(Myszków) 21 listopada 2018r. otwarta dla ruchu została obwodnica Myszkowa. Minęło kilka miesięcy, a droga nadal pozostaje nieoświetlona. Dlaczego? Jak się okazuje, na chwilę obecną jest to po prostu technicznie niemożliwe.
Przypomnijmy, budowa obwodnicy rozpoczęła się wiosną 2016 roku. Nowa droga zaczyna się rondem w Mrzygłodzie, na ulicy Zawierckiej. Kolejne rondo wybudowano na skrzyżowaniu z drogą 793 (Siewierz-Święta Anna), a ostatnie, zamykające obwodnicę od strony północnej, powstało na Alei Wolności, w miejscu gdzie kończy się zwarta zabudowa miasta, tuż przed skrzyżowaniem z ulicą Myszkowską. W ramach budowy obwodnicy powstały również skanalizowane skrzyżowania z ulicą Szpitalną i Wyzwolenia, skrzyżowanie przy pobliskich terenach inwestycyjnych oraz 5 wiaduktów nad istniejącymi drogami. Całkowity kosz obwodnicy to ponad 99 mln zł, jednak projekt współfinansowany jest przez Unię Europejską z Europejskiego Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Województwa Śląskiego na lata 2014-2020. Dotacja wyniosła 85 mln zł.
- Chcemy zapalić światło, ale nie możemy – powiedział Burmistrz Myszkowa, Włodzimierz Żak, na ostatniej Sesji Rady Miasta. Głównym powodem takiego stanu rzeczy jest brak warunków technicznych leżących po stronie wykonawcy. W chwili obecnej Zarząd Dróg Wojewódzkich egzekwuje niewykonanie części prac (m. in. wyprowadzenia niezbędnych dla oświetlenia skrzynek elektrycznych). Problem jest, ale co ważne, został w końcu dostrzeżony i podejmowane są kroki by tę sytuacje rozwiązać. Miejmy zatem nadzieję, że wkrótce myszkowska obwodnica zostanie oświetlona (AB)
Napisz komentarz
Komentarze