(Myszków) Myszkowscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który ukradł samochód, a później wjechał nim w przydrożną latarnię. Po wszystkim 21-letni mieszkaniec Myszkowa porzucił skradziony pojazd i uciekł z miejsca zdarzenia. Młody mężczyzna bardzo szybko został zatrzymany i już usłyszał zarzuty. Za popełniony czyn grozi mu teraz nawet 5 lat więzienia.
Mundurowi z Myszkowa otrzymali informację, że na ulicy Pułaskiego kierujący daewoo lanos wjechał w przydrożną latarnię, po czym porzucił samochód i uciekł z miejsca zdarzenia. Co więcej policjanci ustalili, że samochód został wcześniej skradziony z parkingu przy ulicy Plac Dworcowy.
- Kryminalni dowiedzieli się, że sprawca zabrał z jednego z lokali gastronomicznych w Myszkowie telefon komórkowy, gotówkę oraz kluczyki do daewoo, który był zaparkowany tuż przy lokalu. Mężczyzna wsiadł za kierownicę i odjechał. Kilka ulic dalej uderzył w przydrożną latarnię, po czym zostawił uszkodzone auto i pieszo oddalił się z miejsca kolizji – informuje asp. sztab. Barbara Poznańska Oficer Prasowy KPP w Myszkowie.
Pracujący nad sprawą policjanci bardzo szybko zatrzymali 21-letniego mieszkańca Myszkowa, którego dodatkowo, jak się okazało, obowiązywał również zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Materiał dowodowy zgromadzony przez mundurowych pozwolił postawić młodemu mężczyźnie zarzutów kradzieży oraz kierowania samochodem mimo zakazu. 21-letni myszkowianin przyznał się do winy. O jego przyszłości zdecyduje teraz prokurator i sąd. Policjantom udało się odzyskać również skradziony telefon komórkowy. (AB) Foto: KPP Myszków w Myszkowie
Napisz komentarz
Komentarze