(Myszków) Plan na FSU był prosty: połączenie miejskiej przestrzeni, muzyki z blokowisk i fotografii. Niecodzienne spotkanie ze sztuką Miejski Dom Kultury zorganizował we współpracy z lokalnym zespołem hip-hopowym Szereg Słów. W sobotę 1 września ulice Myszkowa pulsowały w rytm hip-hopu. Młodzież słuchała muzyki, wykładów o kulturze i oglądała popisy taneczne b-boyów. Miasto tętniło życiem. W niedzielę jakby zamarło. Zainteresowanie sztuką i kuglarzami było niewielkie.
Akt pierwszy – muzyka ulicy
Sobotni dzień festiwalu poświęcony był kulturze hip-hop, na którą składają się cztery elementy. DJ-ing zaprezentował DJ Big-W, czyli Wojtek Kowalewski. „Otworzył” FSU opowieścią o tym, jaki kultura hip-hop może mieć wpływ życie. Podstawy do prowadzenia wykładu miał spore, choćby z racji prezesowania Polskiemu Stowarzyszeniu Kultury Hip-Hop. Jest także liderem Zulu Nation w Polsce. Było o narkotykach w jego życiu, o gangsterce, postrzałach i o tym, że nie warto... Wojtas przestrzegał młodzież przed popełnianiem błędów. Namawiał do wartościowego życia. - To człowiek, który kładzie duży nacisk na wiedzę i na to, żeby hip-hop, jako kultura był postrzegany w pozytywnym świetle. Ludzie, którzy ją tworzą malują, tańczą, rapują i przycinają płyty vinylowe. To są cztery elementy które łączą ludzi w jedno One Love! – wyjaśnia powód zaproszenia DJ-a Big-W na festiwal Sypek z Szeregu Słów.
B-boingiem zachwycili tłum Street Dance’rzy z Myszkowa, Częstochowy i Radomska. W przerwach między profesjonalistami występowali lokalni adepci Breakdance’u. W pokazach umiejętności nie przeszkodził nawet padający deszcz. Lenteksową „scenę” szybko udało się przywrócić do użyteczności, a publiczność mogła podziwiać taneczne style.
Graffit – trzeci składnik hip-hopowej mieszanki - był nieco skromniejszy niż w roku ubiegłym. Przypomnijmy, że podczas pierwszego FSU graficiarze z całego Śląska ozdobili myszkowskie przejście podziemne. Do dziś, przechodząc na drugą stronę miasta, możemy oglądać ich prace. Podczas drugiej edycji FSU graficiarze musieli ograniczyć się do płotu przy boisku Szkoły Podstawowej nr 3.
O przygotowaniach i najważniejszym z elementów kultury HH – MC-ingu rozmawiamy ze współorganizatorami – Szeregiem Słów: Sypkiem, Pablem i Zamulaczem.
Szereg Słów: - Na przygotowanie imprezy mieliśmy jakiś miesiąc, to naprawdę mało czasu. Mówimy oczywiście o pierwszym dniu FSU, bo w drugi nie mieliśmy wkładu... Działać zaczęliśmy już w dniu dogadania się z dyrektor MDK Aleksandrą Pindych. Każdy z nas dostał jakieś zadanie. Kilka maili, telefonów i impreza nabierała rumieńców.
Gazeta Myszkowska: - Wydawało się, że Festiwal Sztuki Ulicy za sprawą pogody nie odbędzie się… na ulicy.
Szereg Słów: - To prawda. W dniu imprezy byliśmy strasznie
napięci. Deszcz nie chciał odpuścić dlatego złapaliśmy trochę poślizgu w harmonogramie,
w dodatku dwóch artystów nie dotarło na koncert. Byliśmy przygotowani na taką
sytuację i w pewnym momencie porzuciliśmy plan i zaczęliśmy go układać w głowie.
Wszystko się udało, publiczność dopisała. Impreza zakończyła się z bardzo
pozytywnie.
GM: - W jaki sposób dobieraliście artystów?
Sz. Sz.: - Przede wszystkim chcieliśmy pokazać myszkowską scenę hip-hopową, która naprawdę rośnie w siłę. Gwiazdami wieczoru mieli być DJ Big-W, o którym wcześniej wspominaliśmy oraz Vixen. Dlaczego on? Ponieważ jest to pozytywna postać. Jego teksty są bogate w pozytywny przekaz i szczerość. Wystarczy posłuchać jednego kawałka, żeby stwierdzić, że jego teksty są dojrzałe i niosą pozytywne przesłanie, czyli wszystko, co powinno być w hip-hopie. Z Myszkowa zaprosiliśmy naszych znajomych, z którymi utrzymujemy stały kontakt m.in. Doxena, Tripa i Łysego (BTW SQUAD) oraz Krysika, Pawelo i Zuziego. Reszta gości to Incydent z Zawiercia oraz WU z Sosnowca, kiedyś znany jako Wu2.
DJ Big-W o FSU: - Zostałem poproszony przez chłopaków z Szeregu Słów o przybycie na FSU. Powiem szczerze, że nie miałem czasu i chciałem odmówić. Przyjrzałem się „im” bliżej i gdy zobaczyłem, że działają, rozwijają się - stwierdziłem, że muszę pomóc. Pojawiam się wszędzie tam, gdzie jest inicjatywa i chęć propagowania kultury hip-hop, więc jak nie przyjechać do Myszkowa! Podoba mi się FSU, pojawili się różni ludzie, jest sporo dzieci. To w nich drzemie potencjał. Zajmuję się edukacją młodych, chcę im wpoić, że hip-hop to nie narkotyki i przemoc. To pozytywne wartości, prawdziwe życie, muzyka. Widzę tu grono mądrych ludzi, którzy coś z kultury hip-hop wynoszą. Na pochwałę zasługuje też dyrektor ośrodka kultury za to, że zdecydowała się na współpracę z młodzieżą i propagowanie hip-hopu.
Akt drugi – sztuka miasta
Impreza niedzielna odbyła się pod hasłem „Sztuka przestrzeni miejskiej”. Spacerujący myszkowskimi ulicami mieli okazję zetknąć się z kulturą, bowiem tego dnia artyści ze swoim talentem i sztalugami wyszli im na przeciw. Podziwiać można było również plenerową wystawę zdjęć autorstwa lokalnych fotografików, którzy udostępnili swoje prace. Tematyka: miasto w tle. Zobaczyliśmy zdjęcia m.in.: Anny Paterek, Mateusza Ochockiego, Marty Lebiockiej, Karola Nemsia, Marii Kowalskiej, Karola Kubary. Po godzinie 18 na parkingu przed MDK odbył się spektakl plenerowy „Kuglarze”, w wykonaniu aktorów teatru Gry i Ludzie.
Już za rok trzecia odsłona FSU, czym zaskoczą nas organizatorzy? Dobrej zabawy możemy być pewni.
Katarzyna Kieras
Napisz komentarz
Komentarze