Przyszły rok dla MKS-u, pomimo wcześniejszej biernej postawy miasta, zapowiada się obiecująco. Klub ma stabilnego sponsora firmę TRIBAG, ale niepewność działaczy i sponsora budziła postawa Urzędu Miasta Myszkowa, czy zamierza również finansować sport w Myszkowie. Burmistrz Janusz Romaniuk podczas rozmowy z prezesem Tribagu w siedzibie firmy zapowiedział, że chce rozwoju MKS-u wspólnie z Tribag-iem.
Burmistrz Myszkowa -Janusz Romaniuk przyjął zaproszenie Prezesa TRIBAG-u – Rafała Kołakowskiego na męską rozmowę w sprawie przyszłości MKS-u. Spotkanie odbyło się w siedzibie firmy TRIBAG w cztery oczy. Celem rozmów było ustalenie wzajemnych relacji pomiędzy miastem, a największym prywatnym sponsorem klubu. Jak dowiedzieliśmy się od prezesa TRIBAG-u Rafała Kołakowskiego, spotkanie przebiegało w atmosferze zrozumienia aktualnej sytuacji klubu. Przypomnijmy, że w ostatnich trzech miesiącach 2009 roku, spółka TRIBAG przeznaczyła prawie 200 tys zł na MKS, który znajdował się na 14 miejscu, co zaskutkowało sukcesami i w efekcie zakończeniem rundy jesiennej na szczycie tabeli – osiągając ex aequo taką samą liczbę punktów co lider. Zwarzywszy na niedawną deklarację złożoną przez Wojciecha Łubiankę –wiceprezesa Klubu, że celem w 2010 roku jest awans do III ligi, nieodzownym wydaje się doprowadzenie do współpracy, w zakresie finansowania klubu pomiędzy właścicielem obiektu – Miastem, a jego sponsorami.
Rafał Kołakowski: - Muszę przyznać, że nieco obawiałem się tego spotkania i tej rozmowy, ponieważ z dotychczasowych sygnałów płynących z magistratu nie było jasne stanowisko burmistrza w sprawie MKS-u. Jednak po kilku minutach rozmowy kiedy okazało się, że nasze stanowisko w kwestii MKS-u, jego rozwoju i finansowania, a wreszcie pozycji w Myszkowie -jest zbieżne, bardzo się ucieszyłem. Oznacza to, że jedynym słabym elementem w wizji przyszłości MKS-u są radni (mający decydujący głos w kwestii rozdziału miejskich środków), którzy często realizując swoje prywatne sympatie czy antypatie co do myszkowskiej piłki i osób z nią związanych, mogą zburzyć nasze wspólne z burmistrzem plany, zmierzające do zapewnienia spokoju w MKS-ie. Co niestety z ubolewaniem stwierdzam ma miejsce w sytuacji gdzie w grę wchodzi polityka.
Mam nadzieję, że radni wezmą pod uwagę fakt, że oprócz miasta MKS wspierają także inne znane firmy i osoby z Myszkowa i okolic, jak np.: ZUP „METAL”, Skład Budowlany „Felix”, „KAWPOL” czy Pan dr. Janusz Jakubiec, a także spółki gminne- i swoimi decyzjami nie spowodują, iż pieniądze przekazywane przez tych prywatnych sponsorów okażą się bezwartościowe. (red)
Napisz komentarz
Komentarze