Brutalny czyn zabicia psa miał miejsce w czerwcu 2019 roku na jednej z posesji przy ulicy Rolniczej w Myszkowie. Tamtego dnia 80-letnia kobieta, która była na spacerze z psem została zaatakowana przez 23-latka, który groził i stosował przemoc. Kobieta uciekła, zostawiając psa. Wnuczka kobiety rozpoczęła poszukiwania zaginionego psa. Po niedługim czasie na posesji, na której zamieszkiwał Przemysław C., znaleziono jutowy worek, a w nim martwe zwierzę. O przykrym znalezisku poinformowano policję. Patrol interwencyjny, który pierwszy przybył na miejsce potwierdził przykre znalezisko. W interwencji brali udział również funkcjonariusze Straży Miejskiej w Myszkowie oraz Powiatowy Inspektorat Weterynarii oraz technicy.
Na miejscu pojawili się przedstawiciele Schroniska dla Zwierząt w Zawierciu, którzy opisali swoją interwencję na stronie na facebooku. „- Dziś (12 czerwca 2019 - przyp. red.) udaliśmy się na interwencję do Myszkowa, gdzie dziki lokator zamieszkał na jednej z działek. Właścicielką była 80-letnia kobieta, która całe życie tam chodziła wraz z psem. Gdy jednak udała się na działkę jak co dzień, mężczyzna złapał ją za gardło i groził śmiercią. Pani przerażona uciekła – wtedy ślad po jej ukochanej suczce zaginął. Nie było wiadomo, co się z nią stało, dlatego jej wnuczka rozpoczęła poszukiwania. Dziś (12 czerwca 2019 - przyp. red.) ujawniono na tej posesji zwłoki ukochanej suczki z poderżniętym gardłem – była w związanym worku” – napisano na stronie Schroniska.
80-letnia kobieta, która była na miejscu, rozpoznała swojego psa. Na posesji miał znajdować się również inny pies, który był wychudzony i zaniedbany. Tamtego dnia został zabrany do Schroniska dla Zwierząt w Zawierciu.
Podejrzany Przemysław C. 12 czerwca 2019 roku został zatrzymany przez policję, po czym trafił do aresztu. Według ustawy o ochronie zwierząt, za zabicie psa ze szczególnym okrucieństwem groziło mu do 5 lat więzienia.
Postępowanie sądowe toczyło się w trybie niejawnym. W sprawie orzekał sędzia Marek Zachariasz, udział brali również prokurator Anna Chowańska-Trela, obrońca oskarżonego Anna Golus-Balińska oraz świadkowie.
Pomimo poważnych zarzutów stawianych oskarżonemu, sąd przyjął wniosek o umorzenie postępowania. Powód? Oskarżony w momencie wykonywania przestępstw był niepoczytalny. Z tego powodu sąd zastosował wobec Przemysława C. środki zabezpieczające w postaci odesłania do szpitala psychiatrycznego. To najsurowszy środek zabezpieczający, jaki może zastosować sąd.
Nie wiadomo jednak, czy oskarżony podczas wykonywania brutalnego aktu był pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Najbliższe miesiące sprawca spędzi na przymusowym leczeniu psychiatrycznym.
Reklama
ZABÓJCA PSA TRAFI DO SZPITALA PSYCHIATRYCZNEGO
W czerwcu 2019 roku na terenie jednej z posesji w Myszkowie znaleziono leżącego w worku martwego psa z poderżniętym gardłem. Był to pies 80-letniej kobiety – mieszkanki Myszkowa, która mieszkała na posesji obok. Po zdarzeniu oskarżony o dokonanie bestialskiego czynu Przemysław C. trafił do aresztu. 23 września 2020 roku w Sądzie Rejonowym w Myszkowie odbyła się rozprawa z udziałem oskarżonego Przemysława C., podczas której sąd umorzył sprawę z powodu niepoczytalności sprawcy. Sąd zdecydował o przymusowym leczeniu Przemysława C. na zamkniętym oddziale szpitala psychiatrycznego.
- 08.01.2021 13:48 (aktualizacja 18.08.2023 03:46)
Napisz komentarz
Komentarze