(Żarki Letnisko) Od 1 marca kasa PKP w Żarkach Letnisku zamknięta jest na głucho. Tak będzie do maja, kiedy to rozstrzygnięte zostaną nowe przetargi na prowadzenie kas i podpisane zostaną nowe umowy ajencyjne. - To super. Ani poczty, ani kasy nie będzie, niech szkoły jeszcze zlikwidują - złoszczą się na lokalnym forum internetowym mieszkańcy miejscowości.
- Jak wynika z pisma Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych, podpisanego przez dyrektora do spraw handlowych Barbarę Bielawską, w marcu i kwietniu zamknięta będzie kasa kolejowa. Nowa umowa agencyjna na sprzedaż biletów zostanie podpisana po rozstrzygnięciu przetargu od 1 maja 2011 r. Pełną obsługę podróżnych prowadzą konduktorzy bez pobierania dodatkowych opłat. W przypadku nieczynnej w danej miejscowości kasy, konduktorzy nie pobierają dodatkowej opłaty za bilety. Dotychczas też tak było, gdy kasy w niedzielę po południu były nieczynne. Mam zapewnienie pani Bielawskiej, że przetarg na obsługę kasy będzie ogłoszony, a panie prowadzące kasę w tej chwili będą w tym przetargu startowały – uspokaja na tym samym forum miejscowa radna Barbara Trząskowska – Szcześniak. Sprawę poruszyła jednak na ostatniej Sesji Rady Gminy Poraj, prosząc by władze gminy wyraziły swoje negatywne stanowisko w sprawie zamkniętej kasy. – Będzie pismo w tej sprawie, za pismem pójdzie telefon – zapewnił wójt Łukasz Stachera.
Pismo do władz PKP zamierzają skierować też sami mieszkańcy, którzy podpisują listy protestacyjne, wyłożone w miejscowych sklepach. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze