2000, nie miał żadnych gwarancji, co do tego, jak długo Światowit AGD będzie w stanie funkcjonować. W sytuacji ewentualnego ogłoszenia upadłości MFNE S.A., funkcjonowanie spółki Światowit AGD stałoby się niemożliwe, zaś wartość objętych przez Inwestora 2000 udziałów należałoby sprowadzić do wartości likwidacyjnej majątku Światowit AGD. W mojej ocenie inwestycja poczyniona przez Inwestora 2000 została obarczona dużym poziomem ryzyka gospodarczego.
W ramach drugiego podwyższenia – udziały o wartości 310 tys. zł zostały objęte przez dwie osoby fizyczne. Jak podkreślał świadek podczas składania zeznań w 2004 roku, ta transakcja na tamtą chwilę nie została zarejestrowana.
LINIA DO PRODUKCJI ROZLICZONA DO KOŃCA CZERWCA 2004
Przedmiotem postępowania sądowego jest także kwestia zakupu linii do produkcji sprzętu AGD przez spółkę – córkę od MFNE. Przypomnijmy, iż prokuratura częstochowska prezesów MFNE oskarżyła o to, że sprzedali linię do produkcji AGD za pół miliona złotych mniej niż wyraziło na to zgodę Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy i Rada Nadzorcza spółki, czym wyrządzili szkodę na rzecz zakładu prawie na 450 tys. zł. Linia miała zostać zbyta w całości, a tymczasem część maszyn nie została objęta sprzedażą.
Tomasz A. nie miał w tej sprawie wiele do powiedzenia. Zeznał, że wg. jego wiedzy transakcja zakupu linii do produkcji AGD została rozliczona na dzień 30 czerwca 2004r. - Z tego, co wiem, po korektach związanych z zajęciami komorniczymi transakcja ta opiewała na kwotę 1.500.000 zł. Transakcja ta została rozliczona na dzień 30 czerwca 2004 r. w większości poprzez potrącenia nabytych od podmiotów trzecich długów MFNE Światowit S.A.
Świadek nie potrafił jednak powiedzieć, z czego składała się ta linia i czy w jej wycenie (wykonanej przez rzeczoznawcę majątkowego) znalazło się także oporządzenie. - Nie mogę w jakikolwiek sposób, na podstawie dokumentacji księgowych, stwierdzić, że MFNE Światowit S.A. poniosła uszczerbek na mieniu związany z przekazaniem Światowit AGD jakichkolwiek dodatkowych składników majątków, ponad te, które zostały jednoznacznie nazwane i wymienione na fakturach sprzedaży linii technologicznej.
CZY MYFANA POWINNA ZŁOŻYĆ WNIOSEK O UPADŁOŚĆ?
Kolejny zarzut prokuratury stawiany prezesom Myfany, brzmi, iż powinni oni złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości zakładu w 2003 roku, ponieważ ten już wtedy stał się niewypłacalny. Tomasz A. uważa jednak, że przepisy w tym względzie nie są jednoznaczne i zarządy spółek mogą je różnie interpretować.
- W mojej ocenie przepisy prawa upadłościowego i naprawczego nie są jednoznaczne i pozostawiają w zakresie rozpoznawania wniosków dotyczących ogłaszania upadłości podmiotów gospodarczych duże pole do uznaniowego i indywidualnego ich traktowania przez sądy gospodarcze. Co za tym idzie, określenie momentu, w którym zarząd spółki jest zobligowany do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, jest trudne. Skoro dodatkowym czynnikiem charakteryzującym polską gospodarkę jest fakt występowania wielomiesięcznych zatorów płatności, co uniemożliwia większości przedsiębiorców na terminowe wywiązywanie się z regulowania zobowiązań, nie budzi mojego zdziwienia fakt, iż ocena stosowania przez zarządy spółek przepisów prawa upadłościowego i naprawczego, a zatem również określenie momentu, w którym winno złożyć się wniosek o upadłość, może powodować rozbieżności interpretacyjne.
Świadek dodał, iż rewident, który badał sprawozdanie finansowe MFNE za 2003 roku, nie doszukał się zagrożeń, co do kontynuowania działalności zakładu. Ponadto – jak dodaje Tomasz A. – pod koniec sierpnia 2004 r. wartość majątku wraz z należnościami myszkowskiego zakładu była większa o 7,5 mln zł od jego zobowiązań.
W 2004 roku jednak dwaj wierzyciele złożyli wnioski o ogłoszenie upadłości MFNE Światowit S.A. Były to spółki „Ekosat” s.c. z Chrzanowa oraz „Besel” S.A. z Brzegu, które uznały, że nastąpiła trwała niewypłacalność MFNE. Jak dodaje świadek, wierzyciele jednak odzyskali swoje należności, a w konsekwencji wycofali złożone w Sądzie Gospodarczym w Częstochowie wnioski o upadłość.
DLACZEGO BADANIE FINANSÓW MFNE NIE DOSZŁO DO SKUTKU?
Proces ma również na celu zbadanie niejasności wokół powołania rewidenta do badania sprawozdania finansowego MFNE za rok 2003 (tego samego sprawozdania, w którym zarząd nie ujawnił zamiaru powołania spółki – córki Światowit AGD). Choć Rada Nadzorcza wybrała na rewidenta krakowską firmę Eurofin, to ta nigdy go nie przeprowadziła. Umowa z firmą została zerwana, a jako powód jej rozwiązania zarząd spółki MFNE podał nie dotrzymanie terminu wykonania zleconego badania.
Przypomnijmy, że zeznania w tej sprawie złożył ówczesny przedstawiciel firmy Eurofin. Jak wspominał świadek Kazimierz J., zmiana terminu badania nastąpiła na prośbę głównej księgowej MFNE, która w rozmowie telefonicznej poinformowała prezesa Eurofin, że sprawozdanie nie jest jeszcze gotowe, a więc przyjazd rewidentów jest bezprzedmiotowy. Gdy już pojawili się w Myszkowie, to – zdaniem świadka – nie otrzymali kompletnego sprawozdania finansowego za rok 2003, ale jedynie materiały wstępne. Świadek dodał, że wynik finansowany wskazany w księgach rachunkowych MFNE Światowit S.A. nie był zgodny z przedstawionymi rachunkami zysków i strat. Swoje uwagi Eurofin przekazał przedstawicielom spółki, prosząc jednocześnie o sporządzenie prawidłowego sprawozdania zgodnego z księgami rachunkowymi. Następnego dnia zamiast kompletu dokumentów firma z Krakowa otrzymała od dyrektora finansowego Tomasza A. pismo zarządu MFNE, że fabryka rezygnuje z ich usług.
Podczas ostatniej rozprawy odczytano zeznania złożone na policji przez Tomasza A., w których przestawił swoją wersję tych wydarzeń. Wg. niego, pracownicy Eurofin stawili się w siedzibie myszkowskiej fabryki znacznie po terminie wskazanym w ustawie jako data zakończenia badania. - Nie wiem, jaka była przyczyna zgłoszenia się pracowników do MFNE znacznie po terminie. Nie wiem też, czy przedstawiciel MFNE prosił telefonicznie prezesa firmy Eurofin o przesunięcie badania ze względu na brak sporządzonego sprawozdania. Ja takich rozmów nie prowadziłem. Z tego, co pamiętam pracownicy Eurofin spędzili w siedzibie MFNE Światowit S.A. około kilku godzin. W tym czasie przedstawili spółce listę dokumentów, których weryfikacja jest niezbędna do przeprowadzenia badania i odbyli kilka rozmów z pracownikami spółki, w tym m.in. z Lucyną G. – ówczesną księgową. Nie potrafię powiedzieć, czy i jakie dokumenty zostały im dostarczone do momentu, w którym zostali powiadomieni o anulowaniu przez Radę Nadzorczą uchwały dotyczącej podmiotu wybranego do zbadania sprawozdania. Ponieważ z całą pewnością część dokumentacji dotyczącej spółki, w szczególności dokumenty organizacyjno – prawne, została przedstawicielom firmy Eurofin dostarczona, można stwierdzić, że rozpoczęli oni wykonywanie prac dotyczących badania sprawozdania. Pracownicy Eurofin zgłaszali zastrzeżenia, co do zasad współpracy między nimi, a pracownikami działu księgowości MFNE Światowit S.A., w tym główną księgową. (...) Potwierdzam, że uczestniczyłem w spotkaniu z pracownikami firmy Eurofin, ale nie przypominam sobie, aby na spotkaniu tym były wyrażane uwagi do konkretnych kwestii, czy dokumentów. (...) Chciałbym dodać, że nie jest mi wiadome, ażeby istniały jakiekolwiek dokumenty, które potwierdziły tezę o przesunięciu terminu badania sprawozdania finansowego, na które MFNE Światowit SA. wyraziła zgodę.
Świadek dodał również, iż audytor, który w konsekwencji wykonał badanie sprawozdania finansowego za rok 2003, nie zgłaszał uwag, które wskazałyby na jakiekolwiek przesłanki niegospodarności występujące w spółce, czy też narażanie interesów akcjonariuszy, w szczególności w kontekście transakcji zbycia linii do produkcji wyborów AGD, dokapitalizowania spółki zależnej Światowit AGD Sp. z o.o., czy też zbyciu nieruchomości.
Aleksandra Kubas
Napisz komentarz
Komentarze