MKS Myszków - Energetyk ROW Rybnik – 3:1 (2:1)
W ubiegłą sobotę (21 sierpnia) podopieczni Krzysztofa Całusa wygrali przed własną publicznością z reprezentacją Rybnika. W trzecim spotkaniu piłkarze MKS-u Myszków zmierzą się na wyjeździe z Oderką Opole.
Energetyk ROW Rybnik przyjechał do Myszkowa z zamiarem wywiezienia trzech punktów. Trener Jan Furlepa mierzy w tym sezonie w najwyższe cele, a przy Pułaskiego chciał zdobyć pierwsze trzy punkty. Goście rozpoczęli tę potyczkę od wysokiego „C”. Już w 2 minucie groźnie uderzał Kocur. Chwilę później Bartek Wilk skapitulował po strzale z 10 metrów Jarosława Wieczorka. Na odpowiedź naszych graczy rybniczanie nie musieli długo czekać. Rafał Psonka przebił się przez defensywę ROW-u i uderzył na bramkę. Paś sparował futbolówkę przed siebie, a tam czychał już Piotr Prusko, który dopełnił formalności.
Szkoleniowiec przyjezdnych tego gola zapisał na konto swojego golkipera. Mecz zaczął się od początku, ale tak jak i w pierwszym minutach nasi defensorzy mieli problemy z upilnowaniem napastników Energetyka. W 10 minucie Wieczorek był już w szesnastce MKS-u, ale na nasze szczęście nie zdecydował się na strzał i podał na pamięć marnując okazję. Zaraz potem udane interwencje zaliczyli Wilk i Buchcik, który wybijał na rzut rożny. Po kontrataku Psonki goście znów ruszyli szturmem. Wilk znowu miał pełne ręce roboty. Pomógł mu jeszcze Dawid Wadas, który wybił futbolówkę prawie z linii bramkowej. Nasz bramkarz nie dał się zaskoczyć z rzutu rożnego wykonywanego przez Kocura. W 34 minucie do ataku podłączył się Piotr Ojczyk, ale strzelił tylko w boczną siatkę. Po drugiej stronie ofiarnie interweniujący Wadas był bliski strzelenia samobója. Niewykorzystane okazje zemściły się na gościach jeszcze przed gwizdkiem do szatni. W sytuacji sam na sam z Pasiem znalazł się Piotr Prusko i pokazał rybniczanom, jak strzela się gole. Drugą odsłonę niebiesko biali zaczęli zdecydowanie ofensywniej. Pierwszy do ataku ruszył Szymon Pasko. Zapędy naszych ostudził nieco Kocur, który pomylił się dosłownie o kilka centymetrów. W 58 minucie Psonka zagrał do Pruski, ten efektownie ograł dwóch obrońców i zanotował hat trick. Kibice MKS-u wpadli w szał radości, a trener Furlepa dostał szału ze złości. Od razu zdjął z boiska aktywnego Kocura, a wprowadził Dzięgielowskiego, z którym nasi obrońcy radzili sobie bez większych problemów. W końcówce nasi piłkarze skupili się na utrzymaniu korzystnego rezultatu. W grze na czas udało nam się wyprowadzić kilka kontrataków. W jednym z nich Prusko został sfaulowany w polu karnym, ale sędzia puścił grę, bo do piłki doszedł Bartek Zachara. Niestety nie udało mu się podwyższyć prowadzenia. Bohater spotkania Piotr Prusko schodził z murawy przy owacjach na stojąco. W jego miejsce do gry wszedł Damian Sołtysik. Ostatnie minuty toczyły się na naszej połowie, ale niebiesko biali nie dali sobie wydrzeć kompletu punktów.
- Spotkanie zaczęliśmy bardzo słabo. Chłopcy wyszli na boisko spięci. Rybnik strzelił nam szybko bramkę i miał jeszcze okazję do podwyższenia. Udało się wyrównać, ale to nie odebrało gościom ochoty do gry. Mimo tego, że przyjezdni mieli więcej sytuacji to myśmy wyszli przed przerwą na prowadzenie. W drugiej połowie po golu na 3:1 za bardzo cofnęliśmy się do tyłu. Rywale grali w końcówce trzema napastnikami, a myśmy bronili wyniku. Podwyższyć mógł jeszcze Koniarek, który wyszedł na czystą pozycję, ale uderzył prosto w bramkarza. Rybnik to bardzo dobra drużyna i mamy się z czego cieszyć po tym zwycięstwie – powiedział trener myszkowian Krzysztof Całus.
MKS Myszków: Wilk - Wadas, Buchcik, Bonczek, Koniarek, Prusko (80 min Sołtysik), Psonka (88 min Jarosz), Pasko (60 min Zachara), Trepka, Ojczyk, Tkacz (70 min Kornas).
Energetyk Rybnik: Paś - Kasprzak, Wrześniak, Mitura (60 min Kapinos), Grolik (46 min Krotofil), Wieczorek, Bober, Kostecki, Andraszak, Kocur (58 min Dzięgielowski), Szatkowski (46 min Cieślak).
Wyniki pozostałych spotkań drugiej kolejki:
Polonia Łaziska Górne - Pniówek
Pawłowice Śląskie - 2:2 (2:1)
Start Bogdanowice - Skalnik Gracze – 0:3
Rozwój Katowice - LZS Leśnica – 0:1 (0:1)
Skałka Żabnica - Victoria Chróścice – 4:0 (1:0)
Victoria Częstochowa - BKS Stal Bielsko-Biała – 1:3 (0:2)
LZS Piotrówka - Oderka Opole – 1:2 (1:0)
KS Krasiejów - Orzeł Babienica/Psary – 1:1 (1:1)
Tabela po dwóch kolejkach:
lp
drużyna
m
pkt
bramki
1.
LZS Leśnica
2
6
4:1
2.
Skałka Żabnica
1
4
5:1
3.
BKS Stal Bielsko Biała
2
4
4:2
4.
Polonia Łaziska Górne
2
4
6:3
5.
Skalnik Gracze
2
4
4:1
6.
MKS Myszków
2
4
3:1
7.
Victoria Częstochowa
2
3
2:3
8.
Oderka Opole
2
3
2:2
9.
Pniówek Pawłowice Śląskie
2
2
3:3
10.
Orzeł Babienica Psary
2
2
1:1
11.
Rozwój Katowice
2
1
0:1
12.
Victoria Chróścice
2
1
0:4
13.
KS Krasiejów
2
1
2:5
14.
LZS Piętrówka
1
0
1:2
15.
Energetyk ROW Rybnik
1
0
1:3
16.
Start Bogdanowice
2
0
1:6
Oderka Opole - MKS Myszków
W najbliższą sobotę 28 sierpnia myszkowianie wystąpią w Opolu. Mecz z tamtejszą Oderką rozegrany zostanie przy świetle jupiterów o godzinie 19.30.
W trzeciej kolejce zmierzą się również pary:
Orzeł Babienica Psary – Polonia Łaziska Górne
Energetyk ROW Rybnik – KS Krasiejów
BKS Stal Bielsko-Biała – LZS Piotrówka
Victoria Chróścice - Victoria Częstochowa
LZS Leśnica - Skałka Żabnica
Skalnik Gracze - Rozwój Katowice
Pniówek Pawłowice Śląskie – Start Bogdanowice
(RUC)
Napisz komentarz
Komentarze