(Myszków) W czwartek, 16 maja, w starostwie powiatowym odbyło się specjalne spotkanie radnych miejskich i powiatowych, podczas którego omawiano możliwość wspólnej realizacji inwestycji związanej z przebudową dróg ul. Krasickiego i al. Wolności, które ustawą kaskadową przekazane zostały pod zarząd Starostwu Powiatowemu w Myszkowie. Radni wyrazili poparcie dla inwestycji, chociaż pojawiające się już na tym etapie pytania wyraźnie pokazują, jak trudne i wymagające będzie to przedsięwzięcie.
Na wspólnym posiedzeniu radni Rady Miasta Myszkowa i Rady Powiatu w Myszkowie poparli pomysł, by wspólnymi siłami wyremontować ul. Krasickiego i al. Wolności.
- Chcielibyśmy zrobić tą inwestycje wspólnie i mam nadzieję, że do tego dojdzie. Jeden samorząd nie jest w stanie tego zrobić. Inwestycja jest bardzo duża – rozpoczął spotkanie starosta myszkowski Piotr Kołodziejczyk. - Absolutnie odżegnuję się od tego, że w jakiś sposób chcę straszyć, że jeżeli nie będziemy robić jej razem, to my ją po prostu oddamy na miasto, bo nie chciałbym tego robić, ale taka jest konsekwencja.
Wstępnie szacuje się, że inwestycja miałaby zostać podzielona na trzy lata, a jej koszt wynosić będzie ok 25 mln zł. Powiat i gmina partycypowałyby w przedsięwzięciu w 50%, co oznacza, że każdy samorząd musiałby przeznaczyć 12,5 mln zł. Po stronie starostwa byłoby wykonanie części drogowej, miasto poniosłoby wydatki na oświetlenie i kanalizację, zaś koszt budowy chodników i ścieżek rowerowych zostałby podzielony po połowie.
- Chciałem podkreślić, że z mojej strony jest wola współpracy. Odbędzie się to kosztem innych inwestycji. Nie możemy sobie pozwolić na pogłębianie deficytu naszego miasta. Mamy trochę inny klimat rozmów w Radzie Miasta, ale liczę na to, że dogadamy się ponad racjami. Wyraźnie to artykułuję do radnych Rady Miasta, że odbędzie się to kosztem zmian konstrukcji obecnego budżetu, bo z czegoś trzeba będzie zrezygnować, by poczynić tą inwestycję - swoją opinię wyraził burmistrz Myszkowa Włodzimierz Żak.
Pierwsze kroki realizacji przedsięwzięcia polegać będą na zabezpieczeniu środków finansowych na projekt, co zdaniem starosty powinno odbyć się na najbliższych sesjach, by móc jak najszybciej ruszyć z przygotowaniem do inwestycji. W momencie, gdy rady podejmą stosowne uchwały, możliwe będzie rozpoczęcie prac zespołów merytorycznych i zlecenie przygotowania projektu, którego wykonanie miałoby potrwać około 10 miesięcy. Pozwoli to na wiosnę przyszłego roku (marzec-kwiecień) złożyć wniosek o dofinansowanie do Funduszu Dróg Samorządowych, a tym samym ubiegać się o zwrot 50% poniesionych kosztów.
- Ja sobie nie wyobrażam, żeby miasto nie skorzystało z takiej okazji, bo to jest niewątpliwie okazja do pochylenia się nad dwoma najważniejszymi ulicami naszego miasta – w imieniu swojego klubu poparcie dla inwestycji wyraziła również Beata Pochodnia, zaznaczając jednocześnie, że inwestycja będzie trudna dla budżetu miasta
Również Sławomir Jałowiec zaznaczył, że niezależnie od dofinansowania, zadanie może przerosnąć możliwości finansowe miasta.- Stworzył się klimat, jest wstępna akceptacja tego pomysłu. Natomiast ja się obawiam, że gdy kwota, którą miasto będzie musiało wyłożyć, będzie zbyt duża, to mogą zacząć się schody - dodał Sławomir Jałowiec.
- Wiemy, że ta inwestycja jest jak najbardziej zasadna, tyle tylko, że na pewno będziemy się bardzo uważnie przyglądać, z czego te pieniądze będą przesuwane – w imieniu klubu PiS głos zabrała Iwona Skotniczna.
Poparcie dla inwestycji wyraziła również Halina Skorek-Kawka, pytała jednak skąd miasto znajdzie środki, z jakich zadań zrezygnuje.
- Przy konstrukcji budżetu trzeba będzie znaleźć propozycję, która znajdzie akceptację. Dzisiaj może być tak, że część z państwa, co do intencji, będzie zgłaszać deklaracje, że jest na tak, jednak gdy okaże się, że zaproponuję zabranie środków z jakiegoś zadania wpisanego do budżetu, ochota dla poparcia tej inicjatywy może nieco zmaleć – do słów radnej odniósł się burmistrz Włodzimierz Żak.
- Wiemy dobrze, że ta droga przez lata była drogą wojewódzką i ani miasto ani powiat, nie mogli inwestować w tą drogę, i wygląda ona jak wygląda. Dzisiaj jest okazja, by wspólnie tą drogę wyremontować. Cieszę się, że jest wola. Pewnie przyjdzie więcej schodów, gdy przyjdzie do podziału kosztów – swoje zdanie wyraził również radny powiatowy Rafał Kępski.
- Co do intencji, nie ma wątpliwości. To co nam pozostaje, to przystąpienie do pracy - Adam Zaczkowski zaproponował, by prace projektowe rozpocząć od stworzenia programu funkcjonalno-użytkowego, gdzie zaproponowane zostaną warianty inwestycji już ze wstępną wyceną.
Burmistrz Żak podkreślił także problem kwalifikowalności wydatków w konkursie, gdyż może dojść do sytuacji, w której powiat otrzyma maksymalne możliwe dofinansowanie na swoją część inwestycji, a miasto jedynie na fragment.
- Musimy wielowariantowość mieć na uwadze. Może tak być, że dofinansowanie będzie na część drogową, a nie będzie na kanalizację. Może się okazać, że koszty kwalifikowane będą dotyczyły tylko części drogowej i pieszo-rowerowej, a nie będą dotyczyć oświetlenia i nie będą dotyczyć kanalizacji. Może tak być, że wsparcie finansowe pójdzie na zadanie, które przyjmie na siebie powiat, a w niewielkiej części na miasto. Taki scenariusz też może wystąpić. Zgadzam się z tym, żeby rozpocząć pracę koncepcyjną i wiedzieć, w jakim wariancie zlecać projekt – zaznaczył Włodzimierz Żak.
Radni wyrazili poparcie dla inwestycji, podkreślając równocześnie znaczenie ul. Krasickiego i al. Wolności jako głównej arterii miasta, jednak pojawiające się już na tym etapie pytania wyraźnie pokazują, jak trudne i wymagające będzie to przedsięwzięcie.
Adam Bugaj
Napisz komentarz
Komentarze