(Myszków) W czwartek, 22 sierpnia odbyła się kolejna nadzwyczajna sesja Rady Miasta w Myszkowie, której głównym celem była jeszcze jedna próba uchwalenia wysokości opłaty śmieciowej. Po wtorkowej, również nadzwyczajnej sesji, kiedy to radni 14 głosami „przeciw” oraz 5 głosami „wstrzymującymi się” odrzucili uchwałę, która zakładała, że od 1 stycznia 2020 r. stawka za odpady segregowane wynosiłaby 26,60 zł oraz 53,20 zł za odpady niesegregowane, burmistrz Włodzimierz Żak miał przedłożyć radnym zmienioną uchwałę, zakładającą wprowadzenie od 1 października br. stawki za odpady segregowane w wysokości 25 zł. W dniu sesji, z inicjatywy Iwony Skotnicznej i Adama Zaczkowskiego, odbyły się mediacje prowadzone przez Starostę Myszkowskiego Piotra Kołodziejczyka, w efekcie których wypracowany został trudny, ale potrzebny kompromis. Nim jednak doszło do sesji, radni opozycji najwyraźniej zmienili zdanie, co doprowadziło do kolejnych kuluarowych dyskusji, a w efekcie przesunięcia rozpoczęcia sesji o kilkadziesiąt minut. Ledwo rozpoczęto obrady, radni poprosili o kolejną przerwę, a w Urzędzie Miasta pojawił się Starosta Myszkowski, Piotr Kołodziejczyk. Ostatecznie, 5 głosami „za” oraz 13 głosami „wstrzymującymi się” radni ustalili stawkę za odpady segregowane w wysokości 29,40 zł, która teoretycznie miałaby wejść w życie 1 kwietnia 2020 r. Teoretycznie, bo jednocześnie burmistrz Myszkowa zobligowany został do podpisania oświadczenia, w którym zobowiązuje się do podjęcia wszelkich działań mających na celu obniżenie kosztów systemu gospodarki odpadami komunalnymi, czyli polubowne rozwiązanie umowy z wybranym w ramach przetargu wykonawcą i przekazanie pełnej odpowiedzialności za gospodarkę śmieciową miejskiej spółce SANIKO. Tym samym, przynajmniej do kwietnia, obowiązująca mieszkańców Myszkowa opłata za odpady segregowane wynosić będzie 17,80 zł.
- Ogromne znaczenie dla wysokości opłaty prócz kosztów systemu zaproponowanego w danej ofercie ma okres obowiązywania i wejście w życie stawki, dlatego, że my ogłosiliśmy przetarg, żebyśmy byli obsługiwani w gospodarce śmieciami do końca 2020. W miarę im później wprowadzamy stawkę, tym bardziej skraca się okres miesięcy, za które musimy rozłożyć koszty wynikające z oferty. I tak liczyliśmy 17,80. Dzisiaj wyliczona opłata, żeby móc wybrać ofertę numer dwa, wynosiłaby 25 zł. Kilka dni temu, w drodze różnych rozmów z radnymi, zasugerowaliśmy się pewnymi podpowiedziami, po to żeby później weszła stawka, i zaproponowaliśmy wejście stawki od 1 stycznia w wysokości 26,60 zł. Im później stawka wchodzi, tym jest droższa, dlatego żeby w ostatnim dniu obowiązywania umowy pokryło nam to koszty – tłumaczył Burmistrz Miasta Myszkowa Włodzimierz Żak.
Burmistrz podkreślił, że w opłatach za odpady nie liczą się tylko ceny z przetargu, ale dochodzą również obligatoryjne koszty wymienione w ustawie, m.in. etaty osób obsługujących system śmieciowy, system edukacji, żeby przygotowywać mieszkańców do segregacji odpadów, jak i również Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów.
- Na dzień dzisiejszy, zgodnie z zapowiedziami poprzedniej sesji, zgłosiłem w materiale uchwałę, proponująca wejście stawki w wysokości 25 zł, z mocą obowiązująca od 1 października. Gmina Myszków wyczerpała formy prawne i finansowe. Najzwyczajniej w świecie, kolokwialnie mówiąc, nie mamy pieniędzy, jeśli nie zostanie uchwalona stawka i nie mamy zabezpieczonych środków w budżecie, jeśli nie zostanie uchwalona stawka. W konsekwencji nie uchwalenia stawki, jesteśmy aktualnie obsługiwani przez konsorcjum Zawiercie i SANIKO do 4 września. Od 5 września gmina nie ma możliwości, ani finansowych, ani prawnych, żeby zawrzeć umowę na obsługę np. w trybie z wolnej ręki. Na spotkaniu, w drodze mediacji z panem starostą, został wypracowany następujący scenariusz. To była troska radnych, żeby państwa, jako mieszkańców ochronić przed skutkami wysokiej opłaty, na którą podkreślam, ani radni, ani burmistrz nie mają wpływu, dlatego, że litera prawa nakazuje nam wybrać oferty złożone w przetargu. W związku z powyższym, został zaproponowany taki scenariusz, w którym stawka weszłaby jeszcze później, czyli 1 kwietnia 2020 r. w wysokości 29,40 zł. Jednocześnie, radni zaproponowali, bym złożył oświadczenie, które miałem po głosowaniu wręczyć szefom wszystkich klubów, w którym zobowiązuję się, że uczynię wszystko, używając wszelkich możliwych, dostępnych mi narzędzi ekonomicznych i prawnych, ale w ramach posiadanych kompetencji i możliwości, żeby zrobić wszystko, by przed 1 kwietnia złagodzić wysokość tej stawki, żeby m.in. wystąpić do, mam nadzieję, podpisanej umowy z konsorcjum Zawiercie i SANIKO i zaproponować polubowne rozwiązanie umowy, po to, żeby nasza spółka samodzielnie od 1 kwietnia rozpoczęła obsługę systemu i tutaj już rada nadzorcza i służby księgowe spółki, mają za zadanie zrobić wszystko i wypracować takie rozwiązanie, żeby było najtaniej jak to możliwe – kontynuował Żak
Burmistrz zgłosił autopoprawkę do projektu uchwały ustalając, zgodnie z wynikiem mediacji, stawkę za gospodarowanie odpadami komunalnymi w wysokości 29,40 miesięcznie od mieszkańca, jeżeli odpady zbierane są w sposób selektywny i 58,80 zł w przypadku odpadów niesegregowanych. Uchwała miałaby wejść w życie po upływie 14 dni od ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Śląskiego z mocą obowiązującą od 1 kwietnia 2020 r.
- Liczę na to, że uszanujemy mediacje pana starosty i uszanujemy to, że większą szkodą dla mieszkańców Myszkowa będzie pozostawienie nas bez obsługi systemu śmieciowego. Natomiast zrobimy wszystko, żeby ten odwleczony moment wejścia w życie wysokiej opłaty złagodzić na tyle, na ile będziemy w stanie to uczynić – informował Burmistrz Miasta Myszkowa Włodzimierz Żak.
Następnie Iwona Skotniczna poprosiła o 15 minut przerwy, która ostatecznie przeciągnęła się do ponad 40 minut.
BĘDZIEMY PATRZEĆ BURMISTRZOWI NA RĘCE
Kolejna przerwa w obradach pozwoliła w końcu wypracować akceptowany przez wszystkich kompromis. Kompromis trudny, ale niezwykle ważny, gdyż w efekcie nie przyjęcia stawki, myszkowskie ulice najpewniej zalane zostałyby nieodebranymi śmieciami.
- Chciałam bardzo serdecznie podziękować za inicjatywę i panu staroście za to, że podjął się tych mediacji w związku z czym możemy w dniu dzisiejszym procedować i głosować nad niezwykle poważnym i ważnym dla naszych mieszkańców problemem jaki nas spotkał. Chciałam tylko powiedzieć, że staliśmy się niejako zakładnikami systemu, bo żadna osoba obecna na tej sali absolutnie nie odpowiada za to, jaką cenę dyktuje rynek i jaka ta cena pojawiła się w naszym mieście. Ja trzymam pana burmistrza za słowo i za zobowiązanie, że my w tej chwili przez te najbliższe miesiące będziemy utrzymywać stawkę 17,80 i trzymam pana burmistrza za słowo, że nie dojdzie nigdy do tego, że mieszkańcy miasta będą zmuszeni do płacenia wyższej opłaty – swoje zdanie wyraziła Beata Pochodnia.
Do dyskusji włączyli się również Adam Zaczkowski i Iwona Skotniczna, podkreślając, że będą bacznie przyglądać się działaniom burmistrza w zakresie gospodarki odpadami.
- Faktycznie dobrze się stało, że pomimo burzliwej dyskusji, wielu wątpliwości, które mieliśmy, i nadal mamy, nie ukrywam, że jako część rady nie jesteśmy zadowoleni z tego, w jaki sposób realizowana jest obsługa mieszkańców w zakresie gospodarki odpadami i stawki, które na kolejnych sesjach są uchwalane nie są zadowalające, są wysokie. Natomiast rozwiązanie, które zostało wypracowane, przy udziale aktywnym pana starosty, za co też serdecznie dziękuję, że udało się takie spotkanie zrealizować, w naszym odczuciu daje szanse i to duże szanse, że stawka, która dzisiaj w uchwale się pojawi, ona nigdy nie wejdzie w życie. I tego byśmy sobie życzyli i na pewno będziemy bardzo mocno pracować wspólnie nad tym, żeby wspierać organ wykonawczy miasta, żeby tak się właśnie zadziało. I będziemy patrzeć panu burmistrzowi na ręce, tego pan burmistrz może być pewny, bo nie wyobrażamy sobie, że pomimo tego, że na rynku śmieciowym, że w Polsce te ceny rosną drastycznie i problem nie dotyczy wyłącznie miasta Myszkowa, ale wszystkich samorządów, to jednak ta stawka nie może być wyższa niż wszędzie indziej i o to będziemy walczyć, żeby ona była przynajmniej na poziomie średnim, a najlepiej, żeby była niższa od średniej stawki w kraju. Będziemy mieli trochę czasu żeby pracować nad tym, aby system funkcjonował tak, żebyśmy mieli na niego wpływ, czyli z udziałem naszej własnej spółki komunalnej, o co też od lat zabiegamy, aby wspierać nasze spółki, żeby to one dla nas pracowały, żebyśmy mogli po pierwsze mieć realny wpływ na to, co dzieje się na rynku, bo dzisiaj nie za bardzo mamy na to wpływ organizując przetargi, ale przy powierzeniu spółce to już jest zupełnie inna historia. A dzięki takim rozwiązaniom, i nie tylko w obszarze gospodarki odpadami, ale w wielu aspektach miejskich, uważamy, że praca własnymi przedsiębiorstwami jest ważniejsza i o to tez będziemy zabiegać przy innych dziedzinach życia w mieście – tłumaczył Adam Zaczkowski.
- Chcę zagwarantować mieszkańcom, że w imieniu klubu PiS będziemy się bardzo przyglądać na pracę pana burmistrza w tym kierunku i będziemy starali się wykonywać pracę, jako radni dobrze, żeby jak najmniejszym kosztem odczuwali to mieszkańcy – skomentowała Iwona Skotniczna.
W konsekwencji prowadzonych mediacji, radni 5 głosami „za” oraz 13 glosami „wstrzymującymi się” przyjęli uchwałę z autopoprawką burmistrza, ustalają stawkę za gospodarowanie odpadami komunalnymi w wysokości 29,40 miesięcznie za mieszkańca, jeżeli odpady zbierane są w sposób selektywny oraz 58,80 zł w przypadku odpadów niesegregowanych. Przyjęta stawka ma obowiązywać od 1 kwietnia 2020 r.
OŚWIADCZENIE BURMISTRZA
„W związku z podjętą w dniu dzisiejszym uchwałą w sprawie wyboru metody uchwalania opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz ustalenia stawki tej opłaty, która będzie obowiązywać od 1 kwietnia 2020 r. oświadczam, że w ramach posiadanych kompetencji i możliwości ekonomicznych i prawnych będę starał się podejmować wszelkie działania mające na celu obniżenie kosztów systemu gospodarki odpadami komunalnymi w mieście Myszków w celu zmniejszenia stawki. Poczynię starania negocjacyjne w wykonawcą, z którym zostanie zawarta umowa w trybie ustawy prawo zamówień publicznych. Przedmiotem negocjacji będzie rozwiązanie umowy przed zakończeniem jej obowiązywania za zgodą obu stron, by można dokonać powierzenia i odbioru i transportu odpadów przez naszą spółkę SANIKO oraz ich zagospodarowania miastu Zawiercie, celem osiągnięcia niższych cen za odbiór i zagospodarowanie odpadów wytwarzanych na nieruchomościach zamieszkałych w Myszkowie niż ceny wynikające z zawartej umowy w sprawie zamówienia publicznego. W przypadku braku możliwości obniżenia stawki w wyniku wyżej opisanych działań, będę wspólnie z radnymi Miasta Myszkowa poszukiwał innych rozwiązań pozostających w moich kompetencjach i zgodnych z prawem. Ponadto, zobowiązuję się do informowania i zapoznania z wszelkimi materiałami źródłowymi na bieżąco, nie rzadziej niż co miesiąc, radnych Rady Miasta i opinii publicznej o stanie realizacji działań w zakresie gospodarki komunalnej w naszym mieście.”
SIEDEM MIESIĘCY ODDECHU?
Na zakończenie dyskusji głos zabrał Starosta Myszkowski Piotr Kołodziejczyk, któremu przypadła rola mediatora.
- Bardzo się cieszę, że doszliśmy do wspólnego kompromisu po długich godzinach negocjacji. Kompromisy zawsze bywają trudne, ale najważniejszy jest finał, że udało nam się wypracować wspólne stanowisko. Nie ukrywam, że kiedy zaczęliśmy rozmawiać z panią Iwoną Skotniczną i panem Adamem Zaczkowskim, wiedziałem, że to będzie dosyć karkołomne rozwiązanie, natomiast najważniejsze jest bezpieczeństwo mieszkańców. Jeśli chodzi o gospodarkę śmieciową, to jest tak trudny temat, że powinniśmy się zająć nim kompleksowo i przedyskutować to na następnym spotkaniu z burmistrzami i wójtami, aby wypracować takie stanowisko, które przybliży nas do tego żebyśmy nie byli, w cudzysłowie oczywiście, zakładnikami firm, które oferują nam swoje usługi. Będziemy musieli się wspólnie starać, aby ten problem jak najszybciej rozwiązywać. Mamy siedem miesięcy przysłowiowego oddechu u państwa w gminie, zobaczymy co przez ten czas uda się wypracować panu burmistrzowi – podkreślił Starosta Myszkowski Piotr Kołodziejczyk.
Słowa podziękowania wyraził również Burmistrz Myszkowa Włodzimierz Żak.
- Bardzo dziękuję panu staroście za rolę mediatora. Bardzo dziękuję wszystkim radnym i tym, którzy głosowali i tym, którzy wyrazili swoje głosowanie poprzez wstrzymanie się od głosu, dlatego że, tak jak mówiłem na początku, wyżej wyceniliśmy bezpieczeństwo miasta Myszkowa, natomiast daliśmy sobie czas na to, by popracować i zawalczyć z rynkiem, w taki sposób, żeby ta opłata, która w tej chwili obowiązuje, nie została zmieniona. Wszystkim państwu dziękuję. Dziękuję za konsensus, za trudne rozmowy. Wynik idzie w świat, więc chciałbym, aby ten wynik był dobrym prognostykiem dla dalszych rozwiązań – podkreślił Włodzimierz Żak.
STAWKI ZA ODPADY W GMINACH POWIATU MYSZKOWSKIEGO
Przyjrzyjmy się, jak kształtują się stawki za gospodarkę odpadami w pozostałych gminach naszego powiatu. Miesięczna stawka za odbiór odpadów w gminie Żarki wzrosła w tym roku z 9 zł na 14,50 zł dla osób, które segregują śmieci oraz z 16 zł na 29 zł dla tych, którzy odpadów nie segregują. W gminie Poraj nie zmieniono obowiązujących stawek opłat za gospodarowanie odpadami. W przypadku zadeklarowania segregacji, jeżeli na danej nieruchomości mieszka 1 osoba, stawka wynosi 8,50 zł, jeśli nieruchomość zamieszkują 2 osoby – stawka wynosi 8 zł od osoby, 3 osoby – 7,50 zł od osoby, 4 osoby – 6,50 zł od osoby, 5 osób i więcej – 6 zł od osoby. Jeśli odpady nie są segregowane, opłaty zaczynają się od 15,50 zł od osoby, zmniejszając się wraz z większa liczbą osób zamieszkującą daną nieruchomość. W gminie Koziegłowy stawka za odpady zbierane selektywnie wynosi 9 zł od osoby za miesiąc, z kolei stawka za odpady niesegregowane wynosi 20 zł od osoby za miesiąc. W Gminie Niegowa, jeżeli odpady są zbierane w sposób selektywny opłata wynosi 12,70 zł miesięcznie od mieszkańca. Jeżeli odpady są zbierane w sposób nieselektywny wysokość opłaty wynosi 25,40 zł miesięcznie od mieszkańca.
Adam Bugaj
Napisz komentarz
Komentarze