(Myszków, Suliszowice) Autobus PKS-u to z niektórych sołectw jedyny sposób wydostania się np. do lekarza, dla osoby nie posiadającej własnego samochodu. Ostatnio w mediach ogólnopolskich głośno było o Suliszowicach, w gminie Żarki, gdzie nie sposób wydostać się środkami komunikacji publicznej. Tradycyjny przewoźnik PKS Myszków szuka oszczędności i likwiduje nierentowne połączenia. Mieszkańcom np. Suliszowic zostaje do dyspozycji rower, własne buty, lub machanie „na okazję”. A ruch samochodów przez Suliszowice tradycyjnie niewielki…
PKS Myszków wycofuje autobusy z nierentownych tras, natomiast prywatni przewoźnicy obstawiają tylko te linie, które przynoszą zysk. Gminy próbują radzić sobie z problemem, dofinansowując połączenia. Jednak nie wszystkich na to stać. Na trasie z Choronia (gmina Poraj) do Starej Kuźnicy jeździ prywatny przewoźnik, którego dotuje właśnie gmina. Ciągle nie ma problemów z dostaniem się do Niegowy czy Włodowic – dojeżdżają tam prywatni przewoźnicy.
Jedną z miejscowości, gdzie od pewnego czasu nie dojeżdżają PKS-y są Suliszowice, wieś położona między Żarkami, a Złotym Potokiem. Problem komplikuje także brak jakichkolwiek kursów przewoźników prywatnych na terenie miejscowości: – Jest prze……one – mówi dosadnie pragnąca zachować anonimowość mieszkanka Suliszowic, - Jeździ tylko szkolny busik dwa razy dziennie – dodaje. Sytuację potwierdza prezes Zaczkowski -Faktycznie, obecnie obsługujemy głównie młodzież szkolną, ale mamy także umowy na dojazdy pracownicze i turystyczne – dodaje.
O skomentowanie sytuacji poprosiliśmy Ryszarda Harasta, sołtysa Suliszowic: – Odkąd zakłady pozamykali, ludzie nie jeżdżą już nigdzie. Ale jeden autobus na Myszków by się przydał. Sam jeździłem 22 lata jako kierowca, ale prawda jest taka, że gdyby nie swój pojazd, nie byłoby czym dojechać, szczególnie zimą.
Wydawałoby się, że mieszkańcy wsi niezbyt przychylnie przyjęli decyzje o zlikwidowaniu połączeń, tymczasem według Sołtysa… - przyjęli ją spokojnie.
Od 27.09.2010 PKS Myszków zawiesił regularne kursy ranne na trasach Sokolniki – Myszków i Gorzków – Myszków, także sobotnie kursy ranne Myszków – Gorzków Stary.
-Jesteśmy spółką prawa handlowego, kierujemy się ekonomią. Jeśli jest popyt na przewozy, to je realizujemy – przyznaje szczerze Żaczkowski.
Od roku 1999 trwa proces przekształceń własnościowych i organizacyjnych PKS- ów. W ich wyniku, część przedsiębiorstw funkcjonuje pod nadzorem wojewodów, a część pod nadzorem Skarbu Państwa. Według Żaczkowskiego -Najbardziej korzystnym rozwiązaniem dla myszkowskiego PKS - u byłoby przejęcie go przez Gminę Myszków. Można by się wtedy połączyć z Saniko. Odpadają wtedy koszty dwóch baz, dwóch rad nadzorczych, odpada restrukturyzacja pracowników.
Warto wspomnieć, że ograniczenie przewozów ma swój pozytywny aspekt. Dzięki poprawie sytuacji finansowej, PKS Myszków mógł zakupić 21 nowoczesnych autobusów Renault, co stanowi 39% taboru tutejszego PKS –u. Spółka planuje także remont budynku biurowca na zajezdni przy dworcu PKP, obejmujący między innymi naprawę dachu, przebudowę łazienek, malowanie i odnawianie pomieszczeń. W planach jest także między innymi wykonanie nowej wiaty chroniącej pasażerów przed czynnikami atmosferycznymi.
-Może zamiast prywatyzować, możemy gminnie zarządzać przy umiejętnej polityce kadrowej i bazowej. Przecież to jest duży majątek – dodaje prezes PKS Myszków Mariusz Żaczkowski.
Marcin Bareła
Napisz komentarz
Komentarze