Związek Nauczycielstwa Polskiego z 35-dniowym wyprzedzeniem ogłosił strajk, który rozpocząć ma się w poniedziałek 8 kwietnia i potrwać do odwołania. W całej Polsce pracownicy oświaty walczą o to samo – podwyżkę. Jeśli rządzący nie dojdą do porozumienia z nauczycielami, pod dużym znakiem zapytania stoją kwietniowe egzaminy - ósmoklasisty i gimnazjalne. W województwie śląskim w spór zbiorowy weszło 87% placówek (dane z początku marca). Wg. nieoficjalnych danych, jakie mamy od nauczycieli z ZNP podobny odsetek strajkujących szkół może być w kilku gminach powiatu myszkowskiego: w Myszkowie, Poraju, Żarkach. Myszków wymieniła rzeczniczka ZNP w porannej rozmowie TVN24 jako jedno z małych miast, gdzie frekwencja strajkowa może być bardzo wysoka.
ZNP ogłosił strajk z prawie miesięcznym wyprzedzeniem po to, by dać rządowi czas na spełnienie postulatów i rozwiązanie problemów, o których mówią nauczyciele. Od tego czasu nie pojawiły się jednak żadne nowe propozycje, a co za tym idzie, paraliż w szkołach jest jak najbardziej realną opcją. Nauczyciele czują się lekceważeni, a związki są przekonane o tym, że wykorzystały w ostatnich latach wszystkie inne drogi i możliwości do walki o swoje.
W całej Polsce postulat jest tylko jeden, identyczny w każdej placówce, mianowicie podwyżka wynagrodzenia zasadniczego dla nauczycieli, wychowawców oraz pracowników niebędących nauczycielami o 1000 zł brutto z wyrównywaniem od 1 stycznia 2019 r. Strajk ma zasięg ogólnopolski i rozpocznie się 8 kwietnia, a potrwa aż do odwołania. Udział w strajku oznacza powstrzymanie się od wykonywania obowiązków służbowych w godzinach pracy, co oznacza, że osoby biorące w nim udział będę obecne w swoich miejscach pracy, jednak tej pracy świadczyć nie będą.
We wszystkich szkołach referendum strajkowe trwa do 25 marca. Dopiero jego wyniki ostatecznie pokażą nam, które placówki przyłączą się do strajku. Z nieoficjalnych informacji, do których udało nam się dotrzeć wynika, iż zdecydowana większość nauczycieli Liceum Ogólnokształcącego im. mjr. Henryka Sucharskiego w Myszkowie przyłączy się do strajku. Pozostałe placówki w powiecie najpewniej postąpią podobnie. (AB)
Napisz komentarz
Komentarze