W Sant Wendel w Niemczech odbyły się Mistrzostwa Świata w kolarstwie przełajowym. Polskę reprezentowali między innymi Patryk Kostecki (Olimpijczyk Szczekociny) i Bartosz Pilis (Błękitni Dobrawa Sokpol Koziegłowy).
W sobotę 29 stycznia podczas wyścigu juniorów i U-23 kolarzy dopingowało 30 tysięcy kibiców. Następnego dnia zmagania elity kobiet i mężczyzn oglądało dwa razy więcej osób. W rywalizacji juniorów na starcie stanęło 70 zawodników z 20 państw ze Stanów Zjednoczonych, Japonii, Kanady i reprezentanci krajów Europy zachodniej. Wśród nich rywalizował Patryk Kostecki z Olimpijczyka Szczekociny. Trener reprezentacji Polski Jan Antkowiak liczył, że kolarz ze Szczekocin zdoła wywalczyć miejsce w pierwszej trzydziestce. Na bardzo trudnej technicznie trasie, która była całkowicie zmrożona i obfitowała w ostre zjazdy doszło do wielu niespodzianek. Polacy startowali z piątego i szóstego rzędu. Faworytami byli Belgowie, Holendrzy i Włosi, którzy jak wielu innych zawodników nie ustrzegli się upadków. W czołówce uplasowali się trzej Francuzi Clement Venturini i bracia bliźniacy Fabian Doubey i Lolc Doubey.
- Pierwsze trzy rundy były obiecujące. W drugiej czołowej grupie jechało trzech Polaków, miedzy innymi Patryk Kostecki, który był na 22 pozycji. Na czwartym okrążeniu podczas jednego z ostrych zjazdów doszło jednak do sporej kraksy. Upadli między innymi Kostek i Wojtek Malec. Ta sytuacja wybiła całkowicie naszych zawodników z rytmu, a przeciwnicy maksymalnie wykorzystują takie zdarzenia. Końcowy efekt to 45 pozycja, z której wychowanek Olimpijczyka na pewno nie był zadowolony. Te Mistrzostwa to na pewno dobra szkoła dla naszych juniorów. Zobaczyli i wystartowali w zawodach najwyższej rangi. Przy takim tłumie i dopingu kibiców chce się jeździć w barwach narodowych. To na pewno zaprocentuje, potrzeba jeszcze więcej startów na zachodzie Europy, aby zgromadzić więcej punktów zaliczanych do Międzynarodowej Federacji Kolarskiej UCI, co automatycznie stawia naszych kolarzy na lepszych pozycjach startowych. Wierzę głęboko, że to kiedyś zaprocentuje w starszych kategoriach. Szkoda dobrej pozycji Patryka Kosteckiego na pierwszych trzech rundach. Gdyby nie ten upadek razem z Wojtkiem Malcem utrzymali by te miejsca, a jeszcze można było powalczyć przynajmniej o dwa oczka dalej. Proszę pamiętać, że nawet przy dobrej dyspozycji potrzeba jeszcze sportowego szczęścia. Brakło go nie tylko Patrykowi Kosteckiemu, ale również faworytom, takim jak Holender Danny Van Poppel czy Belg Laurens Sweeck. To oni mieli walczyć o tytuły Mistrzów Świata, ale również nie ustrzegli się kraks. Na podium niespodziewanie znalazło się trzech Francuzów. Dlatego kolarstwo jest takie piękne – stwierdził Dariusz Skorupa z Olimpijczyka Szczekociny.
W wyścigu U-23 zwyciężył Lars Van Der Haar z Holandii, a na 41 pozycji sklasyfikowano Bartosza Pilisa (Błękitni Dobrawa Sokpol Koziegłowy). (RUC)
Napisz komentarz
Komentarze