(Myszków) Na początku listopada doszło w Myszkowie do niecodziennego incydentu. Do jednej z myszkowskich firm wjechało czterech imigrantów z Afganistanu, którzy ukryli się w tirze. Rozmowy mężczyzn usłyszał kierowca ciężarówki. Na miejsce wezwane zostały służby. Policjanci sprawdzili naczepę, w której znaleźli siedzących pomiędzy towarem młodych mężczyzn. Obcokrajowcy, którzy nielegalnie wjechali do Polski zostali przekazani strażnikom granicznym z Pyrzowic.
Na teren jednej z myszkowskich firm wjechała ciężarówka, za kierownicą której siedział obywatel Serbii. W transporcie znajdowały się kartony. W czasie postoju kierowca usłyszał dobiegające z naczepy rozmowy. Powiadomił o tym ochronę, wezwana została również policja. Po przybyciu na miejsce mundurowych, kierowca tira powiedział im, że w naczepie znajdują się cztery osoby. Otworzył zabezpieczony ładunek, a stróże prawa sprawdzili naczepę.
- W czasie kontroli mundurowi zastali czterech młodych mężczyzn, którzy siedzieli pomiędzy towarem. Żaden z nich nie mówił po polsku. Policjanci sprawdzili ich odzież - jak się okazało, mężczyźni nie mieli przy sobie żadnych dokumentów – relacjonuje asp. sztab. Barbara Poznańska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie.
Policjanci wstępnie ustalili, że imigranci schowani pomiędzy kartonami pochodzą z Afganistanu. W związku z podejrzeniem nielegalnego wjazdu na terytorium Polski, mężczyźni trafili w ręce strażników granicznych z Pyrzowic. Wyjaśnią oni dokładne okoliczności tego zdarzenia. (es)
Napisz komentarz
Komentarze