(Myszków) Policjanci otrzymali zawiadomienie o uszkodzeniu samochodu przy ul. Wolności w Myszkowie. Historia związana z tym zdarzeniem okazuje się niebanalna – auto uszkodził mężczyzna, który wyskoczył z okna w jednym z bloków. I nie była to próba samobójcza, tylko ucieczka z zamkniętego mieszkania, do którego wszedł nieproszony mężczyzna.
Do mieszkania jednej z lokatorek bloku przy ul. Wolności wszedł nieznany kobiecie mężczyzna. Twierdził, że zna jej konkubenta, który ma u niego dług i że nie wyjdzie z lokalu, dopóki nie odzyska swoich pieniędzy. Kobieta przestraszyła się. Zamknęła mężczyznę na klucz w mieszkaniu i uciekła. On też postanowił uciec – otworzył okno i wyskoczył z okna na I piętrze. „Wylądował” na zaparkowanym przed blokiem Peugeocie, w którym uszkodził pokrywę silnika i uciekł.
- Kryminalni, którzy zajęli się tą sprawą bardzo szybko wpadli na trop sprawcy. Okazał się nim być 31-latek z Myszkowa – informuje rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie asp. sztab. Barbara Poznańska.
W środę, 30 stycznia mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut – za zniszczenie samochodu odpowie jako recydywista. O tym, jaka kara go spotka zdecyduje Sąd. (es) Foto: KPP Myszków
Napisz komentarz
Komentarze